„Lato drugiej szansy” Morgan
Matson
wyd. Jaguar
rok: 2014
str. 416
Ocena: 5,5/6
Czasami, absolutnie wbrew
naszej woli, świat zaczyna stawiać przed nami przeszkody, których nie jesteśmy
w stanie przebyć i przetrwać w całości. Są ludzie, którzy w takich sytuacjach
postanawiają mimo wszystko walczyć. Są też tacy, którym wydaję się, że najlepiej
zrobią nie reagując. Ostatnia grupa ludzi po prostu się poddaje i ucieka. Unikają
w ten sposób zranienia i chociaż częściowo konsekwencji, choć akurat te ostatnie
potrafią dorwać człowieka w najmniej spodziewanym momencie. Wówczas już nie ma
odwrotu, już nie ma drogi ucieczki, a wymierzona kara jest niewspółmierna do
win. Tylko... czy warto tak postępować? Czy to w ogóle ma sens? Czy nie lepiej
stawić czoła przeciwnościom losu i żyć takim życiem, jakie zostało dla nas utkane? Niestety, o tym
już ludzie muszą decydować samodzielnie.
Taylor Edwards pięć lat temu
przeżyła równocześnie najpiękniejsze i najgorsze lato w swoim wówczas dwunasto,
aktualnie siedemnastoletnim życiu. O tym, jak wszystko źle się skończyło
zadecydowała jedna, w zasadzie nieprzemyślana decyzja, która prześladowała
bohaterkę przez kolejne lata. Dziewczyna marzyła tylko o tym, by nikt nigdy nie
kazał jej wracać do Lake Phoenix. Niestety, Taylor nie jest jeszcze dorosła i
to nie ona decyduje w domu o takich sprawach, tylko matka i ojciec. A w obliczu
tragedii jaka dotyka ich rodzinę, postanawiają, że nadszedł czas odbudować
dawne relacje, a nawet doprowadzić je do wyższego poziomu. Niestety ich
intencje nie są zupełnie czyste i to wyraźnie wyczuwa się w powietrzu. Na ich
nieszczęście nie mają za wiele czasu, bo wkrótce... nie, nie. Tego wam zdradzić
nie mogę. Powiem tylko, że Taylor wpada z deszczu pod rynnę i nie tylko boryka
się z problemami domowymi, ale upomina się o nią nie zamknięta sprawa z
przeszłości. Czy dziewczyna da sobie z nią radę? Czy wraz z rodziną spędzi
najwspanialsze, czy najgorsze wakacje? Czy znacznie czuć i przestanie uciekać?
Czy strach okaże się być jej najgorszym wrogiem? By się tego dowiedzieć,
koniecznie trzeba sięgnąć po jedną z najnowszych pozycji Morgan Matson,
zatytułowaną Lato drugiej szansy.
Za lekturę Lata drugiej
szansy zabrałam się z lekkim dystansem i powątpiewaniem, że będzie to powieść
dla mnie. Okazało się, że nie tylko była ona znakomita, ale i na długo pozostanie
w mojej pamięci. Książkę czyta się fenomenalnie i ekspresowo. Pochłonęłam ją w
jedną noc i zdecydowanie odczuwam niedosyt. Chciałabym więcej i więcej, choć
wiem, że bohaterka już wiele by nie zniosła, a autorka nie mogłaby danego wątku
ciągnąć w nieskończoność. Taylor doświadczyła dużo jak na swój wiek i musiała
borykać się z problemami, z którymi niejeden dorosły człowiek by sobie nie
poradził. I choć dziewczyna na chwilę w siebie zwątpiła i dała się ponieść
dawnej naturze, to koniec końców postąpiła bardzo dorośle i odważnie.
Lato drugiej szansy to
lektura dla każdego i tak naprawdę na każdą porę roku i okazję. Im dłużej się
ją czyta, tym łatwiej zrozumieć sposób postępowania bohaterki. Książka niesie
ze sobą wiele morałów i jest bardziej niż bardzo pouczająca. Mam nadzieję, że
będzie mi dane czytać więcej takich powieści. Tego, zapraszając do lektury,
życzę sobie i wam. Zdecydowanie polecam.
Sil
Sil
Hmm, czuję, że ta powieść jest nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń