Piętno prawdy - Krzysztof Gawkowski
Głowę Franza przeszył nagle ostry ból. Przez chwilę stał jakby zamroczony, nie wiedząc, skąd wraca ani dokąd idzie. Oparł się o ścianę, na której wisiały strzępy plakatów i kartki z ogłoszeniami. „Kurwa, chyba muszę przystopować z robotą” – pomyślał. Wziął głęboki oddech i spojrzał na ulicę. Była skąpana w bladym świetle nocnej latarni, otulona niczym niezakłócona cisza. Sięgnął do kieszeni płaszcza, po czym wyciągnął dość zmiętego papierosa. Odpalając go, zwrócił uwagę na klepsydrę wiszącą na wysokości jego oczu. Zaciągnął się mocno, a potem długo wpatrywał się w zawiadomienie. „Jeremi Kozak, lat 26”. Przypomniał sobie, jakieś pół roku temu czytał podobny nekrolog. Chłopak, który wtedy zmarł, był równie młody.
Krzysztof Gawkowski – rocznik osiemdziesiąty, z wykształcenia politolog, z zamiłowania społecznik i polityk. Obecnie doktorant na wydziale nauk społecznych. Pasjonat historii, fotografii i sportu. Piętno prawdy jest jego debiutem literackim i realizacją pomysłu, który nosił w sobie od lat.
Książkę ufundowało Wydawnictwo WFW
Więcej na temat Konkursowa 10 TUTAJ :)
Chętnie przeczytam...:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że dalej jest równie ciekawa!
OdpowiedzUsuńKsiążka jest bardzo ciekawa. Polecam. Dlaczego opis piszecie bez namysłu? Przecież jest bardzo czytelny na okładce -proszę zwrócić uwagę na pierwsze zdanie do pierwszego przecinka jak ono jest błędnie przepisane na blogu, choć poważę się na stwierdzenie, że w wielu witrynach widzę ten właśnie błąd tak jakby ci, którzy wrzucają ten opis przepisywali go na pałę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOpis książki do konkursu otrzymałam od Wydawcy. On sponsorował nagrodę i on dostarczał zajawki... nie mogę ingerować w takie teksty... ale przyjrzę się temu :)
UsuńTo nie ma nic do rzeczy. Ja gdy dostaję książkę od wydawcy z opisem to przepisuję go z okładki, ale czytam co piszę, w powyższym opisie nie da się nie zauważyć "byka", gdy się przepisuje opis. To, że ktoś popełnił gdzieś błąd nie znaczy, że bezmyślnie trzeba go powielać jak bezmyślna kserokopiarka. Pozdrowienia i bez urazy, ale takie powielanie błędów jest irytujące. Znaczy to, że piszesz, ale nie czytasz co.
OdpowiedzUsuńJa nie otrzymałam książki od wydawcy, nie miałam więc z czego "przepisywać". Tekst otrzymałam mailem, i taki też wkleiłam. Jest on cytatem, a przynajmniej na takowy wygląda. Skąd mogłabym mieć pewność czy tak nie napisał autor? W sieci znalazłam którąś z kolei wklejkę tego cytatu, wstawiłam poprawioną, ale za jej "poprawność" również nie ręczę.
UsuńNie ma się co złościć:), zwróciłam akurat Tobie uwagę, bo mam książkę i w opisie stoi poprawnie, więc dziwię się dlaczego na tak wielu blogach jest powielany błąd, tak zresztą wyraźnie zauważalny (już ze startu widać, że coś jest nie tak w tym zdaniu), ale skoro masz sam opis... Pozdrawiam i zachęcam do lektury, książka naprawdę warta polecenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zwrócenie uwagi. Na przyszłość proszę się jednak podpisywać pod wpisami, bo takie Anonimowe wypowiedzi ostatnimi czasy bardzo źle są widziane w blogosferze...
Usuń