2 października 2012

Podsumowanie miesiąca września 2012

W tym miesiącu podsumowanie będzie wyglądało zupełnie inaczej niż zwykle.

Wrzesień był... tragiczny, to mało powiedziane. Żenujący, wołający o pomstę do niebios... porażka. Epitety mogłabym mnożyć.

Nie potrafiłam odnaleźć się w nowym domu, znaleźć miejsca w którym mogłabym czytać, znaleźć czasu na czytanie. Do tej pory czytałam w autobusie. Teraz chodzę do pracy na piechotę i zajmuje mi to zaledwie kilka minut.

Ostatnie dni września były już lepsze, ale wciąż jeszcze nadrabiam zaległości. Może w końcu się z nich wyplącze... może. W związku z tym postanowiłam zmienić odrobinę formułę podsumowania miesiąca. Już dawno stwierdziłam, że zliczanie stron nie ma sensu. Książki są małe i duże, z małą i większą czcionka. Liczba stron jest więc nie miarodajna. Obecnie w ogóle nie ma miarodajnej miary, więc nie będzie żadnej i tyle.

We wrześniu przeczytałam:

"A między nami ocean..." Susan Wiggs (recenzja wrzesień, 416, Mira)

"Pandemonium" Lauren Oliver (recenzja wrzesień, 374, Otwarte)
"Zakręty losu. Braterstwo krwi" Agnieszka Lingas-Łoniewska (recenzja wrzesień, 328, Novae Res)
"Zabójcze marzenia" - Sophie Hannah (recenzja wrzesień, 416, G+J Książki)
"Encyklopedia leczniczych aromatów" - Scott Cunningham (recenzja wrzesień, 306, Studio Astropsychologii)
"Przewodnik po powstańczej Warszawie - Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski (recenzja wrzesień, 400, Świat Książki)
"Gra o pałac" Monika B. Janowska (recenzja wrzesień, 512, Zysk, Matras, Woblink)

Zakręty losu. Braterstwo krwi - to zdecydowanie najlepsza książka września (choć to październikowa premiera). Wszystkich raz jeszcze zachęcam do lektury. Zaraz za BK plasuje się Pandemonium, również bardzo ciekawa, październikowa pozycja, którą przeczytałam we wrześniu :)
Nie byłam zachwycona Grą o pałac, ale nie zawiodłam się tą książką, więc nie jest źle :)

Liczba wejść:
7070 - co daje około 236 wejść dziennie. Czyli całkiem ładnie :)

We wrześniu przybyło mi około 8 obserwujących, nie nawiązałam żadnych współprac (i w sumie bardzo dobrze, bo nie wiem kiedy czytałabym te wszystkie książki). Rozpoczęłam Konkursowo 13 z okazji 100 tyś odwiedzin, które będzie trwało do końca października.

Liczba książek do recenzji otrzymanych we wrześniu: 15

Liczba prezentów książkowych: 11

Liczba książek zakupionych/książek z wymiany: 3

Wyzwanie "Z półki" - niestety wielkie ZERO

13 komentarzy:

  1. I tak dużo przeczytałaś, ja od 2 dni się ogarniam i czytam w zastraszającym tempie 50 str. dziennie ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej, Sil, nie jest źle :)
    To nie wyścigi, wszystko ładnie nadrobisz. WQ każdym razie, tego Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wynik nie jest aż taki zły... :) ale wrzesień miał w sobie "to coś" :D u mnie też wypadał cienko w moich oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też miałam kiepski wrzesień - myślę, że to efekt uboczny rozpoczęcia pracy w bibliotece szkolnej. Za to wiele frajdy sprawiło mi czytanie lektur klasy I - efekt udziału w wyzwaniu :)
    Przeczytanie kilku książek kulinarnych rozbudziło we mnie zmysły estetyczny i smakowy i postanowiłam wziąć się za siebie i stać się lepszą żoną :p

    Dobrze wiedzieć, że do końca października mam czas na zadanie konkursowe - bałam się, że powiadomisz nas o tym z dnia na dzień.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej-najtrudniejszy pierwszy krok za Tobą.Przeprowadzka i takie tam.Tera z górki!Nosek do góry,Pażdziernik będzie dłuższy i na pewno w Twoim domku spokojniejszy.Powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest niby zły wynik? Ja tam ci baardzo gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana, nadciąga przesilenie jesienne, u mnie ciężko z czytaniem, pisaniem, mówieniem, tylko ze spaniem sobie radzę...

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobrze jest! Ja przeczytałam we wrześniu o wiele mniej :3 Ale nadrabiam juz zaległości :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluje i zycze kolejnych ciekawych ksiazek :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. nie masz co narzekać,
    i tak masz świetne wyniki :)
    owocnego października :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja Droga, nie przesadzaj :) Jak na tyle spraw, które musiałaś ogarnąć po drodze, to wynik jest bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mimo wszystko gratuluję wyników :) Lepsze takie niż żadne :) A na odnalezienie się w nowym miejscu daj sobie jeszcze trochę czasu. Wszystko na pewno się unormuje :) Wiem to po sobie :)

    OdpowiedzUsuń