13 lutego 2011

Każdy ma swój stosik... MAM I JA :)

Taaaa, dobry stosik nie jest zły, no nie?? Teraz tylko trzeba znaleźć czas na przeczytanie... tego stosiuku... tego od Agi... tego od Kasi... tego od Mileny... tego z biblioteki... hmm.... chyba nie powinnam wychodzić z domu. Powinnam się schować w kącie i kiwając w tył i w przód zastanawiać co teraz przeczytać. Za duży wybór przytłacza i... człowiek ostatecznie ląduje na kanapie z pilotem do telewizora.

Na załączonym obrazku mój stosik, a w tle czekające mnie obowiązki... butelka z wodą demineralizowaną i dwa stosy zaległego prania z całego tygodnia, dobrze że Artur nie uchwycił deski do prasowania :)

2 komentarze:

  1. ty zamiast się zastanawiać co przeczytać bierz pierwszą pozycję z góry i czytaj :) telewizor sobie daruj ;) ja już nie pamiętam kiedy TV oglądałam :D a prasowanie zostaw mężowi niech się wykaże albo lepiej nie bo potem spali ciuchy i co wtedy? lepiej audiobooka sobie włącz i prasuj :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. hehe dzięki za radę. Już niestety po prasowaniu, mój hsb nie wie jak żelazko obsłużyć więc mu nie daje prasowania. Skończyło się na serialach z kompa i braku książki przez weekend, niestety, ale... może dziś będzie lepiej :) Teraz czytam Zacisze 13 Rudnickiej i muszę skończyć nim po co innego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń