13 lutego 2012

Matka wszystkich lalek - Monika Szwaja (nagroda w Konkursowie 10)

Powoli docieramy do połowy lutego, nie oznacza to jednak połowy Konkursowa. Wręcz przeciwnie. Dziś zaczynamy dopiero 2 tydzień zabawy :) No i prezentujemy kolejną pozycję, którą ZDECYDOWANIE warto wygrać w zabawie. Zapraszam do zgłaszania się w komentarzach pod postem :)


Matka wszystkich lalek - Monika Szwaja


Korrigany, małe bretońskie duszki, potrafią porządnie zamieszać w ludzkich losach. Może to jakiś korrigan postanowił zburzyć spokój Claire Autret z maleńkiej wyspy u brzegów Bretanii? Wysłał ją w polskie góry, aby tam spotkała dziwną i tragiczną postać Matki Wszystkich Lalek? Kazał jej przewartościować całe swoje dotychczasowe życie? Pamiętajmy jednak, że korrigany umieją też leczyć rany i naprawić to, co same zepsuły...
„Matka Wszystkich Lalek” to książka, w której Monika Szwaja opisała losy dwóch kobiet, różniących się właściwie wszystkim, od wieku począwszy. Jedna z nich, córka polsko-bretońskiego małżeństwa dobiega trzydziestki i właśnie dowiaduje się, że niezupełnie jest osobą, za którą dotąd się uważała. Druga również przez wiele lat przeżywała kłopoty z własną identyfikacją spowodowane bezwzględnością drugiej wojny światowej. Obie muszą sobie jakoś poradzić z nową wiedzą o sobie i swoim pochodzeniu. Nie jest to wcale łatwe, zwłaszcza w przypadku osoby, której w dzieciństwie zmieniono tożsamość i połączono to z regularnym praniem mózgu. Takich rzeczy nie przeżywa się bezkarnie.
Monika Szwaja, jak zwykle, pisze o kobietach, które nie gubią się na zakrętach rzeczywistości... a jeśli nawet czasem się zagubią, to starają się odnaleźć drogę do samych siebie. Potrafią myśleć, walczyć, pracować, kochać i cieszyć się życiem.
Czytając "Matkę Wszystkich Lalek" przeniesiemy się na małą, skalistą wysepkę u wybrzeża magicznej krainy - Bretanii, a także w polskie Karkonosze, również posiadające własną magię i niezaprzeczalny urok, tak dobrze znany wielu z nas.

Monika Szwaja - Urodziła się: jakiś czas temu, dostatecznie dawno, żeby mieć własne zdanie. Odebrała edukację: przyzwoitą, na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu (polonistyka). Edukuje się permanentnie (życie!). Status społeczny: wesoła emerytka po prawie czterdziestu latach pracy w Telewizji Polskiej w Szczecinie (ośmioletni poślizg nauczycielski się nie liczy, sercem zawsze była telewizorką).

Pracuje: permanentnie nad czymś. Ostatnio nad wyrywaniem chwastów i pisaniem książek. Znak szczególny: ponadnormatywna liczba szajb: literacka, lotnicza, końska, morska, szantowa, symfoniczna, operowa, irlandzka, ogrodnicza, górska, ratownicza, psiarska (od psów) i ogólna. Stan rodzinny: syn Wawrzyniec, realizator dźwięku w Polskim Radio Szczecin, psy (dziewczynki) Beta i Szanta, kotka Czarusia (imię zmyłkowe, ona drapie, nie czaruje). Plany na przyszłość: ma być sympatycznie.

Książkę ufundowało Wydawnictwo SOL :)
Więcej na temat Konkursowa 10 TUTAJ :)

4 komentarze:

  1. Chcę się przenieść do innej krainy :) Może się uda...

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna jestem ciekawa tej książki.. Chętnie bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja kochana pisarka/Dowcipna,z polotem i ze Szczecina jak ja!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo interesująca powieść.

    Bez zastanowienia bym się po nią zgłosiła (wysilając się i "gimnastykując", próbując przekonać cały świat o moich szczerych chęciach jej posiadania) gdyby nie była już moją własnością. Stoi na półce i czeka na swoją kolej. Zapewne niebawem po nią sięgnę.

    Pozdrawiam,
    Urszula (megii24)

    OdpowiedzUsuń