4 lipca 2016

Wszystko w porządku ("Chłopak na zastępstwo" Kasie West)

PREMIERA 06.07.2016

"Chłopak na zastępstwo" Kasie West
wyd. Feeria Young
rok: 2016
str. 400
Ocena: 5/6

Tamta dziewczyna mieszka parę myśli stąd
W tej samej głowie czasem przypomina mnie
Ale ma siłę, jaką miewa mało kto
A kiedy trzeba umie głośno mówić "nie".1)

Nie minęła dłuższa chwila, a ja ponownie zostałam wciągnięta w pewną książkową historię. Może to nie była opowieść rodem z tych wykreowanych przez Colleen Hoover, ale jednak też wyjątkowo porywająca. Dlatego też, z sobotnich planów na szycie inne takie prania, zrobiło się całodzienne leniuchowanie z książką w ręku. Jaką? O tym nieco poniżej.

Gia Montgomery jest siedemnastoletnią przewodniczącą samorządu uczniowskiego w liceum do którego uczęszcza. Jest śliczna i bardzo popularna. Wszystko wskazuje na to, że będzie tegoroczną królową balu maturalnego. Tyle osób głosowało na nią w wyborach do samorządu, ma tylu znajomych i tylu przyjaciół. Co złego może się stać, kiedy bajka trwa? Cóż, bajka może się na przykład szybko urwać. Jeszcze przed rozpoczęciem balu, ale już po odebraniu Gii z domu i dowiezieniu jej na parking przed budynkiem, w którym on się odbywał, Bradley informuje Gię, że ich związek nie ma sensu i musza go przerwać. I to nie jutro, czy w nocy. Tylko teraz zaraz. Czemu? Bo Gia po dwóch tygodniach niewidzenia się z chłopakiem, zamiast powiedzieć "wspaniale wyglądasz", rzuciła "moje przyjaciółki padną". No i jeszcze rozprawiała o tym, jak to w końcu udowodni, że jej chłopak-student naprawdę istnieje. Ciągle ona, ona i ona. Bradley nie wytrzymał tej ciągłej paplaniny i zakończył związek tak szybko, jak mógł. Nie zmartwił go nawet fakt, że jechał na tę imprezę trzy godziny i teraz tyle samo będzie musiał wracać, tak bardzo chciał jak najszybciej zapomnieć o tym związku. I tak oto świat Gii legł w gruzach w ciągu kilku sekund. Nie tylko nie miała z kim pójść na imprezę, to jeszcze nie miała jak wrócić do domu. Po prostu świetnie. Kiedy więc dziewczyna widzi, że na parkingu poza nią, jest jeszcze jakiś chłopak w samochodzie, w jej głowie rodzi się plan. Iście szatański i nieco… dziecinny? Ale mimo to, ma on całkiem sporą szansę na powodzenie, szczególnie, że ów chłopak dość szybko przystaje na plan Gii. Tylko, czy wikłanie się w siatkę kłamstw na pewno jest jedynym rozwiązaniem? Czy obawa przed utratą przyjaciół jest rzeczywista i czy tylko z jej powodu powinno się zbaczać z wcześniej obranej ścieżki? Wreszcie, czy podejście dziewczyny do życia i wydawałoby się bliskich jej ludzi, jest właściwe? Może wewnątrz siebie Gia jest zupełnie inną osobą? By się tego dowiedzieć, koniecznie należy sięgnąć po Chłopaka na zastępstwo.

Gdzieś w powyższym tekście wspomniałam, że zachowanie głównej bohaterki było miejscami dziecinne. Nie będę kłamać, naprawdę tak było. Miało to jednak miejsce na początku książki i było (przynajmniej według mnie) celowym działaniem autorki. Nie przepadałam za tą dziewczyną na początku. Zastanawiałam się nawet, jak Kasie West mogła obrać ją na główną bohaterkę powieści. Kto mógł polubić tak płytką i snobistyczną dziewuchę? Na pewno nie ja. A jednak, z każdą kolejną stroną lubiłam ją coraz bardziej, a w końcu uświadomiłam sobie, że nie mogę sobie przypomnieć, co mnie w niej tak bardzo na początku denerwowało. Przecież całkiem fajna z niej dziewczyna. A jej przyjaciółki, a przynajmniej niektóre z nich, faktycznie traktują ją dość dziwnie. Nawet chwilami się z nią utożsamiałam, choć mamy ze sobą naprawdę bardzo mało wspólnego.

Książkę skończyłam czytać już kilka godzin temu, a na ustach wciąż błąka mi się uśmiech. Chłopak na zastępstwo to naprawę fajna lektura, godna polecenia szczególnie nastolatkom, choć myślę że i niejedna dojrzała czytelniczka znajdzie w niej coś dla siebie.

Sil


1) Sylwia Grzeszczak - Tamta dziewczyna

1 komentarz:

  1. Na razie na moich półkach znajduje się zbyt wiele powieści, które chcę przeczytać jak najszybciej, dlatego nie będę rozglądać się za tym tytułem. :)

    OdpowiedzUsuń