„Wszystkie świństwa świata” Jolanta Mokrzyńska
wyd. Sonia Draga
rok: 2015
str. 416
Ocena: 4/6
I'm that flight that you get on
International
First class seat on my lap girl
Riding comfortable
'Cause I know what the girls them need
New York to Haiti
I got lipstick stamps on my passport
You make it hard to leave1)
International
First class seat on my lap girl
Riding comfortable
'Cause I know what the girls them need
New York to Haiti
I got lipstick stamps on my passport
You make it hard to leave1)
Wszystkie świństwa świata trafiły do mnie zupełnie niespodziewanie i
ich obecność wywołała w moim wnętrzu pewną konsternację i niezwykłe drżenie.
Autorka mi nie znana. Tytuł intrygujący. Temat nadzwyczaj ciekawy. Czego chcieć
więcej? Czemu więc sama nie wpadłam na pomysł, by po tę powieść sięgnąć? Wraz z
Świństwami przyszła również zamówiona pozycja, postanowiłam jednak, że tym
razem zacznę lekturę od niespodzianki. Dziś myślę sobie, że to nie był wcale
zły pomysł, z drugiej jednaj strony minęło dość sporo czasu, nim udało mi się z
sukcesem zakończyć czytanie. Dwa miesiące tyle trwała moja przygoda z pozycją
Jolanty Mokrzyńskiej. Nie ma czym się chwalić. Co więcej, jakieś siedemdziesiąt
procent książki przeczytałam w ciągu ostatnich dwóch dni. Gdy już się poważnie
wciągnęłam, gdy fragmenty układanki zaczęły się układać, Wszystkie świństwa
świata czytało się naprawdę dobrze.
Aleksander Rawski jest kimś. I to kimś, przez duże K. Prezenter
telewizyjny, jeszcze do niedawna dyrektor jednej z lokalnych stacji telewizyjnych.
W Opolu ma żonę i dziecko, w Warszawie karierę. I tak krąży między Opolszczyzną
a Mazowszem. Od poniedziałku do piątku nocuje w hotelach, weekendy spędza z
rodziną. Oczywiście do czasu, bo gdy w jego małżeństwie dochodzi do pewnego
zgrzytu, żona stawia na swoim i zmusza głowę rodziny do niemal codziennych
podróży pociągiem lub prywatnymi busikami. Nie ukrywajmy, Aleksander to nie
ideał, z czystym kontem. To prawdziwie szary charakter, któremu nie są obce
nocne wypady do barów, urwane filmy z powodu za dużej ilości alkoholu oraz
kobiece wdzięki. Szczególnie kobiece wdzięki, od których nie szczędzi, nawet, a
może przede wszystkim w miejscu pracy. Trudno więc dziwić się małżonce, gdy zmusza
go do codziennych powrotów, może nieco trudniej zrozumieć, czemu najzwyczajniej
nie przeniosła się z małżonkiem do stolicy. Gdy jednak małżonek informuje ją,
że nie wróci z czwartku na piątek do domu, a w piątek nie ma go na antenie,
kobieta zaczyna się martwić. Sięga po telefon, dzwoni i dzwoni i nic. Zero
efektu. Telefon jest włączony, ale nikt go nie odbiera. Czyżby Aleksander
ponownie zabalował? Znalazł nową kochankę? A może komuś podpadł? Albo miał
wypadek? Gdy w końcu telefon zostaje odebrany, Justynie nie pozostaje nic, jak
tylko udać się do Warszawy i dowiedzieć, co też stało się z jej małżonkiem.
Dziwna, szalona i przez zdecydowanie większą część czasu dla mnie
niezrozumiała. Czytając zastanawiałam się, czy to lektura na pewno dla mnie.
Czy powinnam była po nią sięgać? Bardzo lubię kryminały, ten jednak dość silnie
powiązano z erotyką i nie zawsze byłam przekonana, czy było to zrobione ze
smakiem. Autorka jednak wykreowała dość spore napięcie i przedstawiła tak wiele
wątków, że w pewnym momencie już nie byłam pewna, kto tu jest czarnym charakterem
i kto kogo wrabia. Naprawdę wiele opcji przewinęło się przez moją głowę,
niejedna powieść by z tego powstała. Czas we Wszystkich świństwach świata
płynie w dość dziwnym tempie. Cała historia toczy się na przełomie... roku?
Dwóch? Czytałam dokładnie, ale jak już wcześniej wspomniałam dość długo mi się
zeszło i w pewnym momencie już sama nie wiedziałam, czy to pierwsza zima? Czy
druga? Czy lato już wcześniej było? Czy to pierwsze? Historia opowiadana jest
również przez wielu bohaterów i zwykle nie dotyczy tego samego okresu. Można
więc się dość poważnie w akacji zagubić. Mimo, ze przez pierwszych
kilkadziesiąt stron chciałam odłożyć książkę i o niej zapomnieć, a potem
faktycznie odłożyłam ją na kilka tygodni, ostatecznie nie żałuję poświeconego
jej czasu. Wszystkie świństwa świata, to ciekawe studium ludzkich zachowań.
Powieść pokazuje, co z człowiekiem może zrobić sława. Pokazuje również, jak
łatwo zatracić się i przywyknąć do nowej sytuacji życiowej. Naprawdę, ciekawa
lektura. Zachęcam do przeczytania.
Sil
1) Jason Derulo - Talk Dirty feat. 2 Chainz
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Nie jest to gatunek w którym gustuję, więc raczej sobie odpuszczę ten tytuł. Choć muszę przyznać, że Twoją recenzję czytałam z zainteresowaniem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że recenzja przypadła do gustu :)
UsuńRecenzja ciekawa, ale chyba nie sięgnę po tę książkę. Jakoś mi z nią nie po drodze. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się, że recenzja przypadła do gustu :) Może następnym razem uda mi się przekonać cię nie tylko do przeczytania recenzji, ale i książki :)
Usuńto swietna ksiązka czytałam ja na diapazonach i widziałam Madejska to Madu Rawski to Rawik ile odniesień do łuku , do Remarka , do Chandlera duże podteksty i dzużo pokadow miłosci, zdrady, zemsty Autorka pisze świetnym językiem, odkrywa nam Warszawę współczesność, samotność i zemstęCzekam z niecierpliwośią na jej kolejną książke
OdpowiedzUsuńMnie książka oczywiście również się podobała, choć mam do niej pewne zastrzeżenia. Oczywiście również chętnie przeczytam kolejne powieści autorki :)
UsuńCzytałam dwa kryminały z tej serii i były naprawdę dobre. Nie wiem czy to książka dla mnie, bo nie przepadam za erotyzmem w książkach, ale być może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńmnie książki z tej serii jak i z serii Thriller z SD bardzo się podobają, ale erotyzm... niekoniecznie lubię recenzować ten wątek w powieściach :(
Usuń