23 grudnia 2011

Świątecznie i przypominajkowo

Na wstępie najważniejsze. Jeszcze tylko kilkanaście godzin i zakończy się moje Konkursowo 8. Myślę, że zaś wybrałam niewłaściwy termin, bo licznie nie odpowiedzieliście. To chyba przez te święta. A może za trudne pytanie? Też często nie biorę udziału w konkursach bo pytania są jakieś dziwne, za trudne, albo nie z dziedzin którymi się zajmuję. Nie potrafię tworzyć pięknych grafik ani pisać limeryków. A chciałabym, bo nagrody często są powalające. Ale cóż... nie moja działka, nie dla mnie nagroda :( Eh, o czym to ja miałam? Aha, no tak. Moje Konkursowo. Pytanie może z wierzchu wygląda strasznie, ale tak faktycznie jest banalne. Trzeba tylko wskazać materialne marzenie :) Dodatkowo wspomnę, że nagrodę wybierze zwycięzca sam z zaproponowanych :) No.. to do dzieła kochani :)

Wczoraj zaczęłam przygotowania świąteczne. Oczywiście wpierw z wielkim ociąganiem, a później już z pełną werwą. Przygotowałam mięsa na pasztety i różne nadzienia. O 23 doszłam do wniosku, że dość pichcenia. Z robotą przeniosłam się do salonu i zaczęłam to co tygryski takie jak ja kochają najbardziej - strojenie bombek. Szkoda tylko, że wena jakoś przyjść nie chciała. No ale cóż... bywa. Poniżej moje wczorajsze dzieła.

Dziś się urlopuje, a to oznacza, że zaraz wyląduję w kuchni i zacznie się pieczenie, gotowanie, próbowanie... i tak do jutra. O północy wraz z mężem ubieramy choinkę. W nocy lub już rano wstawię fotorelację. Dziś się właśnie zastanawialiśmy jak to będzie, jak już doczekamy się dzidziusia. Czy będziemy zmuszać go do siedzenia do północy i czekania na ubierania choinki. Cóż... dziś mogę powiedzieć... TAK. Ale jak będzie w rzeczywistości? Nie mam pojęcia :) Ale tradycje są po to by je kultywować, prawda?

No to by było na tyle prywaty. Czekam na kolejne odpowiedzi w Konkursowie. Liczę również, że jutro na blogach pojawi się sporo choinek. Zróbmy to z klasą. Niech będzie świątecznie :)

2 komentarze:

  1. Ja zaraz zajrzę na KONKURSOWO :) A bombki są świetne! Ja co prawda nie robię tego typu rzeczy (a szkoda..), ale Tobie wyszły naprawdę fajnie. Choinkę ubiorę jeszcze pewnie dziś. ;] A Ciebie zapraszam do mnie na konkurs, może akurat Ci się spodoba, bo zdjęcia może lubisz robic? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę, że dla maluszka możliwość posiedzenia do północy by ustroić choinkę będzie fantastycznym doświadczeniem. Albo zostać obudzonym przez mamę, bo trzeba ustroić drzewko - coś wspaniałego. Gorąco Wam tego życzę :) To może i ja zaraz zajrzę na konkursowo :)

    OdpowiedzUsuń