16 lutego 2015

Wewnętrzna walka („Serafina” Rachel Hartman)

„Serafina” Rachel Hartman
tom: I
wyd. MAG
rok: 2014
str. 482
Ocena: 4,5/6


They didn't warn me
when i was running wild
dragons breathing fire
in the backyard at night

we live in circles
and it's so hard to breathe

maybe the same old fears what have we here
don't bring me down with you*

Czasem nie mamy pojęcia, kim naprawdę jesteśmy. Co siedzi w naszym wnętrzu. Jaki demon drzemie pod naszą skórą. Gdy prawda w końcu wychodzi na wierzch, ogarnia nas ogromny strach. Paraliżuje nasze kończyny i nie pozwala myśleć. A potem przychodzi otrzeźwienie oraz czas na chłodną kalkulację. Nie jest to więc odpowiednia chwila na roztrząsanie problemu, tylko moment by stawić czoło przeciwnościom losu. A będzie ich dużo. I to dużo za dużo.

Serafina Dombegh nosi w sobie wielką tajemnicę. Nie zawsze była jej świadoma, ale gdy nadszedł jej czas i prawda wyszła na jaw, nie mogła już od niej uciec. Musiała ją zaakceptować i... ponownie ukryć. Bo nikt nie mógł dowiedzieć się, kim naprawdę była. Kim była jej matka i czego dopuścił się jej ojciec. Przychodzi jednak taki moment w życiu tej młodej damy, w którym nie pozostaje jej już nic, jak tylko wyrwać się z domu ojca. I choć ten nie jest z tego powodu najszczęśliwszy, dziewczyn decyduje, że czas zająć się własną przyszłością, a że drzemie w niej muzyka, znajduje zatrudnienie jako asystentka nadwornego kompozytora - Viridiusa. Wtedy to właśnie akcja powieście zaczyna się rozkręcać, bo z jednej strony dziewczyna ma warunki, by zabłysnąć i zrobić oszałamiającą karierę, a z drugiej... powinna trzymać się na uboczu. Dla dobra najbliższych nikt nie powinien skojarzyć daru, który posiada, z darem, który miała jej matka. Bo wszyscy by się dowiedzieli, a to mogłoby oznaczać koniec naprawdę wielu istnień. Na nieszczęście niespodziewanie ginie książę Rufus, a to zdarzenie pociąga za sobą lawinę niespodziewanych konsekwencji. Czy sekret Serafiny pozostanie jej tajemnicą? Czy dziewczyna odkryje, kto zabił księcia? Czy nawet z drzemiącym wewnątrz potworem, można znaleźć szczęście? By dowiedzieć się tego, oraz wielu innych ciekawych rzeczy na temat stosunków między ludźmi i smokami przybierającymi ludzką postać, koniecznie musicie sięgnąć po powieść Rachel Hartman zatytułowaną Serafina.

Jeszcze kilka miesięcy temu bardzo chciałam przeczytać tę powieść. Jednak przez miesiące, które przeleżała ona w mojej biblioteczne, odrobinę ta chęć okrzepła. Przyszedł jednak czas i na nią, sięgnęłam więc po tę książkę i... troszeczkę się w niej zatraciłam. Nie, nie przeczytałam jej w jeden dzień. Można nawet powiedzieć, że poświęciłam na to kilka kolejnych wieczorów. Jednak z każdym kolejnym zdaniem coraz bardziej się w niej zatracałam, chciałam wiedzieć coraz więcej i więcej. Myślałam o niej w pracy, myślałam, gdy wracałam do domu. A gdy już się w nim znajdowałam - niezwłocznie po nią sięgałam i ponownie zaczynałam wędrówkę po zakamarkach Goreddzkiego zamku. Równocześnie nie chciałam, by ta przygoda za szybko się skończyła, dlatego dawkowałam ją sobie jak mogłam. Wyszło mi to, szczerze powiedziawszy, na dobre. Jestem przekonana, że historia Serafiny an długo pozostanie w mej pamięci. Może też wkrótce dane mi będzie sięgnąć po kolejny tom jej perypetii, bo z tego co wiem, na wiosnę tego roku autorka planuje wydaje drugiej części powieście. Ja już nie mogę się doczekać. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak zachęcić was do lektury i, być może, dyskusji na temat tej książki.

Sil


* Foxes - Youth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz