24 sierpnia 2012

Jaka jest magia? („Bezpieczny tarot” Maria Bigoszewska)

„Bezpieczny tarot” Maria Bigoszewska
wyd. Studio Astropsychologii
rok: 2011
str. 228
Ocena: 5/6



Wspominałam już wcześniej, że zawsze chciałam wejrzeć w przyszłość, zobaczyć co przygotował dla mnie pokrętny los i jak dalej ułoży się moje życie? Tak właśnie było. Tylko i sił i czasu i odwagi mi brakowało, by to marzenie zrealizować. Teraz, gdy jestem już „dużą” dziewczynką, przyszedł czas, by spełnić te dziecięce mrzonki. Jak się jednak okazuje, odkrywanie tajemnic przyszłości nie jest takie łatwe. Trzeba czasu, chęci i umiejętności. Nie obędzie się również bez intuicji. W zasadzie ta ostatnia okazuje się być najistotniejszym czynnikiem, umożliwiającym prawidłowe odczytywanie znaczenia kart tarota. Nie jest jednak tak, że osoby nie cechujące się nadzwyczajnym przeczuciem nie mogą powróżyć. Bo mogą… tylko muszą trochę lepiej się do tego przygotować. Jak ja J.

Bezpieczny tarot to oczywiście poradnik, ale nie taki, w którym mówi się, że coś jest białe, coś jest czarne, a szarości nie istnieją. Bo wróżbiarstwo to nie rzemiosło, które wykonuje się w jeden konkretny sposób, a odstępstwa od „przepisu” powodują nieuniknioną klęskę. Tu nie ma jednej metody, jednej ścieżki i prostych odpowiedzi. Karty interpretuje się w zależności od sytuacji, od tego komu są one stawiane, w jakim momencie życia dana osoba się znajduje. Trzeba więc czytać nie tylko z kart ale i bezpośrednio z człowieka. To sztuka, której trzeba uczyć się latami.

Maria Gigoszewska to praktykującą wróżka, która wróży od dzieciństwa. Od ponad dwudziestu lat regularnie pisze w prasie o kartach, odpowiada na liczne listy i pomaga różnym instytucjom rozwiązywać problemy biznesowe.

Książka Marii Bigoszewskiej zasadniczo składa się z pięciu części. Pierwsza z nich, zatytułowana Opowieść tarota, dzieli się na kolejne trzy podrozdziały. Omówiono w niej samą opowieść tych niezwykłych kart, Drogę Głupca oraz medytację, która jest w zasadzie niezbędna podczas analizy rozłożonych kart. Osoba, która dopiero rozpoczyna swoja przygodę z kartami powinna skupić się właśnie na medytacji. Droga do sukcesu zawsze prowadzi przez dogłębną analizę. I tu, w tarocie, nie jest inaczej. Karty należy rozkładać wielokrotnie i przy każdym rozkładzie należy się im przyglądać, zapamiętywać liczne szczegóły i przyswajać symbole. Im większe skupienie i chęci, tym szybciej odkryje się w sobie pokłady umożliwiające skuteczne wróżenie. Tak przynajmniej można wnioskować ze słów autorki poradnika.

Druga, zdecydowanie przeważająca w książce część, traktuje o wymowie kart. Tu autorka bardzo szczegółowo opisała każdy z dwudziestu jeden Wielkich Arkanów. Przy okazji omawiania poszczególnych arkanów autorka opowiada o ich powiązaniach z pozostałymi kartami i o ich znaczeniu wróżebnym. Pod koniec opisu znajduje się informację jakie dany arkan ma znaczenie w miłości. Dzięki tym opisom dużo łatwiej zrozumieć co dana karta przedstawia i jakie może być jej znaczenie w życiu osoby, której tarot jest stawiany.

Rozdział trzeci książki dotyczy interpretacji. Autorka informuje w nim przede wszystkim, że każdej karcie Wielkich Arkanów przypisane są poszczególne planety, żywioły, miejsca, znaki Zodiaku, kierunki geograficzne oraz pory dnia. W czwartej części znajdują się informacje o tym, co każda wróżka powinna wiedzieć oraz jakie czynności wstępne należy wykonać, przed rozłożeniem kart.

W ostatnim, piątym rozdziale książki, autorka zdradza to, co dla przyszłej wróżki jest najważniejsze – sposoby ułożenia kart. Znaleźć tu możemy układy robocze oraz układy regresywne. Początkujący wróżbici powinni zaczynać od układu dowolnych trzech arkanów. Przy takim ułożeniu karta pierwsza oznacza to, co się już wydarzyło, druga dotyczy bliskiej przyszłości, a trzecia podaje ostateczny widok.

Poradnik ma łatwy i przejrzysty układ. Doskonale sprawdza się u nieokrzesanych, jeszcze nic o tarocie niewiedzących, przyszłych wróżbitów. Takich jak ja J. Wydaje mi się jednak, że znajdzie w nim wiele i wytrawny znawca kart. Podoba mi się styl, w jakim autorka napisała tę książkę. Czytelnik zapoznaje się z tekstem i w zasadzie od razu może zastosować przyswojoną wiedzę w praktyce. Wydaje mi się jednak, że jednokrotne przeczytanie tej pozycji nie wystarczy, by rozpocząć skuteczne wróżenie. Należy zastosować rady autorki, rozkładać, analizować, medytować. Aż wszystko zacznie przychodzić naturalnie.

Za książkę dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii

8 komentarzy:

  1. tarota lubię, interesuje mnie od dawna, więc przyjrzę się tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka już nie dla mnie, sięgam po książki dla bardziej zaawansowanych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam tę książkę i uważam że jest pomocna, jeśli ktoś interesuje się tematyką tarota :)
    p.s. trzeci akapit - chochlik w nazwisku :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podchodzę z dużą rezerwą do wszelkich poradników traktujących o magii i ezoteryce. Poniekąd dlatego, że uważam to wszystko za ściemę, a z drugiej strony magia zawsze wydawała mi się czymś zarezerwowanym dla nielicznych, więc skoro teraz wszyscy mogą się nią parać, to nie ma dla mnie w niej nic magicznego. Niemniej jednak, kusisz tą recenzją, a książeczka wydaje się być pomocną wszystkim, którzy do niej zerkną.
    Pozdrawiam cieplutko w ulewny dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie w tarocie śmieszy to, że są glosy, że on jest zuy, przyciąga demony, zabija ludzi i w ogóle ;) A sama chętnie bym sobie tę książkę kupiła i zaczęła praktykować!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie za to interesuje reinkarnacja ;) ciekawa jestem, kim byłam w poprzednim życiu :d ale jak na razie nie zebrałam się do kupienia książki na ten temat.

    OdpowiedzUsuń