21 września 2015

Ani chwili do stracenia ("Kiedy cię poznałam" Cecelia Ahern)


"Kiedy cię poznałam" Cecelia Ahern
wyd. Akurat
rok: 2015
str. 416
Ocena: 4,5/6


Starasz się.
Rozwijasz.
Rozkręcasz biznes jak się da.
Sprzedajesz.
Zaczynasz od nowa.

Jasmine Butler może nie ma wszystkiego, ale na pewno ma to, co chce. Jest bardzo inteligentną trzydziestoletnią kobietą, przed którą świat stoi otworem. Jej ambicje napędzają jej karierę. Ma milion pomysłów na minutę i stara się zrealizować je jak najlepiej potrafi. Doprowadza swoją koncepcję do perfekcji i... sprzedaje z dostatecznym zyskiem. Wilk jest syty i owca cała. Oczywiście do czasu, kiedy Jasmin wchodzi w spółkę z Larrym i zakłada Idea Factory. Firma odnosi gigantyczny sukces, rozwija się i w końcu, zdaniem Jasmine - jest gotowa by opuścić gniazdo, czyli należy ją sprzedać. Jedynym problemem jest Larry i jego zgoła odmienne zdanie. Dla niego Idea Factory to nie tylko dziecko, ale i całe życie. Dom. A domu człowiek się nie pozbywa. Kiedy więc ona naciska, on ją zwalnia i ... wysyła na roczne wczasy ogrodnicze. Jasmine wydaje się, że jej życie się właśnie skończyło, a tak naprawdę... właśnie się zaczęło.

Nie wiem jak to jest, ale ja zawsze trafię nie do końca w to, co zaplanowałam. Chodzi mi oczywiście o typ literatury, po którą w danym momencie sięgam. Wzdychałam, gdy oglądałam PS kocham cię. Płakałam, gdy oglądałam Love, Rosie. Obie pragnęłam przeczytać - jeszcze się nie udało. Ale kiedy natrafiła się okazja przeczytania Kiedy cię poznałam - niezmiernie się ucieszyłam. W końcu miałam poznać styl wspaniałej Ceceli Ahren i rozpłynąć się w jej zagmatwanych dramatycznych romansach. Czekałam więc  z utęsknieniem na tę wszechogarniającą miłość. Pewnie już się domyślacie, że raczej nie na nią trafiłam, albo raczej - nie tylko na nią. Książka opowiada o chorobie Downa. O porzuceniu. O niezdrowej i niechcianej miłości. O samotności. O uzależnieniu. Kiedy cię poznałam co cudowna powieść o życiu.

Jedno jest pewne, Cecelię Ahren naprawdę dobrze się czyta. Co prawda powieść jest miejscami przegadana, bohaterka dość dużo rozmyśla, a wszystkie pokrętne myśli kieruje ku swojemu sąsiadowi, którego szczerze nienawidzi. Do czasu.

Kiedy cię poznałam zdecydowanie warto przeczytać. Zachęcam.

Sil




2 komentarze:

  1. Ja do twórczości Ahern również się przymierzam, choć do tej pory nie miałam okazji jej czytać. A w domu dwa tytuły stoją na półce i czekają kiedy w końcu znajdę czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie książę szybko się czytała, ale dla mnie średniak.. Miałam trochę większe wymagania po tym jak przeczytałam rewelacyjną ,,Love, Rosie" :)

    OdpowiedzUsuń