5 marca 2011

I ty, wejdź w tę mgłę….



„Tajemnica błękitnego zamczyska” – Beata Wieczorek  
wyd. COMM
rok: 2010
str. 88
Ocena: 4/6


Choć to na pewno nie jest książka skierowana dla dorosłego czytelnika, to pochłania się ją z przyjemnością. To taki powrót do dzieciństwa, a kto nie chce czasem wrócić do szczenięcych lat? Do okresu, kiedy zwykła wycieczka do lasu wydawała się życiową przygodą, o której się nigdy nie zapomni? Znajdzie się taka osoba?

Książka Beaty Wieczorek skierowana jest do dzieci, nie będących już dziećmi, i do nastolatków, którzy nie są jeszcze nastolatkami. Główną bohaterką opowiadania jest dwunastoletnia Magdalena, która rok przed wydarzeniami opisanymi w książce przeprowadziła się z rodzicami do nowego domu. Życie dziewczynki, to niemal sielanka. Codzienne wyprawy na łąki i do lasu, z wiernym towarzyszem zabaw, psiakiem Rubinkiem i przyjacielem Radkiem stanowią esencję jej życia. Zaraz po przeprowadzce rodzina Magdaleny usłyszała niesamowitą historię zamczyska, znajdującego się w pobliżu ich gospodarstwa. Zakończenia owej historii nikt tak naprawdę nie zna, ludzie jedynie snują własne wersje tego, co mogło się przytrafić właścicielom posesji. 
Historią zauroczona jest główna bohaterka, która postanawia, mimo sprzeciwu rodziców, zwiedzić zamek. Gdy do Magdaleny na wakacje przyjeżdża znienawidzona kuzynka, Anita, plany dziewczynki legają w gruzach.

Czasami jednak los płata nam figla. W wyniku wielkiego zbiegu okoliczności, mała grupka dzieci, w składzie Magda, Anita i Radek, trafiają w okolicę ruin, gdzie rozpoczyna się przygoda ich życia. Jakie będą ich losy? Co przydarzy się im w gęstej błękitnej mgle, okalającej zamek? Jaką historię kryją te, zdawałoby się, dawno opuszczone mury? O tym będziecie musieli przekonać się na własnej skórze.

Ja tylko od siebie dodam, iż autentycznie, momentami byłam przerażona. Bałam się czytać dalej, niepokoiła mnie przyszłość tych dzieciaków. Czy wrócili cali do swoich domów? Przeczytajcie i dowiedzcie się sami J.

3 komentarze:

  1. Przy najbliższej wizycie w księgarni, zajrzę do środka i to przesądzi o ewentualnym kupnie:). Choć recenzja zachęcająca. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze ją wspominam :) Zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie i nawet ja - dorosły - znalazłam w niej coś dla siebie. Fajnie, że tworzy się jeszcze takie ciekawe historie dla dzieci.

    OdpowiedzUsuń