"Skazani" Alice Hill
tom: I
cykl: Przed czasem
wyd. Novae Res
rok: 2015
str. 584
Ocena: 4,5/6
It's shaking the sky
And I'm following lightning,
I'll recover if you keep me alive.
Don't leave me behind.
Can you see me, I'm shining?
And it's you that I've been waiting to find.1)
And I'm following lightning,
I'll recover if you keep me alive.
Don't leave me behind.
Can you see me, I'm shining?
And it's you that I've been waiting to find.1)
Dlaczego ten kursor tak mruga? Jakby krzyczał na
mnie. A ja nie lubię, jak się na mnie krzyczy!
Jak dawno skończyło się dawno, dawno temu? Ile minęło czasu, od wtedy
do teraz? Do kiedy owe teraz będzie trwać?
Skazani przeleżeli na mojej półce ładnych kilka miesięcy. Od początku
miałam nieziemską wręcz ochotę na przeczytanie tej powieści. Wiedziałam, że to,
co autorka w niej zawarła, powinno idealnie wpasować się w moje upodobania.
Nieco mi jednak zrzedła mina, gdy książka już do mnie dotarła. Niemal 600 stron
mnie przeraziło. Ja się pytam - o co chodzi? Zaglądam do środka - czcionka raczej
niewielka, więc nikt na siłę powieści nie przepełniał. Zerkam na okładkę, a na
niej wielkimi literami, że to dopiero pierwszy tom. Poczułam się ugotowana. Może
nawet rozgotowana. Bo czytanie opasłych tomów mi jakoś nigdy nie wychodziło.
Skazani pojechali ze mną na wakacje do Chorwacji. Planowałam się za nich zabrać
na wstępie, by przed powrotem skończyć. Niestety, i na wczasach ochota na
przeczytanie powieści Alice Hill nie przyszła. Na szczęście, po wakacjach
człowiek się restartuje. Tak zrestartowałam się i ja, co zaowocowało
sięgnięciem po Skazanych.
Thilli Carroll przez lata trzymana była przez matkę pod kloszem.
Kobieta posłała ją do katolickiej szkoły, do której uczęszczały tylko
dziewczęta. Niestety, Thilli nie zyskała tam przyjaciół, a nauczycielki -
zakonnice, wręczą ją nienawidziły. Dziewczyna jednak starała się nie wchodzić
nikomu w drogę. Wszystko jednak zmieniło się, gdy jedna z uczennic obraziła nie
tylko ją, ale i jej matkę. Choć doszło tylko do ostrej wymiany zdań, Thilli
została osądzona za bójkę i zawieszona w prawach ucznia. Nie zdążyła nawet
poinformować o tym matki, bo gdy dotarła do domu, ta już nie żyła. To
oczywiście dopiero wstęp do powieści Alice Hill.
Oj, długo się ta książka rozkręcała. Będę z wami brutalnie szczera -
niewiele brakowało, a nie przeczytałaby jej. Pierwsze sto stron, to dramat. Ale
nie taki dramat, który mamy ochotę przeczytać, wręcz przeciwny. Istna tragedia,
wlekąca się bez jakiejkolwiek perspektywy. Czytasz stronę, a jakbyś ich setkę
przeczytał. Ja już po kilku zdaniach czułam się zmęczona. No i książka lądowała
na stoliku. Kiedy już byłam u kresu wytrzymałości i naprawdę powiedziałam
sobie, że to ostatnia szansa Skazanych, coś się odkorkowało i czytałam do
bladego świtu. Nie mogłam się oderwać, a potem cały dzień w pracy czekałam, aż
przyjdzie czas powrotu do domu i kontynuowania lektury. Oczywiście dalej też
nie było idealne, ale poprawa była odczuwalna. I to o jakieś kilkaset procent.
Ogólnie, oczywiście pomijając wstęp (który koniec końców okazuje się
dość istotny), Skazani to wciągająca i interesująca powieść, zawierająca w
sobie nuty dramatu, thrillera, romansu oraz powieści z gatunku paranormal. Może
więc nie z powalającym entuzjazmem, a polecam tę powieść.
Sil
1) Years
& Years - Shine
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Ja jakoś się nie mogę przekonać do książek wychodzących z tego wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam jeśli kiedyś wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!