19 lutego 2012

Z ciemnością jej do twarzy - Kelly Keaton (nagroda w Konkursowie 10)


Kolejny dzień, kolejna pozycja. O tej książce zapewne mieliście okazję już co nieco usłyszeć. Na mojej półce stoi i wytrwale czeka na swoją kolej w czytaniu :) Wydaje mi się, że będzie świetna. Zachęcam więc do wypowiadania się pod postem, może akurat trafi ona do Was? :) Poniżej nota Wydawcy dotycząca Z ciemnością jej do twarzy autorstwa Kelly Keaton.


Z ciemnością jej do twarzy - Kelly Keaton

Piękno naznaczone złem...
Miłość naznaczona klątwą...

Najdroższa, piękna Ari,
jeśli czytasz ten list, to znaczy, że mnie znalazłaś. Miałam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Przepraszam, że Cię porzuciłam.
Wiem, że to słabo zabrzmi, ale nie było innego wyjścia. Wkrótce zrozumiesz dlaczego i za to też Cię przepraszam. Zakładam, że dostałaś to pudełko w Rocquemore, więc teraz musisz uciekać. Trzymaj się z dala od Nowego Orleanu i od tych, którzy mogą Cię rozpoznać. Tak bym chciała móc Cię uratować. Serce mi pęka na myśl, że staniesz w obliczu tego, co sama przeżyłam. Bardzo Cię kocham, Ari. I przepraszam. Przepraszam Cię za wszystko.
Nie jestem stuknięta. Zaufaj mi. Proszę, córeczko, UCIEKAJ.
Mama

Ari jest wściekła, zbuntowana i za wszelką cenę chce przezwyciężyć klątwę. W tym celu musi pojechać do Nowego Orleanu.
Miasta, gdzie czekają na nią niebezpieczne przygody i równie niebezpieczna miłość. Miasta, do którego lepiej się nie zbliżać...
Miasta, które po gigantycznej katastrofie jest pełne odmieńców, wampirów, czarodziejów, hybryd. Na ich tle Ari wydaje się zwykłą dziewczyną, a jednak to właśnie ona wzbudza największy lęk...




Kelly Keaton - popularna autorka powieści dla dorosłych z gatunku urban fantasy (The Better Part of Darkness - ponad 40000 sprzedanych egzemplarzy, nominacje do dwóch nagród RITA - oraz Darkest Edge of Dawn). Z ciemnością jej do twarzy jest jej pierwszą powieścią dla młodzieży.


Książkę ufundowało Wydawnictwo Znak Emotikon


 Więcej na temat Konkursowa 10 TUTAJ :)

11 komentarzy:

  1. Zgłaszam się!!! Książka zapowiada się bardzo ciekawie, dużo o niej słyszałam. A dlaczego to ja powinnam ją wygrać? Bo się pierwsza zgłosiłam!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wygrać TĘ książkę! Po prostu muszę i zrobię wszystko, WSZYSTKO, co dozwolone, aby poleciała do mnie! Dlaczego? Bo to pierwsza książka w całkowicie moim stylu, spośród tych zaprezentowanych (jeszcze czytam posty w tył, ale nie sądzę, żeby się coś znalazło z urban fantasy). Jest tajemnica, jest młoda dziewczyna, są wampiry i inne kreatury! Czego chcieć więcej? Jak będzie jeszcze wątek miłosny, to już będę w niebie. :)
    Już się zastanawiam, jak ją wkomponować w moją pracę, żebyś nie zapomniała, że mi na niej zależy, ale w razie co, będę walczyć w komentarzach!
    Waleczna Lwica - Pernix. :)
    PS Mówiłam już, że MUSZĘ ją wygrać? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj zgłaszam się bez wahania :) Dlaczego? Bo to moje klimaty.l Od zawsze uwielbiałam mistycyzm w książkach, a teraz trudno trafiać na jakąś, która zawiera w sobie jakiś powiew świeżości. Coś mi się wydaję, że w tej książce mogłabym coś takiego znaleźć :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w tej książce od pierwszego wejrzenia! Jej mroczny klimat porwał mnie jak fala niezmierzonego morza porywa wszystko to, co odnajdzie na piaszczystym brzegu. Proszę nie pozwól mi utonąć! Jeśli nie zgłębie tajemnic tej książki zniknę pod taflą niespełnienia i zginę śmiercią straszliwą... Uratuj mnie i mą czytelniczą duszę, podaruj mi ciemność, której tak łaknę! Proszę...

    OdpowiedzUsuń
  5. COĆ INNEGO NIŻ ŁZAWE ROMANSE.SPRÓBUJĘ!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oho. Jestem całkowiecie przekonany, że to 'papierowe cudo' powinno trafić do mnie. Moja luba uwielbia takie książki i jeśli nie wygram naprawdę z ciemnością będzie jej do twarzy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznaję bez bicia, że lubię czytać paranormalne romanse. Niektórzy twierdzą, że są to odmóżdżacze. I może nawet mają rację... czasami. To jednak nie zmienia przyjemności jaką dają mi, od czasu do czasu, takie właśnie lektury. Są oczywiście w tej kategorii lepsze i gorsze książki. Czasem sam temat jest już tak wyeksploatowany, że trudno się zbyt mocno entuzjazmować.

    Mitologia grecka jednak, już sama w sobie jest bardzo ciekawa, a wykorzystanie jej, a właściwie dopasowanie do paranormalnego świata, uważam za zabieg niezwykle interesujący. Dla mnie motyw mitologii w tego typu powieściach jest świeży i nowatorski, pewnie dlatego, że niewiele paranormali o takiej tematyce czytałam (a wydaje mi się, że pojawiło się ich troszeczkę).

    Z chęcią nadrobię zaległości w tej tematyce, sięgając po (a jeśli los się do mnie uśmiechnie - otrzymując w prezencie) "Z ciemnością jej do twarzy".
    A czy mi byłoby do twarzy z tą książką? Jestem pewna, że tak :)

    Pozdrawiam,
    Urszula (megii24)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stwierdziłam, że dobrze byłoby pouprawiać walkę w komentarzach i tak cichaczem zaglądam do mojej ulubionej pozycji, z której naprawdę bardzo bym się ucieszyła i trzymając ją w rączkach, skakałabym do sufitu. ;)
    Ta książka naprawdę mi się marzy. Jestem już pod takim jej wpływem, że pewnie ją kupię, jak nie wygram, ale w wygrywaniu nie chodzi o to, by mieć coś do przeczytania za darmo! To chodzi o tę radość, która się uwalnia w chwili ogłoszenia wyników. Tak, to ja jestem tym szczęśliwcem! To mnie wybrano! I udało mi się wygrać to, co tak bardzo chciałam. Kiedy coś wygrywam lub dostaje niespodziewanie towarzyszy mi dziwna euforia, którą porównałabym do dotknięcia nieba. Coś cudownego, dlatego ta właśnie książka zawsze przypominałaby mi o Tobie, Twoim konkursie, mojej wygranej i z pewnością zajęłabym specjalne miejsce na mojej półce.

    Pomyśl o tym! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chcę wygrać tę książkę ponieważ od wieków nic nie wygrałam. Nawet lizaka w szkolnej loterii. Czy to sprawiedliwe zapłacić dwa złote za kartkę ze zdaniem "Nie udało Ci się, spróbuj ponownie"? Nie, prawda? Dlatego powinnaś dać mi wygrać ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Zamówiłam całą serię Maggie Stiefvater przez Ciebie! (No dobra, dzięki Tobie ;)). Nie będę miała więc kasy na tę pozycję w najbliższym czasie... Dlatego odwołuję - nie będę mogła kupić (jak pojadę do mamci, to już mam listę książkowych zakupów ograniczoną do trzech pozycji), a z wielką chęcią przeczytam! Wiem, desperację uprawiam, pisząc o tym poraz trzeci, ale trójka to taka fajna, doskonała liczba. No! Walczę jak lwica? Mówiłam, że będę. Teraz jeszcze przydałby się powiew arystokratycznej, lwiej dumy: pfi, przecież to jasne, że ta książka powinna u mnie wylądować? Byłam dość słodka, prawda? ;) I troszkę skromności: Widzę, że wszyscy komentujący zasługują nie mniej niż ja na tę pozycję! Doprawdy, brawa, Kochani! Byłabym jednak zaszczycona, gdybym to ja skutecznie przekonała organizatorkę zabawy.

    OdpowiedzUsuń