15 czerwca 2015

A życie? Życie toczy się dalej […]* („Pamiętnik nastolatki 10: Julia III" Beata Andrzejczuk)


„Pamiętnik nastolatki 10: Julia III" Beata Andrzejczuk
Wyd. Rafael
rok: 2015
str. 328
Ocena: 4/6



Życie nastolatki to wcale nie jest łatwa sprawa. Ciężko się żyje, gdy buzują w nas hormony i same nie wiemy, czego chcemy. Niby mamy ustaloną hierarchię wartości, ale jednak nie.  Komentujemy czyjeś sytuacje, a jak przyjdzie, co do czego, to robimy wszystko na opak – wbrew swoim radom, komentarzom. Niby wiemy, że kochamy, ale kiedy pojawia się ktoś nowy, zaczynamy wątpić. Zawieramy nowe znajomości, nie zawsze dobre. Ludzie przychodzą i odchodzą, a nam ciężko się z tym pogodzić.

Julia nie jest inna, też przeżywa wzloty i upadki. Podejmuje decyzje – w większości sytuacji złe. Mimo wszystko jej życie jest w miarę stabilne, przynajmniej na początku. Ma u boku kochającego chłopaka, najlepsze przyjaciółki i mamę, która zawsze służy pomocą. Jednak sprawy zaczynają się komplikować.
Julka traci swoją stabilność. Tyle o ile w szkole idzie jej dobrze, tak życie prywatne zaczyna się sypać.
Z racji tego, że dziewczyna nie jest już wolontariuszką, nie może spotykać się z Alą, jej byłą podopieczną. I gdy jest już na skraju załamania, do akcji wkraczają Maksym z Natką i to dzięki nim nastolatka dalej może zajmować się Alą. Lecz nie jest to jedyny jej problem. W wolontariacie pojawia się nowa członkini – Magdalena, jest ona teraz podopieczną Eliasza – chłopaka Julki. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że Magda podkochuje się w chłopaku i wcale nie usuwa się w cień w związku z tym, że jest już zajęty. Nastolatka jest okropnie zazdrosna, a czara goryczy przelewa się, kiedy widzi, jak na spotkaniu wigilijnym Eliasz i Magda przytulają się. Oliwy do ognia dolewa Kinga – siostra Eliasza – mówiąc Julce, że nie ma już czego szukać u jej brata. Czy Eliasz ukrywa coś przed Julką? Dlaczego Kinga tak bardzo jej nienawidzi? Jaki w tym wszystkim udział mają Maksym i Natalia?

Szczerze mówiąc jestem trochę rozczarowana. Nie wiem czego się spodziewałam, ale na pewno nie spodziewałam się aż tak dorosłego języka użytego w książce dla nastolatek. Wszystko wydawało mi się takie… wyniosłe. Jakoś nie odczuwałam tego aż tak mocno, czytając poprzednie części. Zdecydowanie nie spodobało mi się to, jak główna bohaterka komplikowała nawet najprostsze sprawy. W pewnych momentach zachowywała się jak rozkapryszony dzieciak, któremu wydaje się, że może wszystko, nic nie musi. Były momenty, które wydały mi się strasznie naciągane, a akcja toczyła się w kółko. Doszło do tego, że niektóre fragmenty pomijałam, bo nie miałam ani siły, ani ochoty na ich czytanie.

Ale, jak to w pięknych bajkach bywa, wszystko skończyło się tak, jak miało się skończyć. A ja już chyba jestem za stara na tę serię. Wiem, że na jesień ma wyjść kolejna cześć, ale ja już chyba podziękuję, choć… kto wie? W każdym razie w tym momencie, jak dla mnie, Pamiętnik Nastolatki mógłby się zakończyć.

Czy polecam? Zależy dla kogo. Mnie już tak nie fascynuje to wszystko, tak jak to było na początku, jednak sądzę, że młodszej mnie Julia III zdecydowanie przypadłaby do gustu (nie, że jestem  stara, mam dopiero 16 lat!).

„-Co robisz?
-Maluję.
-A co malujesz?
-Twój strach, że kiedyś odejdę.
-Ale przecież ta kartka jest pusta” (str. 64)

„To takie dziwne, że moje szczęście zależy od kogoś, a nie ode mnie” (str. 67)

[…] – Wiesz, szybko zdobądź tyle lat, ile trzeba, żeby się ożenić, to znaczy wyjść za męża. No i żeby był ślub z Eliaszem […].” (str. 73)

„Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi zanim umrze.
Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie” (str. 260)

„-Powiedz mi, jak mnie kochasz
-Powiem
-Więc?
-Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec.
Kocham cię w kapeluszu i w berecie.
W wielkim wietrze na szosie, i na koncercie.
W bzach i w brzozach, i w malinach, i w klonach.
I gdy śpisz. I gdy pracujesz skupiona” (str. 327)

*Str. 18

Vic :D


1 komentarz:

  1. Moja przygoda z autorką ograniczyła się do jednej części Pamiętnika nastolatki i na tym poprzestałam, w dawnych czasach, gdy zaczynałam wyrastac już po mału z młodzieżówek, ale łudziłam się, że coś wciągnie mnie równie mocno jak Pamiętnik księżniczki w jeszcze dawniejszych czasach :)

    OdpowiedzUsuń