Boziu, odnoszę wrażenie, że gdzieś się zakupiłam... gdzieś w okolicach pierwszego dnia miesiąca. Pamiętam, że był marzec i nagle... zaś połowa miesiąca. Kwiecień w pełni, deszcz leje się z nieba a ja nie wiem co się dzieje. Masakra. Czuję, że kwiecień będzie kolejnym tragicznym miesiącem pod względem ilości przeczytanych książek. Ale jak czytać, kiedy człowiek ma ciągłego doła albo nieustannie myśli o pracy. W pracy o pracy, po pracy o pracy, w śnie o pracy, po przebudzeniu o pracy... A jak nie myśli o pracy to myśli o innych odrobinę dołujących sprawach. Cóż... Nic jednak na to nie poradzę, pozostaje mi wierzyć, że w końcu się wszytko poukłada :)
Jeszcze tytułem wstępu i małego "o sobie" poinformuję Was, że w dniu wczorajszym (dziś w sumie odrobinę również) imprezowałam. Zaprosiłam "moich ludzi" i świętowaliśmy moją 28 wiosnę. Działo się. Poniżej mała fotorelacja. Kto był to wie, kto nie to... :)
Ładnie się uśmiechamy, prawda :) Cóż, mój małż nie uznaje powtórek więc wyszło jak zawsze :)
A teraz to na co wszyscy czekają, czyli pierwszy stosik kwietniowy. Na szczęście skromniutki. Ale czekam na kilka przesyłek więc... eh
Od góry:
1. Płatki na wietrze - Virginia C. Andrews: konkursowo - recenzyjna od Świata Książki :)
2. Zauroczenia - Pamela Wells: za punkty od Granice.pl :) Pewnie wyjdzie gdzieś dalej w świat :)
3. Domena - Gaspar Lopez Torres: do recenzji od Albatrosa :)
4. Co się przydarzyło tej małej dziewczynce? - Asa Lantz: do recenzji od Świata Książki :) Dzięki wielkie :)
Nie ma masakry, prawda? Ale to nie zmienia postaci rzeczy, że na półce do recenzji leży tona książek, a ja jakoś tak... nie mam siły czytać :(
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Nawet najdłuższa książka zaczyna się od pierwszego słowa...
Wszystkiego najlepszego! By stosiki recenzyjne topniały, a nie rosły ;).
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj właśnie z ogromną radością zauważyłam, że zostały mi tylko dwie recenzyjne, co oznacza, że będę mogła czytać moje książki. Ostatnio wzięłam się porządnie za redukcję. Kocham czytać, ale czasem trochę za bardzo czuję obowiązek niż radość. I teraz się to może zmieni :)). Tyle cudów na mnie czeka, a ja nie mam na nie czasu...
dwie książki recenzyjne... boziu nie pamiętam kiedy tyle miałam. A teraz mam do tego same tomiszcza taaakie grube :( Ale i tak bardzo chcę je przeczytać. Tyle że mnie po marcowych zawieruchach jeszcze jakieś takie upośledzenie czytelnicze trzyma :(
UsuńNie martw się, w końcu minie :)).
UsuńJa w tych dwóch mam jedną, której boję się wręcz dotknąć, bo zaczęłam ją czytać, ale nie mogę jej strawić. I także nie pamiętam, kiedy ostatnio tyle miałam. Postanowiłam jednak, że będę brała mniej i całkiem nieźle trzymam się planu :).
Najlepszego :)
OdpowiedzUsuńA też mnie nachodzi czasem taka niemoc, musi być coś z tą wiosną...
Ooo, najlepsze życzenia urodzinowe - spóźnione, ale szczere! Stosik bardzo sympatyczny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wszystkiego co najlepsze , dużo optymizmu i pozytywnego spojrzenia na otaczający Cię świat:)
OdpowiedzUsuńJak tak czytam Twoje słowa to mam wrażenie że mamy podobnie, równie dobrze mogę to samo powtórzyć w odniesieniu do siebie . Jakaś taka zagubiona jestem ostatnio i wszędobylskie myśli o pracy mnie dopadają, kurczę - trzymajmy się jakoś, ten optymizm i pozytywne myśli bardzo wskazane :)
Pozdrawiam ciepło
ps. u mnie też spore zaległości, ale co tam ,ostatnio wymyśliłam że będę je traktować jako zapasy na gorsze czasy , czytam dla przyjemności - to przecież nie zawody :)
I ode mnie wszystkiego najlepszego! :))
OdpowiedzUsuńSamego dobra w następnych wiosnach Ci życzę a co do stosików to chętnie bym coś przyjęła, znów kocham kupować i dostawać ale nie wiem jak to zrobić by dostawać.))))
OdpowiedzUsuńFantastyczny stosik! A przy okazji wszystkiego najlepszego życzę! Przede wszystkim zdrówka i spełnienia marzeń! :*
OdpowiedzUsuńSerdeczności!Wszystkiego najlepszego również ode mnie.
UsuńPoukłada się, inaczej być nie może!
OdpowiedzUsuńI wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Sto lat!
Od roku myślę o tym, by podarować Ci pewną książkę, ta myśl co jakiś czas do mnie wraca i sądzę, że to dobry pomysł.
Pozdrawiam.
Milo ciebie zobaczyć w tak szczególnym dla ciebie dniu, chociaż nie wiem któraś ty, ale to szczegół. Najważniejsze, ze wszystkie jesteście uśmiechnięte. Wszystkiego dobrego. :)
OdpowiedzUsuńhhehe ja to ta blondynka u góry pośrodku :)
UsuńA dla niewtajemniczonych ta dziewczyna pierwsza od prawej, na dole, to Agnieszka Lingas-Łoniewska :)
Wszystkiego najlepszego! Uwielbiam fotorelacje ;)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze! Tymczasem zapraszam na Wędrującą Książkę ku pokrzepieniu serc!
OdpowiedzUsuńDokładam się z najlepszymi życzeniami (już Ty tam sama wiesz, czego najlepiej) i też się uśmiecham szeroko:-))
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu humorki dopisują i tak trzymać !!! No i wszystkiego naj, naj !!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! :) A do "Płatków na wietrze" tez się zgłosiłam, ale szczęście nie dopisało :P
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego i spełnienia marzeń...Oj chętnie bym pomogła w tym czytaniu bo mojego bloga dopiero rozkręcam.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń