wyd. Sonia Draga
rok: 2013
str. 288
Ocena: 4,5/6
Jest wiele prawd i wiele ścieżek, którymi człowiek może wędrować, by
znaleźć tą jedną, ważną dla niego. Zasadniczo ważne jest tylko jedno – nie
zapominać, jakiej prawdy się szuka, bo po drodze można bardzo zbłądzić i trafić
nie tam, gdzie się chciało. Matka zawsze zna prawdę i nie da się jej oszukać.
Można jednak stanąć jej na drodze i pokrzyżować wszelkie plany. Jak to się
jednak odbije na jej potomkach?
Rok 1978. Berlin.
Carla Arnim jest dziedziczką bardzo starego i szanowanego rodu.
Mannheimerowie w Niemczech zawsze wiele znaczyli, a ich galerie sztuki były
jednymi z najlepszych. Gdy kobieta przejęła rodzinny interes, całości dodany
został ostatni szlif, a jej nazwisko rozbłysło pełną krasą. A kiedy poznała
Friderika, wiedziała, że jest on mężczyzną jej życia. Idealnie do siebie
pasowali, ona – znany marszand sztuki i on – wybitny pianista. Tylko czas nie
zawsze działał na ich korzyść – w końcu jej praca skupiała się w Berlinie, a on
koncertował na całym świecie. Często więc nie widzieli się kilka, a nawet
kilkanaście miesięcy. Ostatnio mieli okazję spotkać się dwa tygodnie po
narodzinach ich córeczki – Felicitas. Później Friderik ruszył w trasę, a Carla
zajęła się wychowywaniem kilkuletniego syna - Juniora i dbaniem o niemowlaka.
Pół roku później pani Arnim trafia do szpitala z powodu półpaśca i zostaje na
tydzień rozdzielona z córką. Kiedy już wiadomo, że choroba przestała zagrażać
dziecku pielęgniarka przynosi jej maluszka, który niestety... okazuje się nie
być jej dzieckiem. Ona widzi wyraźną różnicę, tego dziecka nigdy nie miała przy
sobie, to nie tę dziewczynkę urodziła, nie ją odkarmiła i odchowała. Ktoś
zabrał jej dziecko i w jego miejsce podrzucił jakąś obcą istotkę. Niestety nikt
poza Carlą nie widzi różnicy, nikt nie wierzy w to, co kobieta mówi i nikt nie
chce zabrać od niej tego dziecka. Do szpitala pilnie wezwany zostaje Friderik,
jednak on nie potwierdza słów żony. Ostatnio widział córkę tuż po porodzie i
według niego niewiele się od tamtego czasu zmieniło. Wszystko to doprowadza do
stwierdzenia u kobiety depresji poporodowej i odesłania jej do domu. Ta jednak
nie jest w stanie pogodzić się z utratą ukochanej córeczki, rozpoczyna więc
swoistą krucjatę.
Rok 2009. Edynburg.
Trzydziestojednoletnia Fiona Hayward przebudza się w swojej łazience.
Coś jednak nie jest w porządku. Jak to możliwe, że zasnęła w wannie? Jak w
ogóle znalazła się w domu? Ostatnie co pamięta, to męcząca rozmowa z niemal
obcym mężczyzną na wieczornej imprezie. Co to było, wernisaż? Zdezorientowana
rozgląda się i spostrzega kolejne niepasujące do siebie elementy. Płoną
świeczki, w wodzie pływają płatki kwiatów, z radia płynie nieznana jej muzyka,
a z nadgarstków... kapie krew. JEJ KREW! Ostatkiem sił wychodzi z wanny i telefonuje
po pogotowie, które ratuje ją od śmierci. Ewidentnie ktoś próbował ją zabić i
to w bardzo perwersyjny i okropny sposób, tyle że... nikt Fionie nie wierzy.
Dziewczyna ma za sobą epizody samobójcze i jej bliskim wprost nie mieści się w
głowach, że tym razem było zupełnie inaczej, że tym razem nie dokonała zamachu
na swoje życie. Dziewczyna stara się więc własnymi sposobami dociec, co mogło
się wydarzyć i jak znalazła się w wannie. Niestety nie idzie jej najlepiej, a
wokół niej zaczynają dziać się naprawdę dziwne rzeczy, które policję
prowadzą... wprost do Fiony. Czyżby dziewczyna była chora psychicznie? Czyżby
sama to wszystko zaplanowała? Czy może ktoś gra z nią w bardzo wysublimowana
grę, która ma tylko jeden cel – zniszczyć ją?
Zamiana została napisana w przedziwny, ale i intrygujący sposób. Akcja
prowadzona jest dwutorowo. Mamy Berlin sprzed trzydziestu lat i rozgrywający
się w nim dramat – kobietę która utraciła dziecko i została zmuszona do zajęcia
się obcym, bardzo chorym niemowlakiem. Mamy niemal obecny Edynburg, w którym
zagubiona Fiona próbuje dowiedzieć się, co poszło nie tak w jej życiu. Obie
kobiety łączy jedno – podejrzenie choroby psychicznej. Obie wiedzą jedno –
zdecydowanie nie są obłąkane. Trudno jest im się jednak uwolnić od ciążących na
nich podejrzeniach. Każda podąża swoją ścieżką, każda dąży do odkrycia prawdy,
każda obiera pewna ścieżkę... obie dowiadują się rzeczy, o których nie miały
pojęcia. Jak potoczy się ta zdumiewająca opowieść? Jakie niespodzianki
przygotowała dla czytelnika autorka? Czy ich prawdy wyjdą na jaw? A może zboczą
z kursu i trafią nie tam, gdzie chciały? By się dowiedzieć, jak rozwiną się
losy Carli i Fiony koniecznie należy przeczytać powieść Zoë Beck zatytułowaną
Zamiana.
Książkę czyta się płynnie, choć nie w takim tempie, jak się po niej
spodziewałam. Pomysł na powieść jest świetny i został bardzo dobrze
zrealizowany, choć miejscami czuć było pewne niedociągnięcia. Jednak wraz z
posuwającą sie do przodu akcją podnosiła się i jakość samego tekstu. Ogólnie
muszę stwierdzić, że powieść jest dobra, a nawet bardzo dobra, a jej
zakończenie jest dość... niespodziewane. Niestety według mnie za szybko
nastąpiło, a autorka nie wyjaśniła sporu wątków poruszonych w Zamianie. Mam
nadzieję, że nie zostały one rozwikłane, bo autorka planuje kontynuować je w
osobnym dziele, a nie dlatego, że o nich zapomniała. Zachęcam do lektury.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Sonia Draga
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Moje ulubione wydawnictwo :)
OdpowiedzUsuńBardzo intryguje mnie ta książką. Chętnie zapoznałabym się z tą historią.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że tego typu zakończenie mogłoby mnie rozczarować, ale jako całość książka wydaje się być całkiem interesująca.
OdpowiedzUsuń