7 sierpnia 2014

W imię miłości „Miasto popiołów” Cassandra Clare

„Miasto popiołów” Cassandra Clare
wyd. MAG
seria: Dary Anioła
rok: 2013
str. 528
ocena 5/6


Po przeczytaniu i obejrzeniu ekranizacji Miasta kości byłam pewna jednego - jak najszybciej muszę zapoznać się z kontynuacją serii Cassandry Clare. Jak to jednak zwykle bywa, nie wszystko układa się po naszej myśli. Tak też było z Miastem popiołów - książka stała na półce przez kilka miesięcy, a ja jakoś nie mogłam się przemóc, by rozpocząć lekturę. To chyba przez zakończenie pierwszej części. Bałam się tego, co może nastąpić dalej i jak rozwinie się akcja. Zaczęłam się nawet zastanawiać, czy w ogóle jest sens kontynuowania tego cyklu. Tak, wiem - stoi to w sprzeczności do tego, co napisałam wcześnie. Tak jednak w przypadku tej książki zadziałał mój mózg. W końcu nadszedł okres urlopowy i stwierdziłam, że dłużej nie będę tego odkładać. Teraz bardziej niż wcześniej jestem przekonana, że wkrótce sięgnę po trzecią część tej zdumiewającej serii. Gdybym przed wakacjami była odpowiednio zaopatrzona, pewnie już bym ją czytała. Co mnie ostatecznie przekonało do tej pozycji? Jakie były moje z niej wrażenia? O czym opowiadała i jak się zakończyła? Jeśli chcecie się tego dowiedzieć, zapraszam do zapoznania się z poniższym tekstem.

Clary nie wie, jak poradzić sobie z faktami, dotyczącymi jej życia, przez lata przed nią zatajanymi. Nie dość, że w ogóle otaczający ją świat jest jedną wielką iluzją, pełną wampirów, wilkołaków i innych stworzeń, to jeszcze sama w pełni przynależy do tej nieprawdopodobnej rzeczywistości. Nie tylko jest Nefilimem, to jeszcze pochodzi, zarówno ze strony matki jak i ojca, z rodu Nocnych Łowców. Jedyne czego jej w tej chwili brak, by wstąpić w ich szeregi, to odpowiednie przeszkolenie. W głowie dziewczyny kotłują się miliony pytań, na które nikt nie może jej odpowiedzieć. Matka, niczym Śpiąca królewna, od wielu dni nie odzyskała przytomności, ciąży na niej czar, którego nikt nie potrafi zdjąć. Ojciec zaś, który podobno zmarł lata temu, jest zdrajcą, przestępcą, oszustem i w ogóle najstraszniejszą kreaturą, o jakiej wśród Nifilim słyszano. Clarissa nie ma więc komu zadać pytań, na które koniecznie musi poznać odpowiedzi. Najgorsze jednak jest to, że Jace, który w ostatnim czasie stał się jej tak bliski, powinien być dla niej kimś ważnym od lat. Szkoda tylko, że dziewczyna dowiedziała się o tym tak późno, i że teraz z tego powodu nie pozostaje jej nic, poza skutecznym unikaniem go, co wcale nie jest takie proste. Zło nie odeszło, a jej ojciec planuje dalszy bunt i przejęcie władzy. Clary nie pozostaje więc nic poza zjednoczeniem się z Nocnymi Łowcami i rozpoczęciem wojny. Jakie będą losy Jace'a i Clary? Co łączy tych dwoje? Jakie tajemnice skrywa matka dziewczyny i czy komuś uda się ją wybudzić z tej przedziwnej śpiączki? Jakie zadanie ma tajemnicza Inkwizytorka? Czy Simonowi uda się zdobyć serce przyjaciółki? By uzyskać odpowiedzi na te, i na wiele innych pytań, koniecznie trzeba sięgnąć po drugą część serii Dary Anioła zatytułowaną Miasto Popiołów.

Książkę czyta się fenomenalnie. Brak w niej przydługich, a przez to nudnych i nieciekawych opisów, oraz nic nie wnoszących dialogów. Całość została znakomicie skomponowana, dzięki czemu czytelnik nawet nie zauważa, kiedy kończy lekturę. W jednej chwili wraz z Simonem i Clary ogląda się telewizję, by w następnej zwiedzać świat Faerie, czy też walczyć z gromadą niebezpiecznych Demonów. Kiedy żywi się nadzieję, że wszystko dobrze się skończy, dużo łatwiej czyta się o wydarzeniach, które niemal na pewno mogą doprowadzić do tragedii. Ja dodatkowo od początku lektury modliłam się, by to, o czym młodzi dowiedzieli się pod koniec pierwszego tomu okazało się nieprawdą. I pewne znalezione w powieści zdania mogłyby o tym świadczyć. Z tym większą ochotą sięgnę po kolejną część serii, żywiąc nadzieję na absolutny happy end. Jednym słowem seria Dary Anioła to znakomita lektura nie tylko dla młodzieży, ale i dla dorosłych czytelników. Choć ekranizacja podobno okazała się finansową klapą, to mam nadzieję, że dane mi będzie zobaczyć pozostałe części cyklu na dużym ekranie. Zdecydowanie zachęcam do zapoznania się z twórczością Cassandry Clare

Sil

3 komentarze:

  1. Ja mam za sobą Miasto Kości i z chęcią sięgnęłabym po dalsze tomy cyklu, ale ciągle mam inne rzeczy na głowie. W sensie.. książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i czekam na Miasto Niebiańskiego Ognia, ostatnią z serii DA.
    Gorąco polecam Diabelskie Maszyny, to pre sequel DA. :)

    magiczna-moda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń