27 lutego 2015

Więcej niż trzecia* („Pułapka uczuć” Colleen Hoover)

„Pułapka uczuć” Colleen Hoover
tom: I
cykl: Pułapka uczuć
wyd. W.A.B. (GW Foksal)
rok: 2014
str. 288
Ocena: 5,5/6

Porozmawiajmy o tym jak ciężko jest zapomnieć tak
Nawzajem o sobie
Przyznaje się tobie. łgam
Nie możemy żyć bez siebie
Nie możemy razem być
Porąbane to pożądanie
Prócz tego nie czuje do ciebie tu nic
Że kocham Ciebie za to,
Nienawidzę siebie a to
W jedną stronę mój bilet do piekła jest
Tego jestem pewien*
                        
W zasadzie jestem pewna jednego - na wstępie tej recenzji powinien znaleźć się tekst którejś piosenki zespołu The Avett Brothers, któremu Pułapka uczuć została zadedykowana. Każdy kolejny rozdział powieści zaczyna się od fragmentu ich hitu, który znakomicie odzwierciedla to, co ma miejsce w danej części powieści. Tak powinno być, i właśnie dlatego jest inaczej. Bo niby czemu ma być tak jak wszyscy myślą, skoro w książce tak wiele rzeczy nie idzie po myśli głównych bohaterów?

Zaczyna się typowo i dość przewidywalnie. Layken Cohen zostaje postawiona przed faktem dokonanym. W kilka miesięcy po niespodziewanej śmierci ojca, Julia, matka Lake podejmuje decyzje o przeprowadzce. Od śmierci jedynego żywiciela rodziny Cohenom nie wiedzie się najlepiej. Długi zmuszają Julię do podjęcia pracy, nie rozwiązuje to jednak ich problemów. Kiedy więc pojawia się szansa na powrót do rodzinnego Ypsilanti, znajdującego się na obrzeżach Detroit, oraz możliwość znacznie wyższych zarobków, pani Cohen nie zastanawia się zbyt długo. I tak oto, w zasadzie z dnia na dzień, Layken przeprowadza się ze słonecznego Teksasu do pochmurnego i mroźnego Michigan. Jak się jednak wydaje, na tym kończą się pasmo nieszczęść w życiu głównej bohaterki. W końcu zaczyna nowe życie, w nowym miejscu i z nowymi ludźmi, a ci ostatni wydają się szczególnie interesujący. Juz w dniu przyjazdu Lake poznaje bardzo przystojnego, interesującego i co najwyżej kilka lat od niej starszego sąsiada. I najwyraźniej wpada mu w oko. Nie mija nawet tydzień a młodzi juz są na pierwszej, bardzo obiecującej i udanej randce. Czy mogłoby być lepiej? Może wizja kolejnego spotkania? Może cudowny pierwszy pocałunek i genialne kolejne? Może matka przyklaskująca temu związkowi? A może... może by tak zastanowić się, kim tak naprawdę jest sąsiad z naprzeciwka? Bo, kto wie, może jest seryjnym mordercą?

Powiem szczerze, nie dostałam od tej powieści tego, czego oczekiwałam. Zupełnie nie wiem, czemu byłam przekonana, że autorka napisała coś niemal identycznego jak seria Hopeless. Teraz, gdy się nad tym zastanawiam wiem, jak płytkie i niedorzeczne były moje wyobrażenia o Pułapce uczuć. Jak można pragnąć przeczytać wierną kalkę czegoś, co niedawno odłożyło się na półkę? Kiedy tylko uświadomiłam sobie, jak niewłaściwe było moje myślenie, od razu zaczęło mi się lepiej czytać. I tak zarwałam noc, a potem przez cały dzień myślałam tylko o tym, jak ta powieść się skończy. Po powrocie niezwłocznie sięgnęłam po lekturę, by niebawem ją zakończyć. I co do jednego możecie być pewni - przy tej powieści nudzić się nie będziecie. Całość, choć miejscami wydaje sie niedojrzała i bardzo płytka, w rzeczywistości prezentuje mało popularną problematykę. Bohaterowie dość szybko dorastają, przynajmniej w sensie mentalnym, i nie sposób przeciwstawiać się ich postępowaniu, choć nie zawsze od razu jest ono dla czytelnika logiczne. Książki Collen Hoover zaskakują dynamiką i przemyślaną akcją, a także płynącymi z nich morałami. Pułapka uczuć uczy, jak niewiele czasem trzeba, by stracić wszystko i spaść na samo dno. Pokazuje również, że czasami niewiele trzeba by odzyskać to, co się straciło. Zdecydowanie polecam tę powieść.

Sil

* str. 274

* Rozbójnik Alibaba & Jan Borysewicz - Zakazany owoc

2 komentarze:

  1. Hmm... widziałam tę książkę na półkach w sklepie. Jakoś nie mogę po nią sięgnąć, bo mam mały uraz po przeczytaniu "Hopeless". Czy jestem jedyną osobą, którą ta historia za bardzo nie poruszyła? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Jednakże twoje recenzja trochę mnie uspokoiła i może przychylniej spojrzę na "Pułapkę uczuć". Zobaczymy... może niedługo znajdzie się w mojej biblioteczce :)

    http://bookcasemonster.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. do mnie własnie (wczoraj) dotarła druga część. Czytałam do 6 rano i zostało mi już tylko odrobinkę... Druga część też jest super :)

      Usuń