11 lutego 2011

Dziwne spotkania

Dwa dni temu, w autobusie, stanęłam przed decyzją: usiąść obok pijaczka, lub starego, trzęsącego się, biednego staruszka. Gdybym nie miała w ręku książki, którą chciałam skończyć czytać, pewnie zdecydowałabym się na stanie przy oknie, a tak... decyzja dla mnie była banalna - stary dziadunio. Przestrzegam wszystkie kobiety jeżdżące na trasie Świętochłowice - Gliwice autobusem numer 6. Nie siadajcie obok starego, trzęsącego się dziadunia. Zboczeńców na tym świecie niestety nie brakuje :(

2 komentarze:

  1. ech... ja 6 jeżdżę ale bardzo rzadko na trasie Gliwice - Chorzów - Gliwice, na szczęście na żadnego takiego nie trafiłam, ale dawno temu trafiłam na zboczeńca który jeździł autobusem linii 677 Kopernik - Trynek, ale On to lubił się ocierać o siedzące kobiety brrrr na samo wspomnienie mam dreszcze

    OdpowiedzUsuń
  2. ten mój też się ocierał... telepał jakby miał parkinsona... potem stwierdził że mnie poszczypie w pośladki by mi się ... cóż, chyba myślał że nie ma kto mi dawać przyjemności... teraz mam uraz do jeżdżenia autobusami.. a muszę codziennie do pracy i do domu...

    OdpowiedzUsuń