Nie wiem jak to jest, ale nigdy nie zdarza się tak, abym w danym okresie nie była zakręcona na jakimś punkcie. Ostatnimi czasy padło na ... American Pie. Bo wiecie, to nie jest jakaś tam zwykła szarlotka. To nie zwykły polski jabłecznik. To... to coś zdecydowanie więcej. Bo pie to styl życia i sposób myślenia. To zupełnie inna technika wykonywania ciasta. Pie... to coś pysznego. Poważnie :)
Moje przygody z omawianym ciastem opisałam w felietonie opublikowanym wczoraj w serwisie Life Style Magazine. Będzie mi bardzo miło, jeśli wejdziecie i przeczytacie. Mogę oczywiście zdradzić cały przepis, jeśli macie ochotę go poznać, to czekam na mailu :)
A oto już nieco podjedzone ciacho :) LIFE STYLE MAGAZINE
A tu znajdziecie mój felieton, zapraszam :)
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Nawet najdłuższa książka zaczyna się od pierwszego słowa...
Widzisz, każdy w końcu odnajduje swoją technikę na wałkowanie. ;) Doszłaś do mojej ulubionej. :) Ja tylko zostałabym przy jednym arkuszu pergaminu, a górę leciutko podsypywałabym monią lub pudrakiem.
OdpowiedzUsuńPoproszę o przepis na ostateczną wersję Twego American Pie, przetestuję i zrecenzuję na blogu. :)
Jakby co mail: julia.pernix@gmail.com
Ciasto wygląda smakowicie. Ja tez proszę o przepisz- lena.zhp@wp.pl Jestem łasuchem, więc na pewno spróbuje.
OdpowiedzUsuńPychotka, ale bym zjadła...akurat do kawki, którą popijam..
OdpowiedzUsuńAż mi ślinka cieknie! Chętnie uszczknęłabym co nieco z tego ciacha do porannej kawki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mniam. U nas za pieczenie odpowiada mój mąż, więc techniczne szczegóły wydały mi się dość abstrakcyjne. Ale wygląda... jak milion dolarów.
OdpowiedzUsuńCo do tego noża, to moja teściowa zawsze używa do wyrabiania ciasta, nie ufam teściowej;-), ale jak piszesz, że jednak lepiej to może kiedyś spróbuję, chociaż ja całe swoje kucharskie życie to ciasto kruche w misce gniotę ;/ mniej sprzątania później :-)
OdpowiedzUsuńFelieton jak zawsze, miodzio.
e własnie dawno nie było tego ciasta ... :)
OdpowiedzUsuńciasto pysznie wygląda....pewnie i pysznie smakuje...
OdpowiedzUsuńSylwia pokaż palce:)) buhihii
skoro nie mam american pie to ja zjem sobie króweczkę ciągutkę ;)
Wygląda całkiem pysznie, a zazwyczaj nie jem szarlotki, bo wolę coś bardziej... czekoladowego :)
OdpowiedzUsuń