4 marca 2015

Gdy przyjdzie czas („Nieprzekraczalna granica” Colleen Hoover)

„Nieprzekraczalna granica” Colleen Hoover
tom: II
cykl: Pułapka uczuć
wyd. GW Foksal
rok: 2015
str. 304
Ocena: 5,5/6

Za dwadzieścia cztery godziny zacznie się nasza wojna.
Wojna naszych rąk i nóg
naszych rąk i nóg
naszych dłoni
i ust...
Przestanie nas oddzielać
Nieprzekraczalna granica 1)
                        
Przyszła całkiem niespodziewanie. Na tyle niespodziewanie, że nie potrafiłam się opanować. Po jakichś 5 minutach wlepiania wzroku w pozycję, którą czytałam od kilku dni, dałam za wygraną. Sięgnęłam po Nieprzekraczalną granicę i utonęłam. Z transu obudziło mnie ćwierkanie ptaków. Gdyby to był środek tygodnia, zaraz musiałabym wychodzić do pracy. Na szczęście ten świt oznaczał sobotę. Oznaczał równocześnie, że za kilka godzin, gdy wstanę, spokojnie będę mogła zakończyć lekturę. Co też, z największą przyjemnością, uczyniłam.

Po wielu perypetiach Layken Cohen i Will Cooper w końcu są ze sobą. Co prawda nie wszystko potoczyło się tak, jakby oboje tego pragnęli, ale nie na każdy czynnik ma się wpływ. W rok po przeprowadzce do Ypsilanti umiera Julia, matka Lake i Kela i zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami opieka nad młodszym bratem spada na siostrę. Na szczęście oboje nie muszą martwić się o środki finansowe, bo... wcale nie byli bankrutami. Matka wymyśliła ten argument, by dzieci bez awantur przeprowadziły się z nią do jej rodzinnej miejscowości. Od września zaczyna się więc nowy etap w życiu Layken, bo nie tylko zaczyna studia, ale i staje się matką. Na szczęście mieszkający na przeciw Will bardzo jej pomaga, w końcu od kilku lat boryka się z identycznymi problemami, jakie teraz spadły na jego ukochaną. Razem tworzą coś, czego nie byliby w stanie osiągnąć samodzielnie. Wspólnie analizują każdy kolejny krok, każde przewinienie ich młodszych braci, każdą pojawiającą się przed nimi okazję. Choć tak wiele się w ciągu kilku miesięcy zmieniło, to wciąż trzymają się obietnic, które złożyli Julii. Nie mieszkają ze sobą i nie przekraczają pewnej granicy. W końcu to nie jest najważniejsze. Jednak z biegiem czasu coraz trudniej jest im przerwać, ustalają więc datę i rozpoczynają słodko-gorzkie odliczanie. Tylko... czy przyjdzie im wspólnie wytrwać? Czy coś stanie na ich przeszkodzie? Czy zawsze będą w stanie wytłumaczyć tej drugiej połówce przyczyny swojego postępowania? Czy ostatecznie uda im się wytrwać we wspaniałym i zgodnym związku? By się tego dowiedzieć, koniecznie musicie sięgnąć po drugi tom przygód Layken i Willa, czyli po Nieprzekraczalną granicę.

Tym razem autorka zaskakuje czytelnika męską narracją. Tak, tak - dokładnie. Tym razem poznajemy uczucia i przemyślenia Willa. To on prezentuje swoje rozterki i swój wgląd w związek z Layken. Dowiadujemy się jak bardzo, w zasadzie bezgranicznie kocha on dziewczynę z naprzeciwka. Will jak nikt zdaje sobie sprawę, jak wiele musiał poświęcić dla tego związku. Nie żałuje jednak ani jednej z podjętych przez siebie decyzji. I stara się. Stara się z całych sił, by było coraz lepiej, a nie coraz gorzej. Niestety, jedna, w zasadzie bardzo dokładnie przemyślana decyzja, uświadamia im, że budują swój zamek na bardzo niestabilnym podłożu. Czy uda im się jeszcze wprowadzić odpowiednie zmiany, nim wszystko runie? O tym już musicie przekonać się sami.

Gdy ponownie otworzył się przede mną świat Layken i Willa byłam zachwycona. Nie mogę również powiedzieć, że teraz, już po zakończonej lekturze, ten zachwyt zniknął. Ale muszę się wam przyznać, że odrobinę okrzepł. Bardzo mi się podobały kolejne perypetie dwójki zakochanych w sobie ludzi, ale miejscami były one dość przewidywalne. Aż się chciało zasłonić sobie oczy i powiedzieć na głos: NIE RÓB TEGO, TO TAKIE TYPOWE!!! A oni i tak to robili. Na szczęście oboje byli w stanie przyznać się do swoich błędów, stanąć z nimi twarzą w twarz i spróbować je naprawić.

Nieprzekraczalną granicę czyta się szybko i sprawnie. Strony same przelatują przez nasze dłonie i niewidomo kiedy, a lektura jest już za nami. Po drodze kibicujemy bohaterom, wspieramy ich w trudnych chwilach i podziwiamy wtedy, gdy wykazują się ogromną odwagą. Zdecydowanie w większości przypadków chcemy być tacy jak oni, chcemy wierzyć, że postąpilibyśmy podobnie. Przynajmniej ja wierzyłam. Chyba nie trudno się domyślić, że jestem zachwycona. Lekturę Nieprzekraczalnej granicy polecam każdemu i niecierpliwie wyczekuję części trzeciej.

Jej spojrzenie sprawia, że serce staje mi w gardle. Widziałem już to spojrzenie wcześniej, u innej dziewczyny. Ona zamierza ze mną zerwać.2)
Chciałbym wiedzieć, gdzie wyznaczyć linię między rozpaczą a poczuciem, że brak mi powietrza.3)
Mężczyzna może mówić kobiecie setki razy, że ją kocha, aż mu język zwiędnie. Słowa nic dla niej nie znaczą, jeśli się bije z myślami i jest pełna wątpliwości.4)
Nie proszę cię, Sherry, żebyś za mnie wyszła. Ja ci każę wyjść za mnie, ponieważ nie potrafię bez ciebie żyć. 5)
Czasami w życiu zdarzają się rzeczy, których nie planujemy. Wszystko, co możesz teraz zrobić, to pogodzić się z tym i zacząć układać nowy plan. 6)
Teraz, gdy cię odzyskałem, już nigdy nie pozwolę ci odejść. To obietnica. Nigdy nie pozwolę ci odejść.7)

Sil

1) str. 91
2) str. 127
3) str. 143
4) str. 158
5) str. 170
6) str. 176

7) str. 185

3 komentarze:

  1. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Wczoraj widziałam ją nawet w bibliotece (zdziwiłam się że tak szybko), ale jak się okazało jest tam tylko druga część, a pierwszej nie ma. Jaki ma sens czytanie od drugiego tomu, nie wiem. Ja w każdym razie jak najszybciej muszę sięgnąć po "Pułapkę uczuć" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zachęcona do przeczytania tej książki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam Pułapkę uczuć, więc i po tą chętnie sięgnę :)
    Pozdrawiam.
    artemis-shelf.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń