10 lutego 2014

Wir („Gorączka 1” Dee Shulman)

„Gorączka 1” Dee Shulman
wyd. Egmont
rok: 2012
str. 432
Ocena: 5/6


Skąd się wziąłeś? Skąd wzięli się twoi znajomi, przyjaciele, rodzina? Gdzie podziewają się ci, którzy odeszli już z tego świata? Czy istnieje życie po życiu? Czy jest możliwe, że po śmierci zaczyna się coś więcej, coś o wiele istotniejszego? Czy jest furtka, umożliwiająca powrót i dalsze życie? A może nasza codzienność jest ułudą, może ten świat, który znamy wcale nie istnieje? Kim jesteś ty? Kim jestem ja?

Jest rok 2012. Szesnastoletnia Ewa Koretsky pochodzi z Yorku i wydawać by się mogło, że niczym nie różni się od swoich rówieśników. Jednak pierwsze wyrażenie nie zawsze jest właściwe. Często okazuje się, że ma ono niewiele wspólnego z rzeczywistością, że to tylko gra pozorów, do której nie ma sensu się przywiązywać. Ewa jest wybitnie inteligenta. Dlatego też ma taki problem ze szkołą, z jednej strony dyrekcja każdej kolejnej placówki nie posiada się wprost z radości, gdy podnosi im średnią. Z drugiej strony jej wiedza zdecydowanie przewyższa zasób informacji posiadanych przez najwybitniejszych nauczycieli danej szkoły. No i na domiar złego, Ewa ma niebywałą skłonność do nastawiania przeciw sobie rówieśników tej samej płci co ona. Ze względu na niebywałą urodę i wyjątkowe oddziaływanie na chłopców wszystkie dziewczyny traktują ją jak wroga numer jeden. Nie ma więc szans na zaprzyjaźnienie się z którąkolwiek z nich, a gdy tylko zaczyna się kumplować z jakimś chłopakiem, ten zaraz się w niej zakochuje. W pewnym momencie dziewczyna dochodzi więc do wniosku, że istnieje tylko jeden sposób na odmienienie choć części swojej egzystencji – musi zostać wyrzucona ze szkoły. Wagarowanie nie przynosi oczekiwanych skutków, postanawia więc zastosować broń większego kalibru.

Rok 152. Sethos Leontis jest jednym z najlepszych, o ile nie najlepszym gladiatorem w Londinium. W każdej kolejnej walce na arenie udowadnia na co go stać i że warto w niego zainwestować. Dziewięć razy udało mu się już zdobyć wieniec laurowy i właśnie przygotowuje się do kolejnej, bardzo ważnej walki. Jego przeciwnikiem ma być Protix Canitis, potężny Gal nienawidzący zarówno Rzymian jak i Greków. W dzień przed tą walką Seth spotyka się w kibicującym mu ludem i spotyka ją – miłość swojego życia – Liwię, adoptowaną córkę Flawii i Domitusa  Natalisów. Niestety, dziewczyna jest zaręczona. Od tej chwili już nic nie jest takie jak wcześniej. Życie Setha zmienia się diametralnie, najpierw niemal ginie, a później jego życie traci sens.

Czy to możliwe, by Ewę i Setha coś łączyło? Czy dzielące ich lata, stulecia, ba – tysiąclecia w rzeczywistości nic nie znaczą? Czy miłość jest wieczna? Czy przetrwa wszystko? Czy odnajdzie się nawet w następnym wcieleniu? Czy możliwe są podróże w czasie? A może jedno tysiąclecie od drugiego dzieli zaledwie jeden krok? Jeśli chcecie poznać perypetie silnego, charyzmatycznego i walecznego Sethosa oraz pięknej, inteligentnej, ale niezrozumianej i niechcianej Ewy, koniecznie musicie sięgnąć po Gorączkę 1 autorstwa Dee Shulman.

Książka jest bardzo dobrze napisana a akcja sprawnie poprowadzona. Od początku czytelnik wciąga się w opisywane przez autorkę wydarzenia i za wszelką cenę chce się poznać dalsze perypetie głównych bohaterów. Postaci zbudowane przez Dee Shulman emanują jakąś wewnętrzną siłą i mimo ich niedoskonałości, tak przecież prawdziwej, naprawdę trudno ich nie lubić. I mam tu na myśli nie tylko bohaterów pierwszoplanowych, ale także, a może przede wszystkim, postaci poboczne, które w rzeczywistości tworzą tę powieść i sprawiają, że jest jeszcze lepsza.

Jedno jest pewne, zdecydowanie jest to kawał dobrej literatury i warto po Gorączkę 1 sięgnąć, bez względu na to, czy jest się w przedziale wiekowym sugerującym nastolatka, czy takim, sugerującym czytelnika bardziej obeznanego. Warto.


6 komentarzy:

  1. Muszę wreszcie sięgnąć po tę serię

    OdpowiedzUsuń
  2. Siostra kupiła tą ksiażkę kuzynce na szesnaste urodziny ;) Myślę, że będę musiała w końcu do niej zajrzeć ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę sięgnąć po tę serię ! :D
    Bardzo chętnie dowiem sie więcej o losach jej bohaterów! :D
    Pozdrawiam Kochana i zapraszam do siebie :* :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zaczęłam czytać tę recenzję, od razu skojarzył mi się motyw ubi sunt, o którym niedawno pisałam pracę. Z chęcią spojrzę i na to. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka ta jak najbardziej wpisuje się w moje ulubione klimaty, ale było w niej coś, co nie do końca przypadło mi do gustu. Po kilku miesiącach od czasu kiedy miałam z nią styczność, właściwie nie pamiętam z niej nic, jedynie główną fabułę. Drugi raz bym po nią nie sięgnęła. Mimo mojej awersji, recenzja bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam, że nie słyszałam o tej książce. Czekam na Twoją opinię "Żelaznego domu"
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń