Dziś zrobiłam sobie malutką labę. Wypad na rower i odwiedzenie jednego z miejskich parków. Poniżej efekt starań mojego małżonka, by choć jedna fotka ze mną wyszła dobrze :)
Dla tych, którzy czytają moje wpisy w całości chciałam przypomnieć, że powoli zbliżamy się do magicznej cyfry 10 tysięcy odwiedzin. Czekam aż ktoś uchwyci na print screanie tę chwilę. Zgodnie z moimi obliczeniami powinno odbyć się do jutro... trudno stwierdzić o której...
Osoba której się uda, podsyła fotkę mi na @. W zamian otrzyma nagrodę :) Uczciwy układ? Jeśli nie uda się... cóż... wówczas zrobimy innego rodzaju konkursik. Liczę, że stali bywalcy będą obserwować cyferki na blogu :)
widzę, że Małż świetnie sobie radzi w roli fotografa :D tylko bardziej ostrość na Tobie powinien łapać :P i nie bać się ucinania :D i tak obserwujemy i pilnujemy :D
OdpowiedzUsuńtyyy, bo on mi jeszcze przestanie fotki strzelać :)
OdpowiedzUsuńczemu ma przestać?
OdpowiedzUsuńOkrągła cyfra? Piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńon płochliwy jest a ty tu wyjeżdżasz o jakiejś ostrości :P
OdpowiedzUsuńMnie również fotki się podobają :)
ja nie wyjeżdżam a mówię okiem fotografa :P ale ok już nic nie mówię
OdpowiedzUsuńna zdjęciu wyszłaś wiosennie :) a ja sierota nie umiem zrobić prt sc choć wyświetliło mi 1000 odsłonę Twojego bloga... ;(
OdpowiedzUsuńhmm co do ostrości to niestety ale nie potrafię tego zrobić tak jak bym chciał. po części ogranicza mi aparat ale przede wszystkim to braki w umiejętnościach :)
OdpowiedzUsuńspoko podszkolimy :D :p yyyy ktoś strzelił prt screen? bo widzę, że 10000 przeszło :D
OdpowiedzUsuńsliczne zdjęcia bo i obiekt urodziwy:)
OdpowiedzUsuńtaaa, baardzo urodziwy :) dziś mnie nie widziałaś. Jeden kudeł stoi niemal w poziomie, nie da się go położyć.. masakra :P
OdpowiedzUsuń