„Nieprzekraczalna granica” Colleen Hoover
tom: II
cykl: Pułapka uczuć
wyd. GW Foksal
rok: 2015
str. 304
Ocena: 5,5/6
Za dwadzieścia cztery
godziny zacznie się nasza wojna.
Wojna naszych rąk i
nóg
naszych rąk i nóg
naszych dłoni
i ust...
Przestanie nas
oddzielać
Nieprzekraczalna
granica 1)
Przyszła całkiem niespodziewanie. Na tyle niespodziewanie, że nie
potrafiłam się opanować. Po jakichś 5 minutach wlepiania wzroku w pozycję,
którą czytałam od kilku dni, dałam za wygraną. Sięgnęłam po Nieprzekraczalną
granicę i utonęłam. Z transu obudziło mnie ćwierkanie ptaków. Gdyby to był
środek tygodnia, zaraz musiałabym wychodzić do pracy. Na szczęście ten świt
oznaczał sobotę. Oznaczał równocześnie, że za kilka godzin, gdy wstanę,
spokojnie będę mogła zakończyć lekturę. Co też, z największą przyjemnością,
uczyniłam.
Po wielu perypetiach Layken Cohen i Will Cooper w końcu są ze sobą. Co
prawda nie wszystko potoczyło się tak, jakby oboje tego pragnęli, ale nie na każdy
czynnik ma się wpływ. W rok po przeprowadzce do Ypsilanti umiera Julia, matka
Lake i Kela i zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami opieka nad młodszym bratem
spada na siostrę. Na szczęście oboje nie muszą martwić się o środki finansowe,
bo... wcale nie byli bankrutami. Matka wymyśliła ten argument, by dzieci bez
awantur przeprowadziły się z nią do jej rodzinnej miejscowości. Od września
zaczyna się więc nowy etap w życiu Layken, bo nie tylko zaczyna studia, ale i
staje się matką. Na szczęście mieszkający na przeciw Will bardzo jej pomaga, w
końcu od kilku lat boryka się z identycznymi problemami, jakie teraz spadły na
jego ukochaną. Razem tworzą coś, czego nie byliby w stanie osiągnąć samodzielnie.
Wspólnie analizują każdy kolejny krok, każde przewinienie ich młodszych braci,
każdą pojawiającą się przed nimi okazję. Choć tak wiele się w ciągu kilku
miesięcy zmieniło, to wciąż trzymają się obietnic, które złożyli Julii. Nie
mieszkają ze sobą i nie przekraczają pewnej granicy. W końcu to nie jest
najważniejsze. Jednak z biegiem czasu coraz trudniej jest im przerwać, ustalają
więc datę i rozpoczynają słodko-gorzkie odliczanie. Tylko... czy przyjdzie im
wspólnie wytrwać? Czy coś stanie na ich przeszkodzie? Czy zawsze będą w stanie
wytłumaczyć tej drugiej połówce przyczyny swojego postępowania? Czy ostatecznie
uda im się wytrwać we wspaniałym i zgodnym związku? By się tego dowiedzieć,
koniecznie musicie sięgnąć po drugi tom przygód Layken i Willa, czyli po
Nieprzekraczalną granicę.
Tym razem autorka zaskakuje czytelnika męską narracją. Tak, tak -
dokładnie. Tym razem poznajemy uczucia i przemyślenia Willa. To on prezentuje
swoje rozterki i swój wgląd w związek z Layken. Dowiadujemy się jak bardzo, w
zasadzie bezgranicznie kocha on dziewczynę z naprzeciwka. Will jak nikt zdaje
sobie sprawę, jak wiele musiał poświęcić dla tego związku. Nie żałuje jednak
ani jednej z podjętych przez siebie decyzji. I stara się. Stara się z całych
sił, by było coraz lepiej, a nie coraz gorzej. Niestety, jedna, w zasadzie
bardzo dokładnie przemyślana decyzja, uświadamia im, że budują swój zamek na bardzo
niestabilnym podłożu. Czy uda im się jeszcze wprowadzić odpowiednie zmiany, nim
wszystko runie? O tym już musicie przekonać się sami.
Gdy ponownie otworzył się przede mną świat Layken i Willa byłam
zachwycona. Nie mogę również powiedzieć, że teraz, już po zakończonej lekturze,
ten zachwyt zniknął. Ale muszę się wam przyznać, że odrobinę okrzepł. Bardzo mi
się podobały kolejne perypetie dwójki zakochanych w sobie ludzi, ale miejscami
były one dość przewidywalne. Aż się chciało zasłonić sobie oczy i powiedzieć na
głos: NIE RÓB TEGO, TO TAKIE TYPOWE!!! A oni i tak to robili. Na szczęście
oboje byli w stanie przyznać się do swoich błędów, stanąć z nimi twarzą w twarz
i spróbować je naprawić.
Nieprzekraczalną granicę czyta się szybko i sprawnie. Strony same
przelatują przez nasze dłonie i niewidomo kiedy, a lektura jest już za nami. Po
drodze kibicujemy bohaterom, wspieramy ich w trudnych chwilach i podziwiamy
wtedy, gdy wykazują się ogromną odwagą. Zdecydowanie w większości przypadków
chcemy być tacy jak oni, chcemy wierzyć, że postąpilibyśmy podobnie.
Przynajmniej ja wierzyłam. Chyba nie trudno się domyślić, że jestem zachwycona.
Lekturę Nieprzekraczalnej granicy polecam każdemu i niecierpliwie wyczekuję
części trzeciej.
Jej spojrzenie sprawia, że serce
staje mi w gardle. Widziałem już to spojrzenie wcześniej, u innej dziewczyny.
Ona zamierza ze mną zerwać.2)
Chciałbym wiedzieć, gdzie
wyznaczyć linię między rozpaczą a poczuciem, że brak mi powietrza.3)
Mężczyzna może mówić kobiecie setki
razy, że ją kocha, aż mu język zwiędnie. Słowa nic dla niej nie znaczą, jeśli
się bije z myślami i jest pełna wątpliwości.4)
Nie proszę cię, Sherry, żebyś za
mnie wyszła. Ja ci każę wyjść za mnie, ponieważ nie potrafię bez ciebie żyć. 5)
Czasami w życiu zdarzają się
rzeczy, których nie planujemy. Wszystko, co możesz teraz zrobić, to pogodzić
się z tym i zacząć układać nowy plan. 6)
Teraz, gdy cię odzyskałem, już
nigdy nie pozwolę ci odejść. To obietnica. Nigdy nie pozwolę ci odejść.7)
Sil
1)
str. 91
2)
str. 127
3)
str. 143
4)
str. 158
5)
str. 170
6)
str. 176
7)
str. 185
Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Wczoraj widziałam ją nawet w bibliotece (zdziwiłam się że tak szybko), ale jak się okazało jest tam tylko druga część, a pierwszej nie ma. Jaki ma sens czytanie od drugiego tomu, nie wiem. Ja w każdym razie jak najszybciej muszę sięgnąć po "Pułapkę uczuć" :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona do przeczytania tej książki:)
OdpowiedzUsuńCzytałam Pułapkę uczuć, więc i po tą chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
artemis-shelf.blogspot.com