22 lutego 2011

Kolejne miłe zakończenie wieczoru :)

Dzięki portalowi nakanapie.pl moja biblioteczka wzbogaci się o kolejną pozycję, mianowicie książkę Aleksandra Janowskiego, "Satelita". Niezwłocznie po otrzymaniu książki postaram się ją przeczytać i uraczyć was opinią na jej temat - miejmy nadzieje, pozytywną :)


Zadanie konkursowe polegało na odpowiedzi na pytanie: "Jak nazywałby się minerał, który drzemie gdzieś na pustkowiu, pod lodami biegunów lub piaskami pustyni - jeszcze nie odkryty, który mógłby dać ludzkości szczęście? Uzasadnij nazwę i napisz jaką miałby moc."


Moja odpowiedź:
23.02.2010, w Kopalni Węgla Kamiennego Gliwice Sośnica dokonano niezwykłego odkrycia. Górnicy dokopali się do nietypowego minerału, z wyglądu niemal do złudzenia przypominającego skałę okruchową pokrywającą całe terytorium Polski. Jego wyjątkowość objawiła się przez przypadek, pracownicy kopalni postawili przy ścianie radioodbiornik, który samoczynnie zaczął działać. Naukowcy przeprowadzają testy laboratoryjne, wiadomo już jednak, że jest to największe odkrycie wszechczasów. Już niewielka ilość minerału zasila sprzęt elektroniczny i mechaniczny w promieniu 2 metrów. Po pierwszych badania stwierdzono, iż energia minerału jest niewyczerpalna. Przebadano geologicznie skorupę ziemską. Minerał znajduje się na głębokości około 900 metrów i znajduje się niemal pod całą powierzchnią ziemi. Zdumiewa fakt, iż tak niezwykłe źródło niewyczerpalnej energii znajdowało się cały czas tak blisko nas samych, a odkryto je właśnie w naszym kraju. Naukowcy rozpoczęli pracę nad ukierunkowaniem działania pierwiastka, tak by ludzie mogli sami decydować które sprzęty mają być zasilane w danej chwili. Obszar jego zastosowania wydaje się być nieograniczony a odkryte złoża dają niemal 100% pewność niezwykle niskiej ceny. W związku z miejscem odkrycia, minerał otrzymał nazwę SILESIUM.nakanapie

11 komentarzy:

  1. dziękuje bardzo :) aż wstyd się tak ciągle chwalić, ale o czymś ten blog musi być :) Póki nie skończę kolejnej książki będzie o takich drobiazgach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. odpisując na komentarz u mnie: jeżeli ktoś jest zatwardziałym fanem serialu i nie wyobraża sobie innego podejścia do postaci i całej sytuacji to może mieć ciężko z zaakceptowaniem książki. ja traktowałam ją jako uzupełnienie tego co wiem z ekranizacji i sposób spojrzenia na fabułę z zupełnie innej strony. książka i serial BARDZO różnią się od siebie i może ten 2 jest lepiej przemyślany, ale to tylko dlatego, że nad każdym odcinkiem siedzi sztab ludzi, a książkę pisała tylko jedna kobieta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ty to szalejesz nie ma co :D moje gratulacje

    OdpowiedzUsuń
  4. -> Varia - masz rację. Ja z reguły bardziej przepadam za książkami i dlatego planowałam Pamiętniki nabyć, ale zostałam zniechęcona. Dlatego dziękuje bozi że są bloggerzy i możliwość dyskusji na temat poszczególnych pozycji literackich :)

    -> Anek7 - dzięki wielkie :)

    -> Archer - Martusiu jakoś tak wychodzi... ale póki co dotarła do mnie tylko jedna książka, nawet z odbiorem e-booka jest problem :( No nic, trzeba czekać :) I czytać własne, domowe, stosiki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie z pocztą są problemy, tak najlepiej sobie tłumaczyć nieotrzymanie pozycji :D hihihi :) a e-book to jaki do Ciebie "leci"?

    OdpowiedzUsuń
  6. zawsze to sobie tak tłumaczy, a leci do mnie Gejt 56 i bardzo bym chciała to poczytać, ale są problemy z serwisem...

    OdpowiedzUsuń