2 września 2012

Podsumowanie miesiąca sierpnia 2012

Przyznam szczerze, że nawet nie wiedziałam, kiedy ten miesiąc się skończył. Po prostu nagle zaczął się wrzesień a ja... jakbym się ocknęła. Sierpień nigdy nie jest u mnie dobrym miesiącem. Z jednej strony w pierwszej jego połowie jestem na urlopie - więc super, bo mogę wypocząć i teoretycznie czytać, ale... no właśnie. Wtedy wyłącza się mój umysł i wzmożonej dawki lektur nie przyjmuje do wiadomości. Zwykle więc wracam z urlopu zniechęcona bo przeczytałam mniej nie tylko od tego, co zaplanowałam, ale i mniej niżbym przeczytała w normalnych okolicznościach. I tym razem nie było inaczej. Niestety. Ale przynajmniej ponadrabiałam wówczas z recenzjami, które czekały aż je łaskawie napiszę.
Z drugiej strony druga połowa sierpnia jest dla mnie zawsze bardzo trudnym okresem. Zwykle już dzień po urlopie zapominam, że na jakichkolwiek wakacjach byłam. Zastępuję wówczas koleżankę, więc mam dwa razy tyle pracy w pracy co zwykle, a to strasznie wyczerpuje. Okazuje się więc, że w tym okresie czytam jeszcze mniej niż podczas urlopu. Nie inaczej stało się w tym roku. Tyle, że zwykle coś wówczas jednak podczytuje, a teraz było wyjątkowo trudno, bo do tego w ostatnim tygodniu sierpnia zaczęłam się przeprowadzać. Dziś już mogę powiedzieć, że mieszkam na nowych śmieciach. Ale te śmiecie wyglądają naprawdę jak śmiecie... jeszcze kilka dni będziemy dochodzić do tego, by dom przypominał przytulne gniazdko, a nie jakiś opuszczony garaż, w którym ktoś zostawił masę rzeczy i zwiał gdzie pieprz rośnie... Cóż, taka natura przeprowadzek...

Ale nie przedłużając, post miał być podsumowaniem czytelniczych osiągnięć miesiąc sierpnia, więc wypadałoby bym coś podsumowała, prawda? Więc do dzieła :)


Wejść w ciągu miesiąca: 5123 (to mniej o 3238 wejść niż w lipcu. Ale i postów było mniej i... wszystkiego :P to około 165 wejść dziennie, przy czym wiecie jak to jest z tą statystyką bloga. Kilka dni temu wysyłałam statystykę do Weltbildu i wychodziło ponad 6 tysięcy wejść w miesiącu i ok 200 dziennie. W związku z tą przeprowadzką ja dopiero dziś siadłam do tego posta i statystyk więc wyniki nie oddają samego sierpnia, ale sierpień z kawałkiem września... takie życie...

Liczba przeczytanych książek: 11 
4 mniej niż w lipcu... 

Liczba przeczytanych stron: 3501 (816 mniej). Do daje około 113 stron dziennie.  

Liczba otrzymanych książek do recenzji: 10 (piknie, prawda? :)=

Liczba zakupionych książek:  

Liczba książek z wymiany: 0

Liczba książek wygranych: 0

Liczba książek otrzymanych (prezenty itp.): (jak zwykle sprawcą jest Zbrodnia w Bibliotece :)

Liczba rozpoczętych współprac: - rozpoczęłam współpracę z Woblinkiem, dla którego będę recenzowała ebooki. Bo mówiłam Wam, że na koniec lipca zakupiłam Kindla?? :)

Liczba książek przeczytanych w ramach wyzwania "Z półki": 

Książki które mnie urzekły:

"W cieniu mistrza" red. Michael Connelly

Książki które mnie zawiodły:


„Co zrobisz, gdy umrę?” Nicci French 

ps. W związku z podsumowaniem Must Have na 1 tydzień września pojawi się dopiero jutro, ub we wtorek...

11 komentarzy:

  1. U mnie sierpień również nie należał do obfitych w czytanie, miesięcy. Najpierw wyjazd na kolonie, który całkowicie mnie rozbił i nie miałam tam ochoty na tego typu przyjemności, a udało mi się zapoznać w całości tylko z jedną książką - zaczęłam również i drugą ale utknęłam i od ponad miesiąca jej nie ruszyłam. Potem wróciłam i było nieco lepiej i tak do końca miesiąca. Albo wystarczy mi jednej książki na jeden wieczór, albo przez kolejnych kilka dni nic nie ruszę. Masakra.

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, u mnie sierpień również wypada blado, mam nadzieję, że od września to się zmieni:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. 11 książek to bardzo przyzwoity wynik! Gratulacje. Ja mam duży rozrzut od 7 do 15 książek w miesiącu, nie mam pojęcia od czego to zależy. Wynik wejść w miesiącu jak dla mnie imponujący :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie sierpień też trochę gorzej wypadł. Gratuluję wyników ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się akurat dużo udało przeczytać w sierpniu, bo cały czas w domu byłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezłe podsumowanie :) Chętnie przeczytałbym „Krzyk pod wodą” ;) Życzę kolejnych owocnych miesięcy i wielu ciekawych książek :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. gratuluję podsumowania :)
    mimo, że nieco słabiej niż w lipcu, to i tak masz się czym pochwalić :)
    gratuluję również nawiązania nowej współpracy oraz zakupu czytnika :) sama ostatnio sprawiłam sobie czytniczek, bo książki zajmują coraz więcej miejsca w moim małym mieszkaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wcale nie jest tak źle! Naprawdę niezłe wyniki. Oby tak dalej. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo dobre wyniki :))) zazdraszczam Kindle'a!

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak na wakacje, na masę pracy w pracy i przeprowadzkę, 11 książek, to naprawdę dużo! Wrzesień jest - nadrobisz i będzie dobrze. ;)

    Pozdrawiam,
    Klaudyna

    OdpowiedzUsuń
  11. Doskonały wynik :) Gratuluję! Masz dużo powodów do radości.

    OdpowiedzUsuń