tom: III
cykl: Szukaj mnie wśród lawendy
wyd. Novae Res
rok: 2015
str. 224
Ocena: 5,5/6
Cisza rośnie dzień po
dniu
Gaśnie ogień naszych słów
Zamiast bliżej dalej nam
Już dość tego mam
Chcę znów czytać z Twoich ust
To co myślisz do mnie mów
do serca podchodzi lód 1)
Gaśnie ogień naszych słów
Zamiast bliżej dalej nam
Już dość tego mam
Chcę znów czytać z Twoich ust
To co myślisz do mnie mów
do serca podchodzi lód 1)
Jak dziś pamiętam upalne lato sprzed dwóch lat.
Siedziałam na tarasie z przyjaciółkami i jedna z nich wzdychała. Jak tu jest pięknie,
jak ciepło, jak przyjemnie. Jakie widoki, jacy fajni ludzie. Jak dobrze tu być.
Gdzieś tam powoli zaczął kiełkować pomysł, by kolejną powieść umiejscowić właśnie
tam - w Trpanj. Nie trzeba było długo czekać, by pomysł zaczął nie tylko
kiełkować, ale wręcz pęcznieć. Wybrałyśmy imiona dla bohaterek, a w głowie
Agnieszki ułożył się plan trylogii. Nie minęły dwa lata, a wkrótce w księgarniach
pojawi się finał tej lawendowej serii. O Zuzannie i Zofii już wcześniej
pisałam. A jak wyszła całość? By się dowiedzieć, koniecznie należy zapoznać się
z poniższym tekstem.
Gabriela Skotnicka, jak na najmłodszą latorośl
przystało, bunt ma w naturze. Dziewczyna bardzo wcześnie opuściła gniazdo
rodzinne. W poszukiwaniu lepszego jutra i być może ze względu na chęć przeżycia
przygody Gabi wyrusza do Włoch. Tam znajduje pracę, najpierw dorywczą, a
później już bardziej stabilną i odpowiadającą jej wyuczonemu zawodowi, i
zaczyna żyć pełnią życia. Wszystko jednak zmienia się pewnego dnia, gdy dla
rozluźnienia Gabi wybiera się na dyskotekę. Jedno spojrzenie, jeden gest - i
coś zaczyna iskrzyć między nią, a tajemniczym i bardzo przystojnym
obcokrajowcem - Ivo. W zasadzie już od pierwszej chwili wiadomo, że to będzie
wielka miłość. W zasadzie również od pierwszej strony wiadomo, że coś w tej
wielkiej miłości nie wyjdzie. Tfu, co ja mówię - to wiadomo już od pierwszego
tomu, kiedy okazuje się, że Gabi mieszka w Chorwacji, w pięknej miejscowości
Trpanj. Ona i jej synek mieszkają u matki Ivo, a jego przy nich nie ma. Co
wydarzyło się w życiu tej dwójki? Jak potoczyły się losy zakochanych po wyjściu
z tamtej włoskiej dyskoteki? Dlaczego ich wielka miłość nagle zgasła? A może
tak naprawdę nigdy nie pozwolili jej wybuchnąć? Czy to możliwe, by między nimi
było jeszcze dobrze? Między innymi o tym będziecie mieli okazję przeczytać w
Gabrieli, czyli finałowej części trylogii Szukaj mnie wśród lawendy Agnieszki
Lingas-Łoniewskiej.
Nigdy nie ukrywałam, że uwielbiam powieści tej
wrocławskiej autorki. Oczywiście są gatunki, którymi w szczególności się
pasjonuje - kryminały, new adult, young adult, dramaty, thrillery - i w to
wszystko wpleciony romans. Kiedy więc Agnieszka Lingas-Łoniewska pisze coś z
mojego kanonu, to już zupełnie szaleję. Seria lawendowa to romanse, osadzone w
pięknych okolicznościach przyrody. Trylogię czyta się znakomicie, każdą z
części można połknąć w ciągu jednego wolnego wieczoru. Książki są dobre zarówno
na letnie leniwe wieczory, jak i na zimowe weekendy spędzone w łóżku pod
pierzynką. Z pozoru wszystkie powieści są lekkie i przyjemne, w gruncie rzeczy jednak
każda z nich niesie za sobą jakieś przesłanie. Gabriela pokazuje, jak
przemilczenie pewnych kwestii może poplątać ludzkie życie. Jak wiele złego może
uczynić cisza. Zdecydowanie polecam lekturę zarówno Gabrieli, jaki i całej
serii. Zdecydowanie warto.
Sil
1) Ewa
Farna - Cicho
Popieram :) Lekka powieść, ale z przesłaniem. Ekspresowo przeczytałam wszystkie trzy i teraz żałuję... że trylogia już za mną. Bardzo podobały mi się historie miłosne bohaterek, choć najbardziej chyba tom o Zosi.
OdpowiedzUsuń