„Najlepsze jest najbliżej” Małgorzata J. Kursa
wyd. Prozami
rok: 2011
str. 419
Ocena: 4,5/6
Po sukcesie, jaki odniosła u mnie w domu i wśród moich znajomych
powieść Teściową oddam od zaraz, nie mogłam sobie darować i po prostu musiałam
przeczytać kolejną książkę autorki zatytułowaną Najlepsze jest najbliżej. Choć
z natury jestem wielbicielką mocnej literatury, to zdarza mi się odkryć w sobie
potrzebę zmian. Krótkotrwałą, ale zawsze. Gdy przychodzi taka chwila, muszę
mieć na półce odpowiednią pozycję. Najlepsze jest najbliżej, autorstwa
Małgorzaty J. Kursy idealnie spełniło swoją rolę, gdy ostatnio natchnęło mnie i
poczułam potrzebę przeczytania czegoś lżejszego.
Olinka to nieco zakręcona, trzydziestoletnia kobieta, która w życiu ma
w zasadzie jeden cel – zadowolić własną matkę. Od najmłodszych dziewczyna
zdawała sobie sprawę, że to nie ona stanowiła oczko w głowie mamy, która na
piedestale stawiała brata Olinki. Mimo to kobiecie udało się odnieść sukces i
zostać poważaną panią doktor, a dokładnie rzecz ujmując panią ginekolog, która
całkowicie poświęciła się swoim pacjentkom. Na szczęście nie jest ona zamkniętą
w sobie kobietą i potrafi w swoim kalendarzu znaleźć zawsze odrobinę czasu, by
spotkać się z najlepszymi przyjaciółmi – trzeźwo myślącą i twardo stąpającą po
ziemi Malutką i niemal noszącym na rękach Olinkę - Rambo, przez szersze grono
zwanym Andrzejem. To właśnie on, jako kolega z piaskownicy stanowiący niemal
zakazany owoc, jest miłością życia głównej bohaterki powieści. Niestety Andrzej
pod tym względem zupełnie nie zwraca na dziewczynę uwagi i lokuje swe uczucia w
sercach i ciałach czasem zupełnie przypadkowo poznanych kobiet. Sam zresztą nie
miał łatwego życia, dzieciństwo spędził z ojcem alkoholikiem i dość szybko został
pozbawiony matczynej miłości. Pomiędzy tą dwójką staje Marta vel Malutka, która
postanawia uświadomić przyjaciołom o co tak naprawdę chodzi w życiu. Czy jej
się to uda? Czy Olinka i Andrzej poradzą sobie z problemami przeszłości i
zbudują wspólną przyszłość? Czy zrozumieją, co rzeczywiście liczy się w życiu i
gdzie należy szukać szczęścia? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć koniecznie
powinniście przeczytać książkę Najlepsze jest najbliżej.
Małgorzata J. Kursa ma w sobie coś niesamowitego. Wykreowane przez nią
postaci są zawsze bardzo zabawne, ale przy tym realne i takie… bliskie prawdy. Książka
napisana została w interesujący i pasjonujący sposób. I absolutnie w niczym nie
przeszkadza to, że jest ona zdecydowanie przewidywalna. W końcu o to czasem
chodzi, by przeczytać coś nie dla rozwiązania zagadki, nie dla dreszczy
przerażenia, nie dla wstrzymania oddechu, ale po to by odpocząć, rozluźnić się
i poczuć, że czasem życie jest proste a odpowiedzi leżą na wyciągnięcie ręki. Oczywiście
nie jest tak, że od samego początku wiadomo o czym książka będzie, jak się
zakończy i jak potoczą się wszystkie wątki. Z biegiem tekstu autorka rozkłada
na scenie coraz więcej sznurków, które dzielny czytelnik powinien chwytać i
sprawdzać, do jakiego kłębka prowadzą. Może któryś z nich okaże się tajemnicą
rodzinną, której odkrycie na zawsze zmieni życie głównych bohaterów? Jedno jest
pewne, przy książce Najlepsze jest najbliżej na pewno nie będziecie się nudzić.
Powieść czyta się wręcz w zastraszająco szybkim tempie, czytelnik nawet nie
zauważa, kiedy z popołudnia robi się wieczór, wieczór przeradza się w noc, a ta
wkrótce przeistacza się w poranek. I już książka się kończy, a my ledwo zipiąc
zasypiamy na chwilę z uśmiechem na ustach. Chyba nie ma przyjemniejszego
sposobu na zarwanie nocy, niż spędzenie jej z wciągającą powieścią. Jak dla
mnie Najlepsze jest najbliżej to idealna książka na nadchodzące upalne dni,
oraz na leniwe wieczory spędzane z książka przy kubku gorącej czekolady.
Zachęcam do przeczytania J.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Prozami :)
Chetnie przeczytam.)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo chętnie po nią sięgnę
OdpowiedzUsuńPozytywny tytuł :)
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na: http://recenzentka-fawelotte.blogspot.com/