wyd. Otwarte
rok: 2016
str. 384
Ocena: 5,5/6
What do you mean?
Ohh ohh ohh
When you nod your head yes
But you wanna say no
What do you mean?1)
Ohh ohh ohh
When you nod your head yes
But you wanna say no
What do you mean?1)
"Ja: Zrobisz coś dla mnie? Jeśli zadzwonię
do ciebie (…) … Będziesz przy mnie?
Archer: Tak. Oczywiście. I obiecuję, że się nie
odezwę."2)
Oj, dawno nie czytało mi się tak dobrze jak dziś. W
ostatnim czasie miałam w ręku dużo naprawdę dobrych książek, ale mimo docenienia
ich i chęci dalszego czytania – i tak lektura trwała kilka dni. Już myślałam,
że tak po prostu musi być. Coś tam wewnątrz mnie się poprzestawiało i nie ważne
co czytam, czytam to długo. A tu – szok. I to nie mały. Rano zaczęłam czytać i…
po prostu nie potrafiłam oderwać się od tej książki. Wiedziałam, że mam inne
rzeczy do zrobienia, że miałam inne plany na ten dzień. Ale tak bardzo nie
chciałam odkładać powieści na półkę. Musiałam znać dalsze losy bohaterów. A gdy
dochodziłam do krytycznych momentów, gdy bałam się przewrócić stronę… Nie. Nie
odkładałam książki na bok. Brałam głęboki oddech i czytałam dalej. Nieuchronnie
nadciągały ostatnie rozdziały i coraz bardziej bałam się zakończenia tej
historii. I gdy już chciałam zacząć płakać… Nie. Nie zdradzę co było na końcu,
kiedy nawet nie wspomniałam, co było na początku. A było tak.
Bree Prescott, dziewczyna z Cincinnati w Ohio znalazła
się w takim momencie swojego życia, że nie pozostało jej nic innego poza
ucieczką. Gdy zamknęła oczy i wyobraziła sobie miejsce, w którym była
szczęśliwa, ale tak naprawdę szczęśliwa, okazało się że musi cofnąć się bardzo
daleko, nie tylko w czasie, ale i przestrzeni. Ostatnie wakacje z mamą i tatą,
gdy oboje byli jeszcze z nią. Dopiero później wszystko się posypało. Musiała
więc udać się nad to jezioro, które miała jedynie mgliście w pamięci. Po
szesnastu godzinach za kierownicą i kilkoma telefonami udało się jej dojechać
do Pelion, spokojnej mieściny po drugiej stronie tego wyśnionego jeziora. Gdy
Bree dociera na miejsce nie wie jeszcze, czy to miejsce przyniesie jej
upragnione wytchnienie, czy to właśnie tu uwolni się od męczącej jej
przeszłości. Ma jednak nadzieję, że będzie mogła zacząć coś od nowa, zresetuje
się i… po kilku miesiącach wróci do rodzinnego Ohio. Czy tak rzeczywiście
potoczy się jej życie? Czy powrót do korzeni pozwoli jej uwolnić się od natarczywych
halucynacji? Czy spotka na swojej drodze kogoś, dzięki komu zapomni? By się
tego dowiedzieć, koniecznie musicie sięgnąć po jedną z nowości wydawnictwa
Otwarte, powieść autorstwa Mii Sheridan, czyli Bez słów.
Wiele z ogarniających mnie emocji ujawniłam już w
pierwszym akapicie. Książka nie tylko mnie zachwyciła. Nie tylko mną
wstrząsnęła. Nie tylko sprawiła, że czytanie nie sprawiło mi żadnego kłopotu.
Ta powieść przez jeden dzień była dla mnie wszystkim. Oddychałam nią, jadłam
nią, żyłam nią. I pewnie żyć będę jeszcze przez jakiś czas. Bo jest wspaniała,
cudowna, genialna. Godna polecenia i zmuszająca czytelnika do wołania o
jeszcze, choć raczej oczywistym jest, że dalszych części nie będzie. Ja jeszcze
jestem na etapie wołania o więcej. Nie wiem co lepsze, by mi przeszło, czy by
mi nie przechodziło – może sama wymyślę, co jeszcze mogłoby się wydarzyć? Bez
słów jest wspaniałe, polecam z czystym sumieniem.
Sil
1) Justin Bieber -
What Do You Mean?
2) str.
294
Książkę otrzymałam od księgarni Matras
#matrasrecenzje
Właśnie jestem świeżo po lekturze, bo czytałam ją wczoraj. Świętna książka nic dodać nic ująć
OdpowiedzUsuńCzuję się bardzo, bardzo zachęcona! Już wiem, czego będę szukać, kiedy będę w księgarni :)
OdpowiedzUsuńDużo osób poleca - skuszę się, jak tylko pojawi się ku temu okazja!
OdpowiedzUsuńBookeaterreality
Myślę, że nie ma nic więcej do dodania. Pierwszy akapit dokładnie opisuje co ta książka robi z człowiekiem. Ja miałam tak samo. Czytałam jeszcze zanim wyszła w Polsce, więc chętnie przypomnę ją sobie tym razem z książką w dłoni. Myślę, że odczekam jeszcze trochę, aż bardziej zapomnę niektóre szczegóły a potem znowu będę rozkoszować się czytaniem ;)
OdpowiedzUsuńChcę poznać jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam na nią ochotę, już pożyczyłam od dobrej duszy i oby nic mi planów nie popsuło, bo mam zamiar czytać jeszcze w maju! :)
OdpowiedzUsuńPrzybywam Cię zaprosić do konkursu - ponad 20 książek do wygrania - wiele hitów! :)
http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/05/wielki-urodzinowy-konkurs-4-lata-bloga.html