Po lewej nasza ekipka w nowych, ręcznie robionych koszulkach (malowanych) - made by Zuza Ch.
Na początek Targów Książki w Krakowie - jakaś dobra kawka z autorkami. A co, żyć nie umierać :) W rolach głównych Agnieszka Lingas-Łoniewska, Jolanta Kwiatkowska i Renata Kosin
A to już My...
Najwierniejsze czytelniczki i najlepsze przyjaciółki na świecie. Od lewej: Ja, Szana, Mil, Niusia, Kaś. Najważniejsza persona - Aguś, akurat podpisywała Zakręty losu :P
Kilkadziesiąt minut później.
Stoisko Opolgrafu i spotkanie Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, Marty Obuch i Agnieszki Krawczyk.
A na koniec ja i Magdalena Witkiewicz, do której zawitałam z Opowieścią niewiernej, celem jej podpisania. Dziękuję za miłą rozmowę :)
To oczywiście nie wszystko, ale tyle chyba Wam wystarczy.
Na TK jak zawsze się działo. Wejściówki znikały, ludzie na recepcji nie rozumieli o czym się do nich mówi, w środku był mega ścisk, duchota i brak warunków do skupienia się na... czymkolwiek. W zeszłym roku udało mi się przejść niemal całą halę. W tym roku... cóż, odwiedziłam kilka stoisk i wysiadłam. Za dużo, za bardzo, za mocno. Na szczęście super promocje były na stoisku Granic :) Planowałam wydać masę pieniędzy i wydałam, choć kupiłam niewiele książek... Jakoś tak okazje były mniej okazyjne niż w zeszłym roku. Mój mąż po każdym takim wyjeździe powtarza "nigdy więcej". Na szczęście przy kolejnych zapomina co obiecywał. Ale może w przyszłym roku wybierzemy się w czwartek? Ja już teraz wezmę urlop :P
Poniżej kilka fotek moich nabytków:
Ktoś widział?
Fragment mojej recenzji w Zakrętach losu.
I przysięgam... nie miałam pojęcia, że się tam znajdzie. Taka niespodzianka wydawcy. Ale baaardzo miła :)
A na koniec zakładki i podpórki.
Genialne, prawda?
Świetne nabytki :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja no i świetne nabytki! :)
OdpowiedzUsuńMmmm ale zazdroszczę :(
OdpowiedzUsuńKsiążek, spotkań i wrażeń...
Coraz bardziej zazdroszczę! Niestety do Krakowa wybrać się nie mogłam. Stosik fajny, ale zauroczyły mnie te zakładki-sówki :)
OdpowiedzUsuńzakupiłam też całą trylogię Pani Agnieszki i jestem w trakcie czytania ;)
OdpowiedzUsuńByłam w sobotę na targach i faktycznie straszny ścisk i duchota, ale jednak spędziłam tam ponad 4h, przeszłam całą halę, czekałam na autorów, jakoś dałam radę :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę każdemu, kto miał możliwość pojawić się na Targach. Mi niestety nie było to dane. Cóż... życie :/
OdpowiedzUsuńCudne nabytki książkowe. I nie dziwię się protestom Twojego męża ;] Mój pewnie też by narzekał :D
jakie fajne zakładki! *__*
OdpowiedzUsuńteż bym chciała pojechać na Targi, ale niestety mam za daleko do Krakowa... ;c
pozdr. ;)
Świetne zakładki. :) Targi też. :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę spotkań z dwoma autorkami, mnie się nie udało do nich dotrzeć
OdpowiedzUsuńMogę tylko zazdrościć i zazdroszczę.)
OdpowiedzUsuńMnie tam nie było! (foch na odległość)
OdpowiedzUsuń