24 października 2012

Ocaleni. Życie, które znaliśmy - Susan Beth Pfeffer (nagroda w Konkursowie 13)

Ocaleni. Życie, które znaliśmy - Susan Beth Pfeffer
Po zderzeniu asteroidu z księżycem już nic nie będzie takie samo.
Gigantyczne fale tsunami.
Trzęsienia ziemi.
Wybuchy wulkanów.
A to dopiero początek.

Miranda ma 16 lat. Mieszka w Pensylwanii. Żyje zwyczajnym życiem. Opisuje je w dzienniku. Dzień po dniu. Wzloty i upadki. Szkoła, rodzina, przyjaźń, miłość.

Koniec. Trudno uwierzyć w koniec świata.

Gdy meteoryt uderza w powierzchnię Księżyca, Ziemia boleśnie odczuwa skutki niewielkiej w skali kosmicznej katastrofy. Pogoda staje się nieprzewidywalna. Trzęsienia ziemi niszczą miasta, fale tsunami zalewają wybrzeża.... Nie ma elektryczności, komputerów, komunikacji, jedzenia. Wreszcie, zasnute wulkanicznym dymem niebo, okrywa świat całunem ciemności.

Niedługo nadejdzie zima – bezlitosna, mroźna, arktyczna zima. Miranda wraz z matką i dwoma braćmi będzie musiała przetrwać ją bez tego, co wszyscy uznawali dotąd za oczywiste. I, nawet wobec braku perspektyw, zachować nadzieję.


“Życie, które znaliśmy” to pierwszy tom trylogii z pogranicza science-fiction i dystopii, który miał swoją premierę w 2006 roku. W 2007 roku książka znalazła się w gronie wyróżnionych przez American Library Association i osiągnęła siódmą pozycję na liście Teen’s Top Ten. „Życie, który znaliśmy” był również wśród finalistów Andre Norton Award, Quill Awards oraz Hal Clement Award.

Opis pochodzi ze strony wydawcy

Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Jaguar


O zasadach Konkursowa 13 możecie poczytać klikając TUTAJ

5 komentarzy:

  1. mam książkę w swojej biblioteczce :)
    jestem ciekawa, czy mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie się dziwię że jeszcze nie czytałam tej pozycji!
    Kocham fantastykę i dystopie, jak i czytać o apokalipsie.. Kurcze, ta książka spełnia moje wszystkie wymagania co do dobrej lektury nawiązującej do końca świata, wręcz muszę przeczytać!
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyste s-f to zdecydowanie nie moja bajka ale mam słabość do dystopii... Kto tam wie co czeka nas w przyszłości, im więcej rozważań na ten temat tym lepiej :-) Tak więc jestem na TAK :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem z natury ciepłolubna, ale może właśnie to tak mnie do tej książki przyciąga? Są różne książki, które pasują do różnych okazji, a z wiadomego powodu tę książkę idealnie czytałoby się podczas świątecznej przerwy, kiedy zasypie miasto, a temperatura spadnie grubo poniżej 0.

    OdpowiedzUsuń