Tak, tak... wszystko naraz :)
Przede wszystkim muszę się Wam pochwalić dokonaniami mojego małża. Szanowny małż napisał dziś mi smsa, że półki powiesić się nie da, bo "nowa" ściana jest denna. Cóż... jak zwykle uwierzyłam. Na słowo. Przyszłam do domu, a półka wisiała. Nastąpiła więc rewolucja, przestawianie książek, segregacje, zupełnie nowe plany... A Artur stał obok i się śmiał "Jutro przyjdzie nowa dostawa i po ptokach". Pewnie ma rację. Póki co cieszę się tym co mam :)
Mogę Wam opisać poszczególne półeczki. Na nowej, tej samotnej na lewej ścianie, stoją książeczki MOJE, do poczytania, które czekają w kolejce na czas. Na ścianie prawej, od rogu od góry:
Pierwsza półka to książki przeczytane, półka poniżej to książki z serii, częściowo przeczytane. Pusta półeczka czeka na książki przeczytane. Ostatnia półka (ta z dużym Matrasiem), to książki do recenzji. Jak widzicie łatwo nie jest. Na pustej półeczce może ktoś dostrzeże małego Matrasia (Matrasiątko). Dostałam dziś od małża, za dobre sprawowanie (chyba) :)
To po pierwsze primo :)
Po drugie primo, dziś ukazała się recenzja "Bez skrupułów" na moim ukochanym portalu Zbrodnia w Bibliotece. Recenzję możecie poczytać tutaj
Po trzecie primo chciałabym Was zaprosić do konkursu organizowanego przez ZwB. Można wygrać bardzo fajną książkę :) Konkurs znajdziecie tutaj :)
Nie wiem czy ktoś zauważył, ale przy okazji wstawiania ostatniego stosiku przy Matrasiu leżały pisaczki. Dostałam je od koleżanki z pracy, za co bardzo dziękuje. Pisaczki mają w sobie moje ukochane zakładki. Żyć nie umierać :D
Chciałabym Wam również przypomnieć, że do jutra czekam na odpowiedzi konkursowe. Nie zawiedziecie mnie, prawda??
Ja na przyszłość proponuję półki w IKEA, można kupić na Allegro, nie są drogie, ale za to funkcjonalne i pojemne :-)
OdpowiedzUsuńdobieraliśmy pod posiadane meble... IKEA niestety nie podchodzi... :)
OdpowiedzUsuńElegancko to wygląda ! ;) Masz mnóstwo książek, które chętnie bym Ci wykradła ;P Zazdroszczę ;D
OdpowiedzUsuńPS. Zauważyłam pisaczki, które są ekstra - ciekawe gdzie można takie dostać, bo nigdzie nie widziałam podobnych ;)
zaleta pracy w biurze, w którym można skorzystać z oferty biur dostarczających materiały biurowe... w sklepie też takich nie spotkałam...
OdpowiedzUsuńpięknie, ładnie, a moje książki gdzie? :P
OdpowiedzUsuńślepoto, pusta półka, przy małym Matrasiu :)
OdpowiedzUsuńoj tam zaraz takie wielkie słowa;)
OdpowiedzUsuńDzięęęki sis:*
no wiesz... chyba musimy na następne urodziny złożyć się dla ciebie na patrzałki jakieś :P
OdpowiedzUsuńPiękny widok:). Już upatrzyłam sobie kilkanaście książek z Twojej biblioteczki:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
fiu fiu jakie półki :) to się Małż postarał :) pozdrawiam WAS :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę półek. Mój mąż nie chce się dac namówić he he. O konkursie oczywiście nie zapomniałam i pozdrawiam serdecznie..
OdpowiedzUsuńA co to za kolorowe naklejki na książkach? :)
OdpowiedzUsuńO Ty niedobra malutkiego Matrasia na główce postawić;(
OdpowiedzUsuńA półeczki śliczne tylko coś mi się widzi, że Małż ma rację - jeden dobry tydzień i zaś miejsca braknie...
Półki fajne, podobaja mi się, ale niewiele na nich miejsca. Nie boisz się, że raptem za moment trzeba będzie kolejen półki kombinować?
OdpowiedzUsuńnic tylko zazdrościć biblioteczki i miśków :)
OdpowiedzUsuńna naklejkach są daty kiedy książka do mnie dotarła, tak by za długo nie leżała i nie czekała na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam je ale nie wiedziałam co one tam mają, bardzo fajny prezencik od koleżanki :)
OdpowiedzUsuńBiblioteczka pięknie Ci się rozrasta :)
widzę, ze już całkiem niezłą kolekcję zgromadziłaś :)
OdpowiedzUsuńja jestem przeciwniczką jakichkolwiek półek wiszących
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Piękne i praktyczne te półeczki :)
OdpowiedzUsuńZa chwilę pokażę swojemu T.,że jak ktoś chce to może i nie ma rzeczy niemożliwych!
Gratuluję mężowi zgrabnego poradzenia sobie z półką a tobie księgozbioru :)
OdpowiedzUsuńmąż czyje się "pogratulowany" :D
OdpowiedzUsuń