17 maja 2011

Zbrodnia pisana damską ręką - nie można się oprzeć

Dzisiejszy dzień, mimo nie najlepszego zakończenia (nie będę wdawała się w szczegóły), zaliczyć muszę do udanych. Dzięki niezwykłemu zbiegowi okoliczności (i tym razem pominę szczegóły), udało mi się nawiązać współpracę z Wydawnictwem W.A.B. Dzięki temu, już lada dzień, w moim domu rozgoszczą się trzy niezwykłe pisarki:

Pierwszą z nich jest Joanna Jodełka, autorka Grzechotki, która miała premierę w styczniu tego roku. Pani Joanna jest magistrem historii sztuki. Prowadziła restaurację, pozowała do zdjęć, a teraz pisze powieści... Jednym słowem niezwykła kobieta :)
Drugą pisarką jest Pani Agata Chróścicka, autorka Kontenera. Pani Agata jest dziennikarką i specjalistką ds. public relations. Aktualnie mieszka w Holandii. Kontener to jej debiutancka powieść, ale na niej nie zamierza poprzestać.
Ostatnią pisarką, która u mnie zagości jest Pani Agnieszka Fibich, autorka książki Requiem dla tancerki. To właśnie od lektury jej książki rozpocznę moją przygodę z serią W.A.B.-u, obejmującą kryminały napisane kobiecą ręką. Pani Agnieszka pisze od najmłodszych lat, Requiem to druga jej powieść, obecnie pracuje nad dwiema kolejnymi.

Postaram się na bieżąco informować Was o przebiegu mojej pasjonującej przygody z tą serią. Liczę, że przyłączycie się do tej zabawy i może sami sięgniecie po którąś z tych książek.

Póki co chciałabym zachęcić Was do dyskusji. Co myślicie o kryminałach pisanych przez kobiety? Czy uważacie je za lepsze, czy gorsze od tych pisanych męską ręką? Co może przyciągnąć Was do kryminału napisanego przez kobietę, a co Was od nich odrzuca? Liczę na owocną dyskusję.

Poniżej trailer promujący serię o której wspomniałam :) Zapraszam do obejrzenia :)

12 komentarzy:

  1. Gratuluję współpracy z ciekawym wydawnictwem

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję serdecznie współpracy i życzę przyjemnego czytania:). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj oj, ja tu liczyłam na dyskusję na temat kobiet piszących kryminały a wy tylko gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię babskie kryminały - Agathę Christie, naszą Joannę Chmielewską, Norę Roberts...
    "Requiem" mam wygrane w konkursie i czeka na swoją kolej, a ja czekam na wakacje...

    Co lubię w kryminałach pisanych damską ręką?
    Są zdecydowanie mniej wulgarne niż te pisane przez panów, mniej w nich potoków krwi czy bezsensownego okrucieństwa, za to jest głębsze, bardziej uczuciowe podejście do bohaterów - nie w sensie, że trąci romansem (choć czasem trąci, szczególnie Roberts) ale widać osobiste zaangażowanie autorki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Otóż to. Ja uwielbiam Alex Kavę, która pisze pod pseudonimem, bo nie mogła wydać kryminałów pod swoim nazwiskiem bo jest... kobietą. Bo czytelnicy nie lubią damskich kryminałów. Podobno. Nie wiem czemu. Ja uwielbiam. Czytam ich coraz więcej i to zdecydowanie kobiet. Czemu? Lubię połączenie różnych wątków, a właśnie kobiety mają to do siebie, że łączą style. Kryminał z romansem, kryminał z dramatem. etc.

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiedz mi jak Ci się udaję nawiązywać współpracę z wydawnictwami ?:)

    OdpowiedzUsuń
  7. czary :) A tak na poważnie to piszę i czekam, aż ktoś mi odpowie... Czasami bardzo długo trzeba czekać. Czasami wydawnictwo w ogóle nie odpisuje... Czasami samo Cię znajduje... Liczy się wytrwałość. Blogujesz, piszesz, jesteś...

    OdpowiedzUsuń
  8. Alex Kavy też dwie książki czekają i jeszcze "Odwet" Kristiny Ohlsson...
    A jeszcze pewnie coś więcej w tych stosach, które coraz więcej miejsca zajmują...

    OdpowiedzUsuń
  9. wiem o czym mówisz... i u mnie Odwet i Bez skrupułów i Obsesja i Oblicza zdrady i ... masakra...

    OdpowiedzUsuń
  10. Też udało mi się dziś nawiązać nową współpracę wydawniczą :-).
    Tylko żal, że sesja się zbliża :-(

    OdpowiedzUsuń
  11. Doskonale wiesz, co sądzę na ten temat, ale skoro pytasz, to odpowiem:) Dla mnie nie ma znaczenia jakiej jest płci autor piszący kryminał czy thriller. Musi być intryga, akcja, zagadka, musi trzymać w napięciu i dobrze by było, abym do końca nie wiedziała o co chodzi i kto jest tym złym. Jeśli chodzi o książkę pani Fibich, to lekturę mam już za sobą, recenzja też już się ukazała. Jak dla mnie-fantastyczny kryminał. A jeśli ktoś twierdzi, że kryminał pisany przez kobietę jest gorszy od tego stworzonego przez mężczyznę, to zapewne autorem tego stwierdzenia jest ten ostatni, który w ten sposób leczy swoje utajone kompleksy. Jako lekarstwo dałabym mu do przeczytania najnowszą książkę Yrsy Sigurdardottir "Spójrz na mnie". Ale nie, to nie byłoby lekarstwo. To mogłoby go zabić!

    OdpowiedzUsuń