„Niewidzialne Kolegium” Fabrizio Battistelli
cykl: Przygody kawalera Riziera
wyd. Oficynka
rok: 2011
str. 208
Ocena: 4,5/6
Staram się przestrzegać zasady, by cykle wydawnicze czytać w
odpowiedniej kolejności, bez pomijania czegokolwiek. Jest to o tyle istotne, iż
nierzadko się zdarza, że wiedza na temat wcześniejszych wydarzeń jest niezbędna
do zrozumienia akcji toczącej się w kolejnych odsłonach cyklu. Przede wszystkim
dlatego tak długo zwlekałam z przeczytaniem Niewidzialnego Kolegium,
stanowiącego drugą część przygód Rizeria z Pietracuty, zapoczątkowanych
powieścią Konklawe. Przyszedł jednak taki czas, w którym wewnętrzna potrzeba
zaznajomienia się z przeszłością bohatera stała nieistotna, więc z czym prędzej
sięgnęłam po posiadaną w swych zbiorach powieść Fabrizio Battistelli’ego.
Głównym bohaterem Niewidzialnego Kolegium, jest kawaler Riziero. Przystojny,
inteligentny młodzieniec, swego rodzaju osiemnastowieczny agent służb
specjalnych, który żadnego zadania się nie boi i lubuje się w podbojach
damskich serc. Pewnego zimowego grudniowego poranka, roku pańskiego 1743, tuż
przed wyjazdem Riziero do Castelnuovo, młodzieniec zostaje wezwany do Biura
Kustosza Biblioteki przez swojego brata Oliviero. Bardzo szybko okazuje się, iż
nasz bohater będzie musiał zmienić swoje plany i pozostać w Rzymie jeszcze przez
jakiś czas i to bynajmniej nie z jakiegoś błahego powodu. Oliviero i monsinior
Bottari w wielkiej tajemnicy wyjawiają mu, iż z bibliotecznych zbiorów
skradziono rękopis młodego wówczas Lambertiniego, który aktualnie
bardziej znany jest jako Benedykt XIV – czyli Ojciec Święty. Riziero
zobowiązany zostaje do dochowania dyskrecji ponieważ skradziona rozprawa,
zatytułowana De cultu Sanctorum, neguje
kult świętych, Madonny a miejscami bliżej jej do protestantyzmu niż
katolicyzmu. Rozprawa ta, już w momencie powstania stwarzała zagrożenie dla
autora, a w chwili, gdy piastuje on najwyższy urząd w Kościele Katolickim, jej
ujawnienie spowodować może katastrofę. Zadaniem kawalera jest więc jak
najszybsze odnalezienie skradzionego rękopisu. Podejrzenie pada na tajne
stowarzyszenie zwane Niewidzialnym Kolegium, o którym wszyscy wiedzą że
istnieje, ale nikt nie ma pojęcia, kto wchodzi w jego skład. Wiadomo jedynie,
że tworzą je ludzie przeciwni papieżowi i jakimkolwiek zmianom w Kościele. Czy
dzielny kawaler odnajdzie skradzione dzieło nim ujrzy ono światło dzienne? Kto
naprawdę stoi za jego zaginięciem? Kogo pozna Riziero podczas niebezpiecznej
podróży? Tego i wielu innych interesujących rzeczy dowiecie się, jeśli
sięgniecie po drugą część przygód kawalera Riziero autorstwa Fabrizio
Battistelli’ego.
Osobiście przyznać muszę że choć, jak wspominałam wcześniej, zwykle
staram się nie czytać serii wydawniczych w kolejności innej niż zamierzona
przez autora, to tym razem nie odczuwałam braku pierwszej części. Niewidzialne
Kolegium zapewne tak samo jak Konklawe to dwie integralne powieści, połączone
osobą głównego bohatera, jego przyjaciół i rodziny.
Powieść wciąga czytelnika od pierwszych zdań i choć akcja nabiera tempa
stopniowo, to nie pozwala mu oderwać się od niej, aż do samego końca. W ten
właśnie sposób dwustustronicowa lektura pochłonięta zostaje w jedno popołudnie.
Niewidzialne Kolegium to nie tylko doskonały kryminał ale również
przedstawienie ówczesnych celebrytów i rządzących nimi pragnień. Autor pokusił
się również o przedstawienie na łamach powieści kilku znanych nam z kart
historii postaci, takich jak Casanova czy prawnuk Jana Sobieskiego – Henryk
Benedykt Stuart. Lektura jest nie tylko pasjonująca i pouczająca, ale również
żartobliwa i zaskakująca. Warta polecenia szczególnie osobom lubującym się w
książkach przygodowo-kryminalnych osadzonych w dawnych czasach. Zachęcam.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Oficynka i portalowi Zbrodnia w Bibliotece
Dobra recenzja. Zainteresowała mnie ta książka :)
OdpowiedzUsuń