„Śmiertelne napięcie” Alex Kava
wyd. Mira
rok: 2012
str. 320
Ocena: 5/6
Czy mówiłam Wam kiedyś, że uwielbiam Kavę? I nie, nie pomyliłam się
pisząc przez to słowo przez „v”, a nie „w” i stosując dużą literę. Za napojem o
tej samej nazwie nie przepadam, za to amerykańską pisarkę, Alex Kavę, mogłabym
na rękach nosić. To dzięki niej polubiłam kryminały, a do stworzonej przez nią
serii, opisującej losy agentki specjalnej Maggie O’Dell, zawsze chętnie
zaglądam. Co prawda minęło już kilka miesięcy od wydania w Polsce najnowszej
powieści tej autorki, jednak mi dopiero teraz udało się po nią sięgnąć. Ale to
już chyba jakiś rytuał: słońce praży, powietrze jest niemal nieruchome, a ja
zafascynowana i niezwracająca na nic uwagi, czytam mrożące krew w żyłach sceny
z Maggie w roli głównej. Chcecie się dowiedzieć, co tym razem przytrafiło się
specjalistce od profili psychologicznych? Jeśli tak, to zapraszam do zapoznania
się z poniższym tekstem.
Zastępca dyrektora FBI – Raymond Kunze, bezpośredni szef Margaret
O’Dell, musi naprawdę za nią nie
przepadać. Tak przynajmniej wydaje się Maggie. Zgodnie z tym co sądzi
dziewczyna, szef odczuwa niemal przyjemność z karania jej. Inni takie kary
uważać mogą za próbę ochrony agentki, ona jednak tego w ten sposób nie odbiera.
By się jednak dowiedzieć, jak jest naprawdę, czytelnik musi zagłębić się w
całej serii i wyczytać to między wierszami. Tym razem Maggie została wysłana na
konferencję w Denver, gdzie miała wygłosić kilka wykładów. W międzyczasie,
najprawdopodobniej dla „odstresowania się”, zlecono jej udanie się do Parku
Narodowego w Nebrasce, w okolicę Sandhills. To właśnie tam, od kilku tygodni
ranczerzy odnajdują wypasane przez siebie zwierzęta martwe. Niestety nie można
powiedzieć, by ginęły one w sposób naturalny. Okaleczone ciała znajdowane są na
pastwiskach, z daleka od ludzkich oczu. Brak w nich wybranych organów
wewnętrznych i… najwidoczniej krwi. Wokół zwłok nie ma robactwa, które zwykle pojawia
się już kilka godzin od śmierci, nie zjawiły się również sępy i inni
padlinożercy. Zwierzęta zostały precyzyjnie pozbawione wnętrzności, nie ma
wątpliwości, że tego karygodnego czynu dokonano z pełną premedytacją. Nie jest
to jednak sprawa, jaką zwykle przydziela się Maggie. Zaistniałą sytuację trudno
nawet nazwać ową „sprawą”, przynajmniej do chwili, w której śledczy Patrolu
Stanowego Donald Fergussen, otrzymuje wezwanie do wypadku i, nie mając co
począć z agentką specjalną, zabiera ją ze sobą. To jednak, jak przynajmniej
początkowo wszystkim się wydaje, zupełnie inna historia, którą Margaret w ogóle
nie powinna się zajmować. Nie może się jednak powstrzymać, tym bardziej, że
okazuje się, że zdarzenie do którego zostali wezwanie, miało miejsce na
federalnym terytorium, a najbliżsi agenci znajdują się setki kilometrów dalej. Tak
oto Maggie ponownie wplątuje się w dość zawiłą historię, której zrozumienie
wymagać będzie od niej wzmożonego wysiłku intelektualnego, a koniec końców,
również fizycznego. Jak tym razem zakończy się przygoda agentki O’Dell? Gdzie zaprowadzą ją jej domysły? Jaki związek
z tą sprawą mają zachorowania dzieci po posiłku w szkolnej stołówce? By się tego dowiedzieć, czym prędzej musicie
sięgnąć po najnowszą powieść Alex Kavy, zatytułowaną Śmiertelne napięcie.
Muszę przyznać, że nie wczytywałam się w recenzje tej książki, które
pojawiały się w sieci w ciągu kilku ostatnich miesięcy. Nie wiem więc, jakie są
opinie i jak jest ona oceniana. Mnie się bardzo podobała. Jestem jednak
odrobinę zawiedziona… krótkością tej książki. Kava przyzwyczaiła mnie, że jej
książki są długie i zawiłe, a mordercy przebiegli i działający w czasie. Tym
razem otrzymałam powieść, której akcja trwa zaledwie kilka dni, a poszukiwany/poszukiwana,
jest zupełnie kimś innym, niż typowy „bohater” książek jednej z moich
ulubionych autorek. Śmiertelne napięcie posiada jednak niezaprzeczalny klimat i
czyta się błyskawicznie. Co więcej, główny jej wątek jest kontynuacją
poprzedniej części serii i jestem niemal pewna, że i kolejna książka o niego
zahaczy. Kava odeszła w Śmiertelnym napięciu od typowego wątku seryjnego
mordercy, którego należy wytropić i unieszkodliwić. Jej ostatnie książki
dotykają bardziej delikatnej kwestii, jaką są decyzje ludzi z najwyższych
szczebli politycznych. Po zapoznaniu się z tą pozycją czytelnik zadaje sobie
pytania do czego dąży świat i jak to wszystko może się skończyć. Obok dość
politycznej historii czytamy również o dramatach ludzkich i o problemach natury
psychologicznej, jakie coraz mocniej dotykają główną bohaterkę. Maggie wciąż ma
problemy ze snem, a w dręczących ją koszmarach boryka się z niemocą pomocy
ludziom. Ciągle ktoś ginie, a ona nie jest w stanie temu zaradzić. Czy podczas
trwania lektury Śmiertelnego napięcia przeczytamy o jakiejkolwiek poprawie w
tej kwestii? A może Maggie zrozumie w końcu, kto jest jej lekiem na całe zło?
Ode mnie się tego nie dowiecie, ale odpowiedzi na wiele dręczących Was pytań
dostarczyć może sama powieść, do której przeczytania gorąco Was zachęcam.
Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Mira
Baza recenzji Syndykatu ZwB
O, chciałabym przeczytać :) Czytałam inną powieść Kavy i, choć bez rewelacji, to jednak mi się spodobała. Najważniejsze, że tak szybko się czyta :)
OdpowiedzUsuńLubię autorkę, czytałam dopiero jej dwie książki, ale bardzo mi się podobały. Tego tytułu akurat nie miałam okazji jeszcze czytać, ale pewnie w swoim czasie po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOj, ja też uwielbiam Kavę i jestem w trakcie połykania całej serii o Maggie - "Śmiertelne napięcie" czeka na mnie na półce, muszę znaleźć dla tej części trochę czasu. Żałuję tylko, że nie udaje mi się czytać serii w odpowiedniej kolejności, ale cóż, bywa i tak ;)
OdpowiedzUsuńA ja lubię Kavę i kawę :)
OdpowiedzUsuńA mi jakoś ta książka nie przypadłą do gustu, ale pani Kavy nie skreśliłam:)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że moje zamiłowanie do tego gatunki też rozpoczęło się od jej książek ;)
OdpowiedzUsuń"Śmiertelne napięcie" jest bardzo ciekawe, ale też mi tu czegoś zabrakło ;) Jednak na brak akcji nie można narzekać ;)
Uwielbiam tę serię :) Książkę już mam od dawna, ale czeka na lepsze czasy.
OdpowiedzUsuń