3 maja 2011

Piękna "majówka"

Majówka dla mnie zaczęła się dość pięknie. Jak to mój mąż mówi, od DEMO majówki. Znaczy się w sobotę 30.04 wybraliśmy się na grilla. Oczywiście rano było pięknie (wówczas siedziałam w pracy), a podczas grilla lało jak z cebra, taaa....
W niedziele, Święto Pracy, więc bądźmy szczerzy - trzeba było poleniuchować. Tym bardziej że popadywało... Przeczytałam więc książkę :)
W poniedziałek, o ile dobrze się orientuje, Święto Flagi, zaszalałam. Znaczy się poszłam do pracy.... taaa, dłuuugi weekend. Nie ma co. Oczywiście poza temperaturą, na dworze wszystko było piękne. Już marzył mi się wtorek i słodkie leniuchowanie na balkonie....
Wtorek zaczął się od... deszczy. A wiedzieć musicie, że ja NIENAWIDZĘ deszczu. Ogarnęło mnie więc zniechęcenie. Nawet czytać mi się nie chciało. Mąż marudził, co pięć sekund lądowałam więc w kuchni by nie marudził aż tak bardzo (moje lądowanie w kuchni miało wyłącznie podtekst kulinarny....). Popołudniu deszcz przestał padać... taaa... bo zaczął padać ŚNIEG. Dowody poniżej. Nie wiem jak wy, ale ja się cieszę, że ta Majówka dobiega już końca. :)

9 komentarzy:

  1. Nienawidzę deszczu, śniegu i mrozów w maju. Do kitu to wszystko.

    PS. Dobrze, że wspomniałaś o tym podtekście kulinarnym, ekhem ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. No w tym roku majówka nie dopisała, ale przez śnieg będzie niezapomniana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nawet w zimie nigdy takiego śniegu nie widziałam jak wczoraj przez okno. No, ale przecież ocieplenie klimatu jest;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie wyjrzałam przez okno i ... jestem w szoku. Śniego!!? Majówka z pewnością już się skończyła:(((

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja miałam piękną majówkę ;-) Nie dość, że było ciepło, to jeszcze udało mi się w końcu odwiedzić miejsca, które chciałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też śnieg zaskoczył, na szczęście na koniec weekendu, kiedy już nie planowałam wycieczek na dwór. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi majówka minęła pod znakiem imprez pod gołym niebem, takich w moim mieście, z muzyką dla wszystkich pokoleń. Dziś już pogoda się pogorszyła bo pada, ale może to i lepiej bo muszę się wziąć za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie bez śniegu, ale deszczu nie brakowało. dziś za to słońce, lecz nadal chłodno.

    OdpowiedzUsuń