Na koniec lipca tak jakoś wyszło, że mino faktu posiadania nowych nabytków, nie było mi dane się nimi pochwalić. Tak to jest, jak człowiek wyjeżdża i zamiast blogować to smaży się na plaży. Coś za coś, prawda? Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Sierpień powoli się kończy, więc Słowa duże i MAŁE prezentują nabytki wakacyjne :)
Stosik numer jeden przedstawia powyższa fotografia.
Klub Karmy - Jessiki Brody wygrałam w konkursie Fabryki Słów. Książka ląduje u Wiki, jako część urodzinowego prezentu. Może akurat się jej spodoba i napisze recenzje? Zobaczymy.
Busem przez Świat. Wyprawa pierwsza autorstwa Karola Lewandowskiego to efekt nowo nawiązanej współpracy z wydawnictwem SQN. Oczywiście recenzją zajmie się Artur, jak tylko dojrzeje do lektury :)
Lawendowy pokój - Niny George otrzymałam od wydawnictwa Otwarte. Książka mnie nie powaliła, ale zdecydowanie zaciekawiła. Razem z powieścią przywędrowały do mnie lawendowe kadzidełka :) Recenzja: KLIK
Władcy czasu - Alexandry Monir to ciąg dalszy powieści Poza czasem. Do recenzji dla Wiki od Jaguara. Pewnie wkrótce przeczytamy recenzję :)
Nigdy nie gasną - Alexandry Bracken to kontynuacja Mrocznych umysłów. Poprzednia część strasznie przypadła mi do gustu, więc nie mogę się już doczekać lektury :) Do recenzji, oczywiście od Otwartego. Pochwalę się dodatkowo, że moje słowa znalazły się na okładce tej powieści :)
Kolejny stosik to pozycje, o których zapomniałam ustawiając stosik pierwszy:
Coś do stracenia - Cory Carmack bardzo przypadło mi do gustu. Już nie mogę doczekać się kolejnej powieści tej autorki. Pozycja otrzymana od Jaguara. Recenzja: KLIK
Wielki Błękit - Veroniki Rossi to zakończenie wspaniałej trylogii wydanej przez Otwarte. Książka zdecydowanie warta polecenia. Recenzja: KLIK
Na końcu, choć wcale nie ostatnia, znajduje się powieść otrzymana od wydawnictwa Filia, czyli Dziesięć płytkich oddechów autorstwa K.A. Tucker. Właśnie czytam i zapowiada się wspaniale.
To by było na tyle. Coś się Wam spodobało? O czymś chcielibyście podyskutować? Coś odradzacie? Czekam na wasze komentarze :)
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Nawet najdłuższa książka zaczyna się od pierwszego słowa...
"Coś do stracenia", "10 płytkich oddechów" i "Wielki błękit" - wszystkie czytałam :) Najlepsza z tych trzech to zdecydowanie ta antyutopijna ;) "Klub Karmy" zabawny, nawet nawet - a "Nigdy nie gasną" ostatnio sobie zakupiłam, więc wkrótce też przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Klub Karmy czytałam, w miarę, ale szału nie ma. Lawendowy pokój przede mną ;)
OdpowiedzUsuń