W 2003 roku wyjechała do Iraku, by spędzić tam swój miesiąc miodowy. Przez kolejne sześć lat mieszkała na przemian w Bejrucie, rodzinnym mieście męża, i w Bagdadzie. Poznała Bliski Wschód przez pryzmat wojny, historii, ludzkich losów i... jedzenia. Jej wspomnienia w niezwykle plastyczny i sugestywny sposób pokazują życie zwykłych ludzi w czasie wojny. Poznajemy Ruę, pełną determinacji młodą Kurdyjkę, miłośnika książek Abu Rifa'ata oraz Umm Hassane, teściową Ciezadlo, która uczy ją gotować wyjątkowe domowe potrawy. Poznajemy też wschodnią kulturę i oryginalne przepisy na fattusz, czyli lewatyńską sałatkę z chleba czy jachnet sbanach, czyli potrawkę ze szpinaku.
Opis pochodzi ze strony wydawcy
Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Świat Książki
Więcej o Konkursowie 13 TUTAJ
Ja czytałam i mogę ją stanowczo wszystkim polecić :)
OdpowiedzUsuńOto jedna z moich najbardziej wymarzonych książek w Konkursowie 13. Interesuję się m.in. literaturą wojenną. Chętnie poznam wschodnią kulturę i przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńO jedzeniu przed śniadaniem? To nieetyczne ;P.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta część o jedzeniu mnie zainteresowała.
O tak!
OdpowiedzUsuńPo tę książeczkę zgłaszam się obiema łapkami!
O książkę chętnie bym powalczyła gdyby nie ... jedzenie... Jak już wspominałam, kuchnia to dla mnie zupełna abstrakcja, dlatego trzymam kciuki za dziewczyny, które o nią powalczą :-)
OdpowiedzUsuńTa uśmiechnięta twarzyczka na okładce jest moim zdaniem ogromnie urocza, a do tego jeszcze ten zachęcający i kuszący opis.. Zdecydowanie to książka dla mnie!
OdpowiedzUsuńI ja, i ja! (Choć mało ambitny to komentarz).
OdpowiedzUsuń