Już wkrótce w moje zachłanne ręce wpadnie książka Beaty Wieczorek "Tajemnica Błękitnego Zamczyska".
Otrzymam ją dzięki uprzejmości portalu nakanapie, w nagrodę za poniższy tekst:
Przymykam oczy i jak zza mgły wynurza się ponure zamczysko. Ściany już dawno straciły swoją świetlność, obrosły mchem i grubą warstwą brudu określającą czas, kiedy był wykonany. Przygnębiająca ruina napawa zgrozą. W zapomnienie odeszły dobre lata, gdy wokół zamku, tuż pod zwodzonym mostem płynęła czysta woda, oddzielająca cały świat od Tajemniczej Krainy, znajdującej się za murami zamku. Teraz w rowie, zamiast błękitnej toni znajduje się cuchnący szlam, odstraszający przejezdnych i zainteresowanych historią zamczyska. W środku, za bramą, puste mury niosą echem wspomnienia dawnych lat. Dzieci ganiające się po podwórzu, damy przechadzające się między filarami, panowie wracający z polowania. Z fontanny znajdującej się na środku rynku tryska woda, w tle przyświeca wiosenne słońce, jaśnieją twarze wszystkich mogących cieszyć się pobytem w zamku. To nie jest zwykły zamek. To zamek pełen marzeń, napełniany codzienny dawkę energii pochodzącej od ludzi z całego świata, którzy wierzą w bajki i piękne zakończenia. To ta wiara napędza cały mechanizm, dzięki któremu zamek istnieje i trwa. To jednak tylko wspomnienie. Zamek podupadł, poszedł w zapomnienie, bo ludzie przestali marzyć, przestali wierzyć w bajki i w szczęśliwe zakończenia. Obywatele Zamku Marzeń zaczęli się starzeć i z biegiem lat odeszli w zapomnienie. Gdybym mogła wybierać, chciałabym zamieszkać w Zamku Marzeń, by codziennie czuć atmosferę niegdyś w nim panującą. A nóż, przyszłość się odmieni i pozwoli ponownie odrodzić się temu królestwu.
Nawet najdalsza podróż zaczyna się od pierwszego kroku... Nawet najdłuższa książka zaczyna się od pierwszego słowa...
moje gratulacje :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
OdpowiedzUsuń