A dziś coś wyjątkowego, recenzja mojej siostry - Wiktorii Szymkiewicz. Zapraszam do przeczytania i... może w przyszłości pojawi się więcej jej recenzji :)
„Mroczna toń” Tricia Rayburn
„Mroczna toń” Tricia Rayburn
wyd. Dolnośląskie
rok: 2013
str. 392
Ocena: 5/6
Dawno, dawno temu,
za górami, za lasami…. Co? Nie, to nie ta bajka. Chciałam powiedzieć, że dawno
temu, no, może nie tak dawno, jakieś kilka miesięcy temu przeczytałam „Syrenę”
– pierwszą część serii o, jak się zapewne domyślacie, syrenach. A zaraz potem przeczytałam
„Głębię”. Wciągnęłam się bez reszty, czytając o kolejnych przygodach
nastoletniej Vanessy.
Kiedy w pierwszej części zginęła jej siostra – Justine, a
wody portu w Winter Harbor zostały skute lodem, Vanessa przeszła transformację.
Ze zwykłej, niczym nie wyróżniającej się z tłumu nastolatki, stała się zwracającą
uwagę, pociągającą syreną. Przyciągała do siebie osobników płci męskiej niczym
magnez. Ba! Nawet lepiej.
W drugiej zaś części czytamy o trudnych zmaganiach
Vanessy, tak naprawdę z samą sobą. Musi wyznać najbliższym kim, a raczej czym
się stała, niestety nie potrafi tego powiedzieć. Boi się tego jak zareagują jej
rodzice, boi się również utraty swojej miłości. Jednak spotykają ją
konsekwencję i już nie ma innego wyboru, jak tylko wyznać całą prawdę.
Po tragicznych wydarzeniach z zeszłego roku, Vanessa wraz
z rodzicami postanawiają znów powrócić do Winter Harbor. Kupują nowy dom nad
samym oceanem, natomiast ten stary domek letniskowy nad jeziorem postanawiają
sprzedać. Kiedy wjeżdżają do miasteczka zieje ono pustkami. Kojarzycie te
wszystkie westerny, gdzie przed pojedynkiem, wszędzie jest cicho, nie widać
żywej duszy, a drogą toczą się tumany kurzu zmieszane z kępami suchej trawy?
Podobnie było na ulicach Winter Harbor, z tym, że od czasu do czasu jakieś
mieszkaniec wyściubił nos ze swojej nory. Dziewczyna popijając słoną wodę z
butelki, pisze ze swoją najlepszą przyjaciółką – Paige. Jest przygnębiona z
powodu sprzedaży jej ukochanego domku, ale jednocześnie myśli o tym, czy uda
jej się odzyskać straconą miłość – Simona.
Kiedy są już na miejscu, syrena postanawia zejść na swoją
własną, prywatną plażę, na której spotyka jakiegoś chłopaka, który jak się
później okazuje ma na imię Colin. Chłopak proponuje jej lekcje kajakarstwa,
jednak ta odmawia. Nazajutrz Vanessa wybiera się do restauracji „U Betty”, w
której pracuje Paige. Dziewczęta bardzo cieszą się ze spotkania, jednak
nastolatkę niepokoi jedno, a w zasadzie jedna - blondynka siedząca przy barze.
Po nie długim czasie znalezione zostaje ciało młodej
kobiety, a następnie kolejne i kolejne.
Co doprowadza do morderstw młodych kobiet? Czy Vanessie
uda się odzyskać Simona? Kim jest tajemnicza dziewczyna siedząca przy barze?
Czy nastolatka znów uratuje świat? Jeśli chcesz dowiedzieć się tych wszystkich
rzeczy koniecznie przeczytaj „Mroczną Toń”!
Ostatnia część serii Syrena to wspaniała powieść akcji
pomieszana z kryminałem i romansem. Mieszanka doskonała. Bohaterowie znów są
postawieni przed trudnymi wyborami, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie
mogą nikomu o tym powiedzieć. Z żadnymi poszlakami nie mogą iść na policję,
ponieważ nie obyłoby się bez pytań, na które z pewnością nie chcą odpowiadać.
Jak sobie poradzą? I czy wszystko dobrze się skończy? Przekonacie się sami.
Książka…. No cóż, wciągająca jak mało co. Połknęłam ją w
trzy dni (pominę fakt, że w tym czasie zupełnie olałam naukę. Akcja bardzo
szybko się rozwija, ale łatwo powiązać wszystkie fakty i tym samym trudno jest
się pogubić . W niektórych momentach miałam łzy w oczach, a czasami uśmiechałam
się jak głupi do sera. Zdecydowanie jest to powieść godna polecenia każdemu.
Ciężko się od niej oderwać, a przede wszystkim nie da się zapomnieć o niej
przez długi czas.
Wiktoria Szymkiewicz
http://likelipgloss.blogspot.com/http://beautyandthebeast-fanfiction.blogspot.com/
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Całkiem fajnie to brzmi, zwłaszcza te kryminalne naleciałości :-D Poszperam za pierwszą częścią :-)
OdpowiedzUsuńMi również zdarza się olać naukę, bo...czytam strasznie wciągającą książkę :D
OdpowiedzUsuńNo to ja też chciałabym olać co innego przy takiej książce to nie grzech :)
OdpowiedzUsuńMam u siebie 2 pierwsze części i mam nadzieję, że w końcu się za nie zabiorę, skoro są tak polecane w blogosferze :) Cieszę się, że trzecia część jest równie dobra jak poprzednie :)
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc, wiem, że ta seria ma spore grono zwolenników, ale mnie się pierwsza część nie spodobała, nawet jej nie dokończyłam i niestety po następne też nie sięgnę, chociaż okładki kuszą!
OdpowiedzUsuń