„Bez skrupułów” – Tess Gerritsen
wyd. Mira
rok: 2011
str. 491
Ocena: 4/6
Dość długo czekałam na tę książkę. Na możliwość jej posiadania. Jej przeczytania. Jej zrecenzowania. W końcu mi się udało i dzięki uprzejmości portalu Zbrodnia w Bibliotece, z Panem Kazimierzem na czele, w końcu trafiła do mojego domu. Jej zdobycie i dla ZwB nie było łatwym zadaniem, ale czego nie robi się dla kryminału? I tak kilka tygodni temu znalazła się u mnie, a wczoraj przyszedł na nią czas.
Książka Tess Gerritsen „Bez skrupułów” to tak naprawdę dwie powieści. Pierwszą z nich jest „Z zimną krwią”, drugą natomiast „Czarna loteria”.
W pierwszej z nich autorka zaczyna od wielkiego bum. Dosłownie. Poznajemy główną bohaterkę, Ninę Cormier, zawodową pielęgniarkę, w dniu jej ślubu. Ślubu, który się nie odbył. Na pół godziny przed ceremonią Nina otrzymuje liścik od narzeczonego, informujący ją, że nic z tego nie będzie i że wyjechał. Bohaterka przeżywa szok, nie chce jednak cierpieć w gronie rodzinnym. Zwłaszcza, iż nie czuje, by takową rodzinę posiadała. Rodzice rozwiedli się, gdy była jeszcze mała i od tamtego czasu nieustanie poszukują szczęścia… z coraz to innymi partnerami. Gdy w końcu Nina postanawia opuścić mury kościoła następuje wybuch, który zrównuje świątynie z ziemią. Kto mógł chcieć zniszczyć to sanktuarium? Dlaczego akurat w czasie, gdy Nina i jej niedoszły narzeczony mieli znajdować się w środku? Czy to możliwe, by istniał ktoś, kto chciał się ich pozbyć? Te i wiele innych pytań zaczynają zaprzątać głowę Niny, a akcja rozwija się w zastraszającym tempie. Jak się skończy? Czy detektyw Sam Navarro rozwiąże zagadkę, która spadła na jego głowę? O tym przekonacie się podczas lektury J.
Druga powieść znajdująca się z zbiorze „Bez skrupułów” to „Czarna loteria”. Przedstawione w niej zostały losy Kate Chesne, anestezjolożki mieszkającej na Hawajach. Podczas rutynowej operacji, której poddana została koleżanka Kate z pracy – Ellen O’Brien, dochodzi do niespodziewanych komplikacji. Mimo natychmiastowej reanimacji pacjentka umiera na stole operacyjnym. Przyczyna? Zawał serca. Lekarze są w szoku, ponieważ zgodnie z przeprowadzonymi badaniami, Ellen była okazem zdrowia. Wszystko to jednak było przed operacją, po niej na jaw wychodzą fakty, o których wcześniej nikt nie miał pojęcia. Kate zostaje oskarżona o popełnienie szkolnego błędu, za co grozi jej zwolnienie. Na domiar złego rodzina Ellen wynajmuje adwokata, który ma bronić ich interesów w sądzie. Bohaterka rozpoczyna swoistą walkę z wiatrakami, robi wszystko by tylko oczywiście swoje dobre imię i nie narazić reputacji na zszarganie. Na przeszkodzie staje David Ransom, jeden z czołowych hawajskich adwokatów, którego wynajęła rodzina zmarłej. Czy Kate uda się udowodnić swoją niewinność? Czy przekona Davida do swoich racji? Kto tak naprawdę zawinił w tej sprawie? Na te i na wiele innych pytań, odpowiedzi znajdziecie podczas lektury „Czarnej loterii”.
Mnie osobiście obie powieści przypadły do gustu. Napisane zostały w prosty i przystępny sposób. Akcja jest wartka i nie pozwala czytelnikowi na ani jedną chwilę wytchnienia. Zdarzenie goni zdarzenie, wychodzące na powierzchnię coraz to dziwniejsze fakty wprawiają w osłupienie, nie zawsze pozwalając dociec, o co tak naprawdę chodzi. Wielokrotnie byłam już przekonana o winie poszczególnych bohaterów, by po chwili przekonać się, że zupełnie się mylę.
Zarówno „Z zimną krwią” jak i „Czarna loteria” mają w sobie sporą dawkę tajemniczości, a wpisane w nie wątki medyczne bardzo te książki wzbogacają. Nie da się również ukryć, iż w obu powieściach autorka popuściła wodze fantazji i rozpisała niespodziewanie wybuchające, bardzo burzliwe romanse głównych bohaterów. Nie działają one jednak na niekorzyść powieści. Wręcz przeciwnie. Bardzo je wzbogacają. Dla mnie zresztą dobra książka nie może obyć się bez elementów romansowych i zawsze z uporem maniaka ich wypatruję.
Zbiór „Bez skrupułów” śmiało polecić mogę więc wszystkim wielbicielom kryminałów z romansem w tle, oraz osobom zainteresowanym kryminałami medycznymi.
Wątki medyczne?? To chyba coś dla mnie:))
OdpowiedzUsuńno i kolejna książka, którą weźmiesz dla mnie do Zadaru:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością przeczytam! Zachęciałaś mnie! :)
OdpowiedzUsuńJa na tę ksiązkę poluję już od dłuższego czasu, muszę w końcu ją kupić a recenzja super.
OdpowiedzUsuńJa również przeczytam.
OdpowiedzUsuńja twórczość pani Gerritsen bardzo polubiłam i na pewno sięgnę po nią jeszcze nieraz.
OdpowiedzUsuńCzytałam i super są, a głównym bohaterką tylko pozazdrościć takich mężczyzn :D
OdpowiedzUsuńtaaa, książka fajna, a faceci... ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie książka świetna i na pewno chciałabym ją przeczytać :)
Pozdrawiam Sztukaterową i "lubimyczytać" znajomą :)
Od jakiegos czasu przymierzam sie do przeczytania książek autorstwa Tess Geritssen:) Po przeczytaniu Twoich recenzji z pewnościa zabiore sie do poszukiwań.Chyba skończy sie na rychłej wizycie w ksiegarni-bo wątpie żebym znalazła gdzies używane:)
OdpowiedzUsuńMnie zachwyciła i to bardzo :):)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że mnie zaciekawiłaś ;) Pewnie się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńz miłą chęcią ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuń