19 lutego 2014

Odzyskać miłość („Mroczna toń” Tricia Rayburn)

A dziś coś wyjątkowego, recenzja mojej siostry - Wiktorii Szymkiewicz. Zapraszam do przeczytania i... może w przyszłości pojawi się więcej jej recenzji :)

„Mroczna toń” Tricia Rayburn   
wyd. Dolnośląskie
rok: 2013
str. 392
Ocena: 5/6


Dawno, dawno temu, za górami, za lasami…. Co? Nie, to nie ta bajka. Chciałam powiedzieć, że dawno temu, no, może nie tak dawno, jakieś kilka miesięcy temu przeczytałam „Syrenę” – pierwszą część serii o, jak się zapewne domyślacie, syrenach. A zaraz potem przeczytałam „Głębię”. Wciągnęłam się bez reszty, czytając o kolejnych przygodach nastoletniej Vanessy.

Kiedy w pierwszej części zginęła jej siostra – Justine, a wody portu w Winter Harbor zostały skute lodem, Vanessa przeszła transformację. Ze zwykłej, niczym nie wyróżniającej się z tłumu nastolatki, stała się zwracającą uwagę, pociągającą syreną. Przyciągała do siebie osobników płci męskiej niczym magnez. Ba! Nawet lepiej.

W drugiej zaś części czytamy o trudnych zmaganiach Vanessy, tak naprawdę z samą sobą. Musi wyznać najbliższym kim, a raczej czym się stała, niestety nie potrafi tego powiedzieć. Boi się tego jak zareagują jej rodzice, boi się również utraty swojej miłości. Jednak spotykają ją konsekwencję i już nie ma innego wyboru, jak tylko wyznać całą prawdę.

Po tragicznych wydarzeniach z zeszłego roku, Vanessa wraz z rodzicami postanawiają znów powrócić do Winter Harbor. Kupują nowy dom nad samym oceanem, natomiast ten stary domek letniskowy nad jeziorem postanawiają sprzedać. Kiedy wjeżdżają do miasteczka zieje ono pustkami. Kojarzycie te wszystkie westerny, gdzie przed pojedynkiem, wszędzie jest cicho, nie widać żywej duszy, a drogą toczą się tumany kurzu zmieszane z kępami suchej trawy? Podobnie było na ulicach Winter Harbor, z tym, że od czasu do czasu jakieś mieszkaniec wyściubił nos ze swojej nory. Dziewczyna popijając słoną wodę z butelki, pisze ze swoją najlepszą przyjaciółką – Paige. Jest przygnębiona z powodu sprzedaży jej ukochanego domku, ale jednocześnie myśli o tym, czy uda jej się odzyskać straconą miłość – Simona.

Kiedy są już na miejscu, syrena postanawia zejść na swoją własną, prywatną plażę, na której spotyka jakiegoś chłopaka, który jak się później okazuje ma na imię Colin. Chłopak proponuje jej lekcje kajakarstwa, jednak ta odmawia. Nazajutrz Vanessa wybiera się do restauracji „U Betty”, w której pracuje Paige. Dziewczęta bardzo cieszą się ze spotkania, jednak nastolatkę niepokoi jedno, a w zasadzie jedna - blondynka siedząca przy barze.

Po nie długim czasie znalezione zostaje ciało młodej kobiety, a następnie kolejne i kolejne.
Co doprowadza do morderstw młodych kobiet? Czy Vanessie uda się odzyskać Simona? Kim jest tajemnicza dziewczyna siedząca przy barze? Czy nastolatka znów uratuje świat? Jeśli chcesz dowiedzieć się tych wszystkich rzeczy koniecznie przeczytaj „Mroczną Toń”!

Ostatnia część serii Syrena to wspaniała powieść akcji pomieszana z kryminałem i romansem. Mieszanka doskonała. Bohaterowie znów są postawieni przed trudnymi wyborami, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie mogą nikomu o tym powiedzieć. Z żadnymi poszlakami nie mogą iść na policję, ponieważ nie obyłoby się bez pytań, na które z pewnością nie chcą odpowiadać. Jak sobie poradzą? I czy wszystko dobrze się skończy? Przekonacie się sami.


Książka…. No cóż, wciągająca jak mało co. Połknęłam ją w trzy dni (pominę fakt, że w tym czasie zupełnie olałam naukę. Akcja bardzo szybko się rozwija, ale łatwo powiązać wszystkie fakty i tym samym trudno jest się pogubić . W niektórych momentach miałam łzy w oczach, a czasami uśmiechałam się jak głupi do sera. Zdecydowanie jest to powieść godna polecenia każdemu. Ciężko się od niej oderwać, a przede wszystkim nie da się zapomnieć o niej przez długi czas. 

Wiktoria Szymkiewicz
http://likelipgloss.blogspot.com/
http://beautyandthebeast-fanfiction.blogspot.com/

 Baza recenzji Syndykatu ZwB

5 komentarzy:

  1. Całkiem fajnie to brzmi, zwłaszcza te kryminalne naleciałości :-D Poszperam za pierwszą częścią :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi również zdarza się olać naukę, bo...czytam strasznie wciągającą książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ja też chciałabym olać co innego przy takiej książce to nie grzech :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam u siebie 2 pierwsze części i mam nadzieję, że w końcu się za nie zabiorę, skoro są tak polecane w blogosferze :) Cieszę się, że trzecia część jest równie dobra jak poprzednie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prawdę mówiąc, wiem, że ta seria ma spore grono zwolenników, ale mnie się pierwsza część nie spodobała, nawet jej nie dokończyłam i niestety po następne też nie sięgnę, chociaż okładki kuszą!

    OdpowiedzUsuń