1 kwietnia 2012

Podsumowanie miesiąca marca 2012


Jak poprzednio tak i tym razem postaram się podsumowanie przedstawić ekspresowo. Tym bardziej, że marzec nie jest miesiącem, w którym mam czym się pochwalić.

Wejść w ciągu miesiąca: 6283 (to około 203 wejścia dziennie :) ) Jest więc odrobinę gorzej niż w lutym, ale nie jest źle. Dodam, że luty był konkursowy więc miałam delikatny wzrost oglądalności :)

Liczba przeczytanych książek: 
I to dokładnie tyle. Wczoraj skończyłam książkę a dzień dzisiejszy (już kwietniowy) poświęcam prasowaniu i wysłuchiwaniu audiobooków. Jest wyraźny spadek w ilości przeczytanych książek, wiem. Strasznie się z tym czuję. Jedna książka zajęła mi 3,44 dnia.  

Liczba przeczytanych stron: 3233 (to mniej o 1042 niż w lutym - w zasadzie... no comments. Wiedziałam, że statystyka wyjdzie tragiczna) Dziennie czytałam 104,3 strony.  

Liczba otrzymanych książek do recenzji: 18 (ponownie wzrost, na szczęście niewielki. Jest jednak kilka książek które przyszły całkiem poza moją wiedzą.) Prócz tego zrecenzowałam 2 książki otrzymane lub zakupione w marcu, które do recenzji nie były przeznaczone :)

Liczba zakupionych książek:  1 (musiałam :) )


Liczba książek z wymiany: 

Liczba książek wygranych: 0

Liczba książek otrzymanych (prezenty itp.): 14 (Wszystko od ZwB :) )

Liczba rozpoczętych współprac: 

Liczba książek przeczytanych w ramach wyzwania "Z półki": 0 Ponownie jestem zrozpaczona. Niestety nie udało mi się spełnić mojej obietnicy, że zacznę od pozycji "Z półki". Przeczytałam za to książkę zakupiona z własnych środków i jedną książkę, która nie była recenzencka ale otrzymana w prezencie :)

Książki które mnie urzekły:


„Nie do wykrycia” Laura Griffin
"Bezwzględna" Gail Carriger
„Poza strachem” Jaye Ford
„Szósty” Agnieszka Lingas-Łoniewska

Książki które mnie zawiodły:


brak - uff :)

Jest to kolejny miesiąc z serii tych, w którym zastanawiałam się, czy jest sens podsumowania. Ale prawda jest taka, że jak się już raz zacznie to nie powinno się tego odkładać na półkę. To, że mam gorszy czas nie znaczy, że powinnam zaniedbywać czytelników. Zresztą, powinniście znać prawdę. W marcu trochę pochorowałam, kilka dni spędziłam w szpitalu a w pracy był jeden wielki misz masz. Jaki miesiąc, taki wynik. Nie obiecuje sobie nic na kwiecień. Mam bardzo dużo książek recenzenckich i tworzą mi się zaległości. Informowałam Wydawców o moich zdrowotnych problemach, rozumieją, nie mogę jednak się poddawać. Tak więc w marcu raczej ponownie nie sięgnę po pozycje "Z półki". Szkoda wielka, ale cóż innego mogę zrobić? Zawsze stawiam obowiązek na pierwszym miejscu.

A na koniec powiem Wam jeszcze, że kwiecień to jeden z moich ulubionych miesięcy. Przede wszystkim dlatego, że z powodu mogę zobaczyć się wówczas z wszystkimi przyjaciółki. Już nie mogę się doczekać :)

7 komentarzy:

  1. Chyba jesteś dla siebie za surowa :)
    Nie jest tak źle :)
    Życzę dużo zdrówka i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. skoro uważasz,że nie było w marcu dobrze to lepszego kwietnia Ci życzę,ale osiągi i tak miałaś spore.)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę jesteś zbyt surowa. Statystyki są świetne, ale jeżeli to za mało dla Ciebie to życzę lepszych wyników w kwietniu - pogoda ładniejsza, dni dłuższe to i więcej czasu i chęci będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma co się załamywać, dla mnie nie wypadło źle :)
    mnie cieszy, że w ogóle ludzie czytają, mimo tego, że codzienne życie absorbuje wystrczająco dużo czasu często nie dając wytchnienia na przyjemności
    więc nie bądź dla siebie zbyt surowa :)
    zazdroszczę tylu książek, które powiększyły Twoją domową biblioteczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moja droga Sil, życzę Ci zdrowia i dużo siły, by stawiać czoła światu i móc spokojnie czytać :).
    Ja obecnie próbuję się nie dać pokonać manii posiadania i staram się ograniczać recenzyjne, by znaleźć czas dla książek z półki właśnie. Mam tyle ciekawych lektur, a nie mam kiedy ich czytać!
    Mam nadzieję, że obie się do tego zmobilizujemy ^^.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak sobie porównam twoje statystyki z moimi, to uff... Usprawiedliwiam się faktem, że jestem spoza "branży" ;) Życzę ci samych satysfakcjonujących miesięcy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ee, to tylko statystyki, skoro czytanie i pisanie to przyjemność, to statystyki nie mają znaczenia :))

    OdpowiedzUsuń