6 listopada 2011

Targi Książki w Krakowie :) czyli Sil i książkowy zawrót głowy :)

Jak dla mnie Targi w Krakowie zaczęły się wiele tygodni temu, gdy postanowiłam, wraz z najlepszą ekipą na świecie, udać się 5 listopada 2011 do Krakowa i zobaczyć "wielki świat" w akcji.
Zaczęły się więc te całe przygotowania, planowanie i szykowanie. Oczywiście raz planowałyśmy jedno, by chwilę później planować coś zgoła innego. W końcu jednak nadszedł 4 listopada i część ekipy zjechała się do Gliwic :)

Trochę poszalałyśmy, pogadałyśmy i jak to z nami bywa pojadłyśmy i popiłyśmy wszystko soczkiem jabłkowym :)
Rankiem 5 listopada wyruszyłyśmy do Krakowa. Oczywiście jak zawsze na ostatnią chwilę i niezupełnie przygotowani. Na miejscu okazało się, że nasze "wejściówki" jeszcze nie dojechały więc spóźniłyśmy się na najważniejsze spotkanie Targów czyli premierę "Zakładu o miłość" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i podpisywanie przez nią książek... na całe szczęście mamy wtyki i zaraz po tym jak dostaliśmy się na halę dorwałyśmy Panią Lingas :)

Chwilę wcześniej ekipa Dużego Ka spotkała się po raz pierwszy w dość szerokim gronie i miała okazję poczytać wydaną wersję gazety :)

Po wspólnym czytaniu udaliśmy się na dalsze podboje. Tłumy były gigantyczne...
... powietrze dość ciężkie... w sumie to czy było ono tam w ogóle? Z chwili na chwilę liczba posiadanych warstw ubrania kurczyła się... nie będę prezentowała ostatecznych wyników tego rozbierania :)
Po kilku godzinach buszowania i zbierania targowych (którymi chwalić będę się później) zdobyczy w końcu się poddaliśmy i udaliśmy się na obiad z którego strasznych dowodów za wiele nie ma :)


Jak widać na fotkach najbardziej ucierpiała Aga i Ja. Nie wspominając o małżu któremu nie miał kto robić fotek :( Później postanowiliśmy podpić Kraków
i troszkę pozwiedzać...
no i dokonać zakupu suvenirów :D
nie mogło się oczywiście obejść bez chwili wytchnienia...
po ugaszeniu pragnienia wyruszyliśmy dalej...
i pełni szczęścia....mimo pełnych brzuszków.... schrupaliśmy zapiekanki z Kazimierza :)
po drodze odwiedziliśmy wiele innych miejsc ale... czy o każdym warto pamiętać?

Na koniec, jak obiecała moje zdobycze o których szerzej w następnym wpisie :)

Było genialnie...
Ilość zjedzonego jedzenia... nieprawdopodobna
Ilość zakupionych książek... jak zawsze - za mała :)

Już nie mogę doczekać się kolejnych targów :)

18 komentarzy:

  1. Wow! Zazdroszczę wizyty na Targach :) Niestety, ja nie miałam szansy pojechać.. Jedyną nadzieją jest łódzki Salon Ciekawej Książki..
    Ile nabytków! Czekam na recenzje:)
    Pozdrawiam^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile książek !
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mina przedostatnim zdjęciu powala :P

    OdpowiedzUsuń
  4. żałuj że pozostałych nie widziałaś :P te są w miarę kulturalne :P wspomnę tylko iż zdobyłam 19 książek z czego jedną do recenzji, jedną już wcześniej zrecenzowałam (oryginał Agi), jedną za 10 zł, jedną za 16 zł i 15 książek po 5 zł za sztukę. Wydałam więc 125 zł a biblioteczka taaaak urosła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż strach się bać ile będzie nabytków po kolejnych Targach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Heh, ostatnie zdjęcia boskie :) Super, że się tak świetnie bawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam niecierpliwie na prezentacje zdobyczy książkowych

    OdpowiedzUsuń
  8. cóż... jak ja bym wróciła do domu tak obładowana książkami to mój mąż by mnie chyba skrzywdził :D nie wspominając o tym, że nie miałabym ich gdzie sobie wstawić :)
    jednakże... relacja z Krakowa genialna :) fajnie, że tak większą paczką się zebrałyście :) może i mnie za rok uda się dotrzeć. Może w końcu zacznę zarabiać i będę mogła sama o tym decydować hihi :D cieszę się, że miałaś tak wspaniałe doświadczenia, tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ech cóż mogę powiedzieć. Mąż nie tylko zaakceptował zakupy ale je jeszcze wniósł do mieszkania na czwarte piętro
    Potwierdzam było fajnie, tak tak bo tego nie widać ale też tam byłem i jak widzę załapałem się na jedno zdjęcie, jeszcze Gliwic :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne foty i zdobycze też są xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdjęcie z książkami - świetne! :D Pozostaje tylko zazdrościć! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. gratuluję udanych łowów i znajomości z panią Agnieszką (przesympatyczna osoba!). widzę też, że humor dopisywał i dzięki niemu "duszności" nie były takie straszne. mam nadzieję, że za rok będzie jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdjęcie z książkami genialne. Bardzo chętnie wybrałabym się także na kolejne Targi Książki. Zazdroszczę tych wspaniałych emocji.

    OdpowiedzUsuń
  14. wiesz co? normalnie Cię kocham i tyle...:*

    OdpowiedzUsuń
  15. o jakie wyznanie miłość :D

    Też cię kocham sis :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę że Targi były udane :)
    Gratuluję książkowych zdobyczy :)

    OdpowiedzUsuń