6 stycznia 2013

Podsumowanie miesiąca grudnia 2012

Grudzień skończył się już kilka dni temu, a ja w zasadzie nawet tego za bardzo nie zauważyłam. By tradycji mogło stać się zadość powinnam umieścić na blogu podsumowanie, choćby mini, miesiąca który właśnie pożegnaliśmy. A że był to ostatni miesiąc roku powinna się również pojawić informacja podsumowująca rok. Postanowiłam zacząć od tej pierwszej, bo by przeanalizować mijający rok... potrzeba nieco więcej samozaparcia niż mam w tej chwili :)

W grudniu przeczytałam:
"Wyliczanka" John Verdon (recenzja grudzień, 504, Otwarte)
"Podróż Bezślubna" Julia Llewellyn (recenzja grudzień, 382, Prószyński i S-ka, Granice)
"Bitwa o Atlantyk" Marc Milner (recenzja grudzień, 296, Muza)
"Klub Mefista" Tess Gerritsen (recenzja grudzień, 366, Albatros, Audeo)
"Boże Narodzenie. Kuchnia świąteczna" Marzena Wasilewska (recenzja grudzień, 130, Świat Książki)
"Nalewki staropolskie. Tradycja na współczesnym stole" Piotr Adamczyk (recenzja grudzień, 130, Świat Książki)
"Nevermore. Cienie" Kelly Creagh (recenzja grudzień, 392, Jaguar)
"Śladem zbrodni" Tess Gerritsen (recenzja grudzień, 304, Mira)
"Autopsja" Tess Gerritsen (recenzja grudzień, 294, Albatros, Audeo)


Nie myślałam, że ponownie wysąpi u mnie problem z nieprawidłowym doborem lektur - a jednak. Podróż Bezślubna zawiodła mnie na całej linii i przykro mi to mówić, ale nie zachęcam do przeczytania tej książki. Co innego pozostałe książki na liście. Nevermore. Cienie - choć kończące się w tak niespodziewany sposób - nie zawiodło. Wyliczanka - mile zaskoczyła. Boże Narodzenie - zachwyciło, zresztą nie tylko mnie, ale całą moją rodzinę. No i wszystkie książki Gerritsen - zdecydowanie warte polecenia.

Liczba wejść:
10206 - co daje około 329 wejść dziennie  :) Zdecydowany wzrost, który zresztą obserwuję do dziś. Większość wejść pochodzi ze strony Book z nami, co oczywiście bardzo mnie cieszy :) Cieszy mnie, że tak dużo osób mnie dziennie odwiedza, mam nadzieję, że nie przestaniecie tego robić. 

W grudniu przybyło mi kilkunastu obserwujących, dokładnie trudno mi stwierdzić, ale myślę że około dziesięciu :)

Liczba książek do recenzji otrzymanych w grudniu: 3, przy czym pokazałam 2 bo trzecia przyszła w ostatnich dniach grudnia i czeka na jakieś nowe nabytki by ją zaprezentować :)

Liczba prezentów książkowych: 8

Liczba książek zakupionych/książek z wymiany: 0

Wyzwanie "Z półki" - ZERO

Liczba nawiązanych współprac: jedna, z wydawnictwem Egmont

Zasadniczo więc w grudniu nie było źle. A przynajmniej nie bardzo źle. Były święta, miałam wiele przygotowań więc mniej czytałam (ale wykorzystałam ten czas i nieco "posłuchałam" :)). Niestety okres ten był również ciężkim czasem w pracy. Musiałam spędzić w niej zacznie więcej czasu niż powinnam. Wracałam do domu wyczerpana i nie miałam siły nawet włączyć komputera, podnieść ręki, a co dopiero czytać. W związku z tym jestem bardzo zadowolona, że i tak udało mi się przeczytać aż tyle :)

Liczę, że Wasz grudzień był lepszy niż mój. Wkrótce (wieczorem lub jutro) pojawi się podsumowanie całego roku... a w nim... to się dopiero działo :P

ps. W grudniu skończyła się moja przygoda z Syndykatem Zbrodni w Bibliotece. No może nie dokładnie cała przygoda, bo wciąż do niego należę, ale już go nie prowadzę. Teraz zajmie się nim specjalista, liczę, że poradzi sobie lepiej niż ja :)

7 komentarzy:

  1. Super wyniki! Oby tak dalej :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre wyniki w grudniu.
    Mnie też się udało nawiązać współpracę z EGMONTEM co mnie bardzo cieszy, bo książki trafią do szkolnej biblioteki, którą prowadzę.

    Smutno z tym syndykatem, ale spójrz na to z innej strony - teraz nie będziesz miała takiego obciążenia, a pisać będziesz dalej, dla przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że nie prowadzisz już Syndykatu, bo byłam bardzo zadowolona. Gratuluję statystyk. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Imponująco :) A z Syndykatem to wiesz jakie jest moje zdanie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję podsumowania :)
    masz rację, książki Tess są świetne :)
    życzę owocnego stycznia !

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem prowadziłaś Syndykat śpiewająco. Dobrze, że od niego nie odstępujesz, to już nie byłoby to samo. Grudzień w twoim literackich podbojach wygląda bardzo solidnie!
    Pozdrawiam w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń