17 marca 2014

Wierzysz w anioły? („Potęga miłości” Elizabeth Chandler)

A dziś dla odmiany recenzja mojej młodszej siostry, zapraszam do zapoznania się :) 

„Potęga miłości” Elizabeth Chandler
wyd. Dolnośląskie (Grupa Publicat)
rok: 2012
str. 214
Ocena: 5/6


Anioły… To takie piękne stworzenia, prawda? Niestety, tylko ci, którzy w nie wierzą, są w stanie je zobaczyć. Bez wiary nie jesteśmy w stanie zdziałać nic.

Ivy wierzyła. Wierzyła tak mocno, że była w stanie zobaczyć migoczącą poświatę swojego Anioła Stróża. Wierzyła, że to dzięki niemu nie utopiła się, gdy była mała. Niestety wszystko się zmieniło. Kiedy jej chłopak – Tristan, ginie w wypadku samochodowym, dziewczyna traci wiarę w swoje anioły, które teoretycznie mają ją chronić. Przestaje widzieć ich błyszczącą poświatę.

Po tragicznych wydarzeniach Tristan wraca na Ziemię w postaci anioła. Odkrywa, że wypadek nie był przypadkowy. Ktoś przeciął przewody hamulcowe w jego samochodzie, dlatego Ivy nie mogła wyhamować przed stojącym na drodze jeleniem. Dlatego też, wraz z pomocą Lacey, zaczyna węszyć i odnajdywać coraz więcej wskazówek.

W tym samym czasie Ivy w dzień udaje, że wszystko jest okay, natomiast w nocy nawiedzają ją koszmary, które „odgania” Gregory. Tak, dobrze czytacie - ten Gregory, który tak bardzo nienawidził główną bohaterkę. Po śmierci Tristana relacje obojga bardzo się zacieśniły. Można by nawet rzec, że poczuli coś do siebie. Niestety - to tylko pozory, ponieważ Ivy nadal kocha Tristana, a Gregory umawia się z Suzanne – najlepszą przyjaciółką Ivy.

Jest też Philip – młodszy brat dziewczyny, który również bardzo tęskni za Tristanem i jest pewien, że chłopak czuwa nad jego siostrą. Wierzy w anioły, dlatego też widzi błyszczącą poświatę towarzyszącą tym niesamowitym stworzeniom. Niestety, za każdym razem, gdy o nich wspomni jest karcony przez Ivy, która nawet nie chce myśleć o aniołach.

Ale, jak zapewne wszyscy wiecie, życie układa się zbyt pięknie, by mogło tak trwać wiecznie. Sprawy zaczynają się komplikować gdy dziewczyna słyszy rozmowę Gregory’ego z dilerem narkotyków. Co ukrywa Gregory? Czy Tristanowi uda się uratować swoją miłość? A może jednak zrobi to Gregory? Żeby się tego dowiedzieć, koniecznie musisz przeczytać Potęgę miłości!

Książka, tak samo jak wcześniejsza część, jest bardzo wciągająca. Akcja rozwija się szybko, ale wciąż jest jasna dla czytelnika. Autorka pokazuje nam dwa światy. Świat Ivy oraz świat Tristana. Oba są tak samo intrygujące. Nie wiem jak wy, ale ja zawsze bardzo wczuwam się w atmosferę, ba! Przeżywam wszystko, tak, jakbym to ja była bohaterką, dlatego też nie raz byłam bliska płaczu. Szczególnie, gdy czytałam o Tristanie. Czemu ja jestem taka emocjonalna?! Fuckin’ logic. Ale trzeba przyznać, że pisarka świetnie opisuje wszystkie przeżywane emocje. Koniec jest… ugh! Baaardzo zaskakujący, na szczęście to nie jest ostatnia część, i chwała Bogu za to.

Reasumując. Potęga miłości jest zdecydowanie godna polecenia. Dreszczyk emocji gwarantowany. Jeżeli ktoś zrobiłby na jej podstawie film, byłabym pierwszą osobą w kolejce po bilet.
Halo! Tu jestem! Ja też chcę sweet focię z reżyserem!

O ile książkę czytało mi się szybko, łatwo i przyjemnie, tak do recenzji zabrać się nie potrafiłam. Wyglądałam mniej więcej tak:


 Sylwia, zabiję cię kiedyś za poganianie mnie!

No, także tego.
„-Jack, nie! Nie skacz! Kocham cię, nie będę mogła żyć bez ciebie!
-Nie, Jannet, ja już tak dłużej nie potrafię. *skacze z mostu wprost do Tamizy*”

Tej pani już nie polewamy!
Nie przejmujcie się, ja tak zawsze….
See ya!


Vic 

3 komentarze:

  1. Nie dawno dostałam w/w książkę. Na pewno ją przeczytam. A widziałam, że są kolejne części:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że przeczytam tę pozycję szybko :3
    Zapraszam w wolnej chwilce do mnie :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo mam książek o wampirach i zombie, a o aniołach prawie nic.. może się skuszę na tę pozycje :) brzmi ciekawie
    A u właśnie pojawiła się nowa recenzja :)
    Pod lupę wzięłam kolejne Young Adult, zapraszam :)
    http://artofreadingbooks.blogspot.com/2014/03/dotyk-julii-tahereh-mafi.html

    OdpowiedzUsuń