19 września 2012

Miasto z bliznami („Przewodnik po powstańczej Warszawie” Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski)



Dziś prezentuję recenzję mojego szanownego małżonka, liczę, że przypadnie Wam ona do gustu, tak jak mi :)

„Przewodnik po powstańczej Warszawie” Jerzy S. Majewski, Tomasz Urzykowski
wyd. Świat Książki
rok: 2012
str. 400
Ocena: 4,5/6



Mieszkańcy stolicy chcą, by ich miasto postrzegane było jako nowoczesna i prężnie rozwijająca się metropolia,w której liczne biurowce ze szkła i stali nieustraszenie pną się ku niebu, bezpowrotnie zakrywając pod swymi stopami ostatnie skrawki krwawej przeszłości. Ulice tego miasta niejedno widziały, niejeden raz spłynęły krwią,to tu wykrwawiała się Armia Krajowa w walce o wolności w czasie Powstania Warszawskiego. Te 63 dni powoli zacierają się na kartach historii, a pokolenie pamiętające zrujnowaną Warszawę bezpowrotnie odchodzi. Niewprawne oko zwykłego przechodnia nie dostrzeże na fasadach starych budynków ran, a tym bardziej historii ich powstania. Mało tego, wiele z bastionów powstańczych zakrywają ulice i powojenna zabudowa. Autorzy Jerzy Majewski i Tomasz Urzykowski, w Przewodniku po powstańczej Warszawie, stworzyli bogato ilustrowane świadectwo tamtych dni. Książka podzielona została na rozdziały opatrzone nazwami dzielnic stolicy. Przedstawiają historię w trochę inny sposób. Poprzez relację naocznych świadków i opisy walk poparte mapami i wieloma zdjęciami, przedstawione zostały losy warszawskich budynków, tych znanych i mniej znanych. Do czasu lektury tego przewodnika nie byłem świadom, jak trwałe ślady zostawiły w mieście powstańcze walki. Spacerując z tą książką po mieście stołecznym, zupełnie inaczej spojrzymy na otaczający nas świat. Każdy nieocieplony jeszcze, wiekowy budynek, jak się okazuje, ma na sobie liczne ślady po pociskach czy wyrwy po eksplozjach bomb lotniczych i pocisków artyleryjskich.Powypełniane są one cegłami, które kolorem wyraźnie odcinają się od leciwych murów. Zdjęcie budynku przy ulicy Narutowicza 10, którego elewacja przypomina ser szwajcarski pozwala uświadomić sobie, jak ciężkie walki toczyły się w stolicy w czasie Powstania. Tak, te otwory nie powstały z winy nieudolnego tynkarza, lecz są śladami po pociskach.
Przewodnik po powstańczej Warszawie jest pięknie zobrazowaną książką, napisaną bardzo przystępnie i zwięźle. Na niektórych stronach dzieje się zbyt wiele i tam, jako niedoświadczony „czytacz”, potrafiłem się zagubić. Czytając, bardzo zazdrościłem mieszkańcom stolicy otaczającej ich historii, której ślady powoli zakrywa styropian i tynk. Po lekturze postanowiłem, że przy najbliższej okazji udam się do Warszawy,by ją zwiedzić z przewodnikiem w ręku i na pewno nie przeszkodzą mi w tym nieliczne literówki w tekście.
Przewodnik po powstańczej Warszawie nie jest pozycją tylko dla fascynatów historii, ale dla każdego Polaka. Uświadamia czytelnikom,jak wiele historii jest w zwyczajnych, zdawało by się budynkach, ulicach i bramach. Ta historia powoli się zaciera – świadectwo walk, krwi i poświęceń powstańców oraz niezliczonych zbrodni na mieszkańcach stolicy znika pod kolejnymi warstwami tynków, ociepleń, czy też stoi na drodze kolejnych ulic i mostów. Za jakiś czas, o Powstaniu Warszawskim świadczyć będą jedynie pomniki, kapliczki i tablice wtapiające się w stołeczny krajobraz. Z drugiej strony książka pokazuje jak bardzo zmieniła się Warszawa, jak miasto podniosło się z powstańczych gruzów.
Za kilkanaście lat niniejsza książka może okazać się zatem ostatnim świadectwem tego, czego już nie ma.*

Artur Borowski

* str. 7

Za książkę dziękujemy Wydawnictwu Świat Książki

7 komentarzy:

  1. Mąż jakie lotne pióro ma. Pozazdrościć ;) Zapraszam na konkurs z Panią Martą Obuch : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/09/zabojczy-placek-dla-niewiernego.html

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie moja epoka. Ja sobie siedzę radośnie w historii światowej od starożytności do początku XX wieku. Ja był właśnie powiedziała, że książka jest dla fascynatów historii Polski.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tematyka książki zupełnie mnie nie interesuje i recenzję przeczytałam wyłącznie z ciekawości, jak pisze Twój mąż. I przyznaję, że gdyby stanął w drzwiach i próbował mi sprzedać tę książkę, mówiąc o niej tak cudownie jak pisze, pewnie stałaby się moją własnością. :-) Mąż mógłby z powodzeniem częściej pojawiać się na blogu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zachęcająca recenzja i ciekawy dla mnie temat! Może kiedyś książka wpadnie w moje ręce...

    OdpowiedzUsuń
  5. recenzja wyszła bardzo dobrze
    jednak sama książka już nie dla mnie, nie moja tematyka niestety
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wrażeniem recenzji, a książkę mam na oku, historią interesuję się od dawna i chyba się to już nie zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam książki (po)wojenne oraz wszystkie pozycje, w których jest mowa o wojnie, więc chętnie zapoznałabym się z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń