30 lipca 2014

Pieniądze i władza* ("Zamknij oczy” Sophie McKenzie)

„Zamknij oczy” Sophie McKenzie
wyd. Sonia Draga
rok: 2014
str. 452
Ocena: 5/6


Życie czasem może być takie piękne. Można odnaleźć miłość. Można rozwijać skrywane wewnątrz pasje. Można osiągać sukces za sukcesem i być rozchwytywanym. Można zamieniać wszystko, czego się człowiek dotknie, w przysłowiowe złoto. Czasem jednak tego dobra w naszym życiu jest za dużo, w powietrzu zaczynamy wyczuwać coś dziwnego, niczym ozon po burzy. Jeden, dwa, trzy kroki do przodu i dzieje się tragedia, która na zawsze nas zmienia. Talia kart, którą jest nasze życie, zostaje przetasowana i nagle okazuje się, że nie mamy już w dłoniach samych asów, tylko marne walety. Wówczas, zdecydowanie, nie jest nam do śmiechu. Co więc począć? Jak poradzić sobie z takim obrotem spraw?

Geniver była szczęśliwa. Nawet bardzo. Jeszcze dwanaście, dziesięć czy osiem lat temu, gdyby ktoś ją o to zapytał, odparłaby z całym przekonaniem, że nie ma na świecie szczęśliwszej kobiety niż ona. Znalazła dwoją drugą połówkę, Arta, który stracił dla niej głowę. Wyszła za niego za mąż, zaczęła robić karierę pisarki. Jedna, druga, trzecia książka. Wydawcy ją rozchwytywali, popyt na nią i jej literaturę był całkiem spory. W głowie już miała zarys kolejnej powieści i plan, jak będzie wyglądało jej dalsze życie. Zaszła w ciążę i mąż już w ogóle oszalał na jej punkcie. Prywatny szpital, dom wynajęty specjalnie po to, by być blisko lekarza prowadzącego i sali porodów, która obojgu najbardziej odpowiadała. Niestety, w trzydziestym ósmym tygodniu ciąży pani Loxley przestała czuć ruchy dziecka. Zaalarmowała męża i niezwłocznie udali się do Fair Angel, gdzie lekarz w trakcie USG orzekł chorobę genetyczną płodu i jego obumarcie. Zarówno Gen jak i Art byli zrozpaczeni i nalegali, by czym prędzej przeprowadzić cesarskie cięcie. Z powodu zniekształceń, spowodowanych chorobą, kobiecie odradzono oglądanie zwłok, które niezwłocznie zostały skremowane. I w zasadzie po sprawie, bo życie Geniver właśnie wtedy się skończyło. Straciła swoje ukochane maleństwo, przestała wierzyć w szczęście i w to, że znów będzie dobrze. Przestała pisać, jej kariera podupadła. Za to firma jej męża – Loxley Benson zaczęła się prężnie rozwijać. Zdobywała coraz większą rzeszę klientów, w końcu stała się bardzo popularna i a jej wartość radykalnie wzrosła. Artowi do szczęścia potrzebna była już tylko kompletna rodzina, niestety, kolejne próby naturalnego zajścia w ciążę, a później pięć prób in vitro, nie przyniosły spodziewanych efektów. Para właśnie zastanawiała się nad kolejną próbą, gdy w ich domu niespodziewanie pojawiła się kobieta, informująca, że ich dziecko urodziło się żywe i… Nie, tego ostatniego wam nie zdradzę, wiedzcie jednak, że ta rewelacja to i tak niewiele przy tym, co dodatkowo kobieta miała do powiedzenia.

Uwielbiam thrillery wydawane przez Sonię Dragę i choć czasami bywają ciężkie i niełatwo się je czyta, to i tak sięgam po nie w zasadzie w ciemno. Zamknij oczy przyciągnęło mnie do siebie nie tylko ze względu na wydawcę, ale i na fabułę. Kobieta stara się o dziecko. Traci je. Załamuje się. I nagle wszystko okazuje się być kłamstwem. Naprawdę nie mogłam doczekać się lektury i, szczerze powiedziawszy, nie żałuję ani minuty poświęconej tej książce. Całość czyta się rewelacyjnie, w zasadzie każdy rozdział, każda strona, ba każdy akapit wnosi coś nowego do sprawy. Akcja zaczyna się toczyć dość szybko, a bohaterka dochodzi do wniosku, że nikomu już nie może ufać. Zaczyna wprowadzać w życie własny plan, który niespodziewanie prowadzi ją do dość zaskakującego i przerażającego rozwiązania całej historii. Sposób pisania autorki sprawia, że wcielenie się w postać Gen jest zwyczajnie proste. Czytelnik przeżywa z nią każdą rozterkę i dzielnie podejmuje kolejne, ciężkie decyzje. Intryga utkana przez Sophie McKenzie zaskakuje, szokuje i zmusza do zastanowienia się, czy takie rzeczy mogą mieć miejsce w świecie rzeczywistym. Czy może to spotkać mnie lub ludzi mi bliskich? Żywię głęboką nadzieję, że nie. Tak czy inaczej książka jest rewelacyjna i szczerze polecam jej lekturę, każdemu przygotowanemu na mocne przeżycia i niecodzienne rozwiązania.


* str. 389

Sil

Baza recenzji Syndykatu ZwB

1 komentarz:

  1. Zgadzam się, Sonia Draga ma świetne thrillery. Ten również wygląda co najmniej interesująco:)

    OdpowiedzUsuń