27 listopada 2013

Konsekwencje („Naśladowca” Erica Spindler)

„Naśladowca” Erica Spindler
wyd. Mira
rok: 2013
str. 480
Ocena: 4,5/6


Współistnienie. Kooperacja. Wytyczanie  ścieżek, którymi podążać możemy przede wszystkim z kimś, niekoniecznie samotnie. Na tym przede wszystkim zasadza się człowieczeństwo. Życie w stadzie - to do tego właśnie wszyscy zostaliśmy stworzeni. Nie zawsze jednak o tym pamiętamy lub też tego dla siebie chcemy. Każdy może w pewnym momencie dojść do miejsca, z którego bardzo trudno się cofnąć. Do miejsca, gdzie jest się już tylko z samym sobą. Do miejsca, gdzie zapomina się, co oznacza "być z kimś". Zwykle nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak niedaleko od krawędzi się znajdujemy. Nie zdajemy sobie sprawy, że niewiele brakuje, by stracić to, co odróżnia nas od zwierząt. Co się dzieje, gdy przekroczymy tę niewidzialną barierę? Czy jest możliwość powrotu na wcześniej wytyczoną ścieżkę? Jak wiele może kosztować utrata samego siebie?

Rok 2001. W miasteczku Rockfors w stanie Illinois dochodzi do trzech makabrycznych morderstw. W takcie snu, poprzez uduszenie giną dziesięcioletnie dziewczynki. Po całym akcie zabójca maluje ofiarom usta szminką. Dzieci poza płcią i wiekiem nic nie łączy. Policji trudno więc znaleźć jakikolwiek trop prowadzący do mordercy.

Sprawa przydzielona zostaje Kitt Lundgren - miejscowej policjantce, a sprawca okrzyknięty zostaje Mordercą Śpiących Aniołków. Niestety, równocześnie z nowym śledztwem na kobietę spadają i inne problemy. Jej córka zaczyna poważnie chorować, lekarze stwierdzają u niej białaczkę limfatyczną. To zdecydowanie wpływa na jakość pracy Kitt, a dokładnie - na brak jakiejkolwiek jakości. Jej zaniedbania doprowadzają do tego, że przestępca uchodzi wolny. Niestety jej córka umiera, a mąż się z nią rozwodzi. Na kobietę spada zbyt wiele. Popada w alkoholizm i traci szansę na błyskotliwą karierę w szeregach policji. Wiele lat zajmuje jej wyjście z marazmu i jako takie stanięcie na własnych nogach. Niestety nie dane jest jej cieszyć się spokojem ducha. Po pięciu latach od feralnych wydarzeń brutalnie zostaje wciągnięta w nowe śledztwo. Czyżby nie schwytany przed laty oprawca postanowił wrócić i ponownie rozpocząć swoje bezkrwawe żniwa?

Pięć lat po wydarzeniach, które zupełnie odmieniły losy Kitt Lundgren, znowu dochodzi do morderstwa. Ponownie ginie dziesięcioletnia dziewczynka. Wszyscy są przekonani, że Morderca Śpiących Aniołków powrócił. Jest jednak jeden element, który odróżnia tę nową zbrodnię, od tych popełnionych kilka lat wcześniej. Sprawa zostaje oddana w ręce młodej, żądnej wrażeń i ambitnej pani detektyw - Mary Catherine Riggio. Niestety, to się wkrótce zmienia. Morderca kontaktuje się z policją i wprost oznajmia, że informacje będzie przekazywał tylko i wyłącznie Kitt. Kobiety nie mają więc wyjścia i muszą zacząć ze sobą ścisłą współpracę.  Jak się można domyśleć tego typu współpraca nie jest dla nich prosta. Policjantki tworzą dość nietypowy i niecodzienny duet, który musi współdziałać, a tymczasem działa sobie na nerwy. Z czasem jednak kobiety zaczynają się rozumieć, dzięki czemu dużo łatwiej jest im się dogadać, a ostatecznie pozwala stworzyć znakomicie współgrający ze sobą duet.

Bohaterki wykreowane przez Ericę Spindler są bardzo realne, więc czytelnik nie ma problemu z utożsamieniem się z nimi. Akcja powieści jest poprowadzona dwutorowo - opisane zostają w niej wydarzenia mające miejsce pięć lat wcześniej oraz te, które właśnie mają miejsce. Autorka prezentuje wiele postaci, które uznać można za podejrzane. Nie zawsze słusznie. Dzięki temu jednak dużo trudniej połapać się w tej łamigłówce i rozgryźć zagadkę, kto właściwie jest mordercą.


Naśladowcę czyta się bardzo dobrze, w tempie iście zawrotnym. Powieść jest złożona i dobrze napisana. Zresztą nie jest to żadne zaskoczenie, wszystkie pozycje Eriki Spindler są mniej więcej na tym samym, dobrym i bardzo dobrym poziomie. Zdecydowanie warto sięgnąć po Naśladowcę. Polecam.

 Baza recenzji Syndykatu ZwB

4 komentarze:

  1. Fabuła zdaje się bardzo fajna, szkoda, że nie napisał tego kto inny, Spindler jakąś wielką sympatią niestety nie darzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafia w moje gusta;) chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Spindler, ciekawa jestem, jak ta mi się spodoba, gdyż już niebawem trafi w moje łapki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia wydaje się ciekawa, główna bohaterka również - z książkami autorek nie miałam okazji się zapoznać, ale "Naśladowca" mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń